Forum

Komentarze użytkownika "maladorf"

Komentarze użytkownika: maladorf

Zalana piwnica, brak odszkodowania, polisa PZU dom plus - co proponujecie?

maladorf / 2011-04-04 16:03
Dzwoniąc właśnie dowiedziałam się, ze dzisiaj wysłano pocztą decyzję. Poprosiłam o przesłanie jej również mailowo i jest odmowa. Powołują się na OWU z 23.01.2008 ze zmianami w 29.12.2009, gdzie opady nie są ujęte w zakresie ubezpieczenia. Ja wznawiałam polisę w lutym 2010r. i z tej miałam otrzymać odszkodowanie. Powoływałam się na OWU z 16.09.2010 r. ze zmianami w dniu 14.10.2010r. i 08.11.2010r.
Dlaczego oni - PZU zmieniajac OWU w trakcie trwania polisy, egzekwują tą z przed zawierania umowy?!?! Dla mnie to niedorzeczność...to tak samo jakby prawo działało wstecz!!! Złodziej ukradł w 2009 więc będziemy go karać wg. tamtego prawa!!!:D PZU=Paradoks!!! Jeżeli ktoś byłby chętny fachowo i z dobrej woli pomóc to proszę podać maila...odezwę się, przedstawiając szczegóły!

Zalana piwnica, brak odszkodowania, polisa PZU dom plus - co proponujecie?

maladorf / 2011-04-04 15:21
Witam,
pomimo mojej nieobecności (napisałam odwołanie i czekałam na odp.) podnoszę temat.
Dzisiaj właśnie miją 30 dzień od otrzymania przez PZU mojego odwołania i jakiegokolwiek pisma, odpowiedzi brak. PZU i ta cała sytuacja są...pisząc delikatnie irytujące!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:/
Polisa, którą posiadam to PZU DOM PLUS - OWU do niej do znalezienia na stronie:

http://www.google.pl/search?client=opera&rls=pl&q=owu+pzu+dom+plus&sourceid=opera&ie=utf-8&oe=utf-8&channel=suggest

W odwołaniu - cytując powołałam się na:
"Zgodnie z wpisem umieszczonym w § 6 pkt. 1.1.f. OWU „PZU DOM Plus” zobowiązuje on PZU do odpowiadania za szkodę powstałą w wyniku opadów"

"W rozumieniu § 2 pkt. 43 OWU „PZU DOM Plus” opad – to woda pochodząca z naturalnych opadów w postaci deszczu, topniejącego śniegu i lodu lub gradu powodująca zalanie ubezpieczonego przedmiotu. "

"Powstała szkoda wynikła z bardzo obfitych opadów śniegu, a następnie jego intensywnego i szybkiego topnienia, któremu między czasie towarzyszyły także obfite opady deszczu i deszczu ze śniegiem. Obfita w opady zima, poprzedzona również deszczową jesienią są losowymi przyczynami, na które ja nie posiadam wpływu podniesienia się poziomu wód gruntowych i zalania piwnic."

„wody gruntowe – położone poniżej strefy aeracji. Tworzą je wody opadowe, które przesączają się przez porowatą glebę, a następnie gromadzą się w pokładach piasku, żwiru czy też spękanych skał. Strefy te nazywane są warstwami wodonośnymi. Zwierciadło podlega wahaniom sezonowym...”.

Czyli jednym słowem ujmując udowodniłam im, opierając się o zapisy zawarte w OWU, że odszkodowanie za poniesioną szkodę się należy!!!!

A łaskawcy z PZU na to co...nico!!!":/ Nawet odpowiedzi w terminie 30 dni...notabene zgodnie z ich zapisami zawartymi w OWU - w § 77 OWU „PZU DOM Plus”, nie potrafią dotrzymać!!! I to ma być szanująca się, działająca od lat, posiadająca spory kapitał i udziały w rynku ubezpieczeń (który zebrała na takich "przezornych ubezpieczonych" jak ja) Firma???!!!:D Ale przechodząc do sedna...jest jeszcze jakiś sposób na to, żeby wyegzekwować te, jak uważam należne mi pieniądze i wyciągnąć konsekwencję wobec tej podwójnej opieszałości w podejmowaniu decyzji??? Proszę o konkretne rady w tej sprawie i z góry dzięki wszystkim za odp!!!:)
Pozdrawiam

Zalana piwnica, brak odszkodowania, polisa PZU dom plus - co proponujecie?

