Witam,
kilka lat temu zacząłem zarabiać w internecie. Nigdy nikomu o tym nie mówiłem, niczego nie rejestrowałem. Po prostu prowadziłem bloga. Dochody były małe, więc nie myślałem o rozliczeniach PIT. Każdą zarobioną kwotę dostaję na systemy typu Paypal/Payza (gdzie niby są jakieś dane, ale nie są one weryfikowane przez np. skan dokumentu, czy coś innego), a dopiero później na konto bankowe.
Niedawno przejrzałem swoje konta i zauważyłem, że w 2016 moje dochody przekroczyły kwotę wolną od podatku. Było to kilka dni temu, więc wyszło na to, że się nie rozliczyłem. Nieumyślnie, ale jednak się nie rozliczyłem. Co mam w takiej sytuacji zrobić? Mam pójść do urzędu skarbowego i walić głupa, że zapomniałem, czy jak?
Tak jak napisałem wcześniej, nigdy nikomu nie wspominałem o moim dorabianiu, niczego nie zgłaszałem. US "przefiltruje" moje konto bankowe i przyślą jakieś powiadomienie?
Myślałem, żeby przejść się do US i zapytać, czy wszystko z moją osobą w porządku, czy jestem ze wszystkiego rozliczony, ale wolałbym się dowiedzieć, czy to dobry pomysł i czy nie muszę składać jakichś podań, itp., bo przecież nigdy się z niczego nie rozliczałem. To właściwie pierwsze moje dochody.