maladorf / 2011-02-23 18:42
Witam,
posiadam polisę PZU dom plus, którą w tym roku musiałam wykorzystać. Miałam zalaną piwnicę, a to jak sądze wynika z mokrej i bardzo deszczowej jesieni, dużych opadów śniegu i następnie jego gwałtownych roztopów, a także między czasie opadów deszczu, deszczu ze śniegiem. Po rozpatrzeniu szkody (notabene trwało to ponad 30 dni - dopiero po mojej interwencji na infolini wygenerowano wiadomość do likwidatora, który w ciągu 30 dni decyzji nie wydał a w ciągu 2 po interwencji już mógł.) decyzja brzmi:
"Na podstawie zgromadzonej dokumentacji oraz oględzin miejsca powstania szkody ustalono, że przedmiotowa szkoda powstała w wyniku przenikania wód gruntowych, których lustro zostało podniesione w wyniku topnienia zalegającego śniegu. Nie odnotowano w okresie powstania szkody deszczy nawalnych lub powodzi w sąsiedztwie miejsca szkody.
Wobec powyższych ustaleń decyzję odmowną wypłaty odszkodowania uznajemy za zasadną." Powołują się na OWU Paragraf 14, pkt. 3 wyłączenie odpowiedzialności za przenikanie wód podziemnych.
Przecież śnieg jest opadem atmosferycznym, od szkód powstałych w wyniku opadów ubez. jestem. Piwnicę mam zabezpieczoną, więc woda bezpośrednio nie może zalać piwnicy, a za stan podniesienia przez opady stałe i ciekłe wód gruntowych ja nic nie mogę. A właśnie wody gruntowe są wodami, które podnoszą swój poziom w wyniku opadów! Czyli od opadów ubezpieczona jestem, ale skutków jakie one powodują to już z tego wynika, że nie! Jest to dla mnie zdarzenie losowe, przed którym zabezpieczyć się nie mogę i od którego jestem właśnie ubezpieczona, więc nie rozumiem dlaczego odszkodowania nie przyznano??? Proszę Was o pomoc...wszelkie podpowiedzi, sugestie rozw. tej sprawy mile widziane. Z góry dzięki za pomoc! pozdrawiam

Zalana piwnica, brak odszkodowania, polisa PZU dom plus - co proponujecie?

maladorf / 2011-02-23 18:41
Zalana piwnica, brak odszkodowania, polisa PZU dom plus - co proponuje

PZU DOM PLUS - zalana piwnica i nie przyznanie odszkodowania. Co proponujecie?

maladorf / 2011-02-23 16:09
Witam,
posiadam polisę ubezpieczeniową PZU dom plus (grupa stat. J4), którą co roku (już od ok. 30lat) wznawiam na tych samych warunkach. Praktycznie nie korzystałam z odszkodowań PZU przez ten okres, ponieważ szczęśliwie nic się nie działa. Jednak w zeszłym roku w wyniku podniesienia się poziomu wód gruntowych zalało mi piwnice. Zgłosiłam ten fakt, przyjechał rzeczoznawca, sporządził protokół i po jakimś czasie były pieniążki na koncie nawet przed decyzją. Wykonałam prace remontowe, osuszyłam mury, dodatkowo zabezpieczyłam posadzkę...jednak woda znajdzie miejsce wszędzie i na początku tego roku w wyniku mokrej jesieni, gwałtownych roztopów i ciągłych opadów to deszczu to śniegu z deszczem, lub śniegu woda znów pojawiła się w piwnicy. Jej max. stan wynosił 40 cm., woda nie schodziła, ciągłe pompowanie na nic się zdało...mury nasiąkały, piec C.O. się zalał w trakcie palenia, ruszta popękały, opał mokry, rzeczy przechowywane w piwnicy zalane. Postanowiłam zgłosić szkodę, która czasowo obejmowała polisę z pierwszej zgłoszonej szkody. I tu pojawia się problem: szkoda ta sama jak pierwsza, polisa z której staram się o odszkodowanie ta sama co przy pierwszej szkodzie, jeszcze więcej nerwów dla mnie ponieważ zalało mnie teraz zimą i pozostałam bez C.O. z wodą która nie schodzi i której wypompowywanie nic nie daje. A Likwidator uznał tym razem, że nie będzie wypłacał odszkodowania ponieważ polisa (podkreślę ta sama na którą zgłaszałam tę pierwszą identyczną szkodę rozpatrzoną pozytywnie) nie obejmuję szkody poniesionej w wyniku podniesienia się poziomu lustra wód gruntowych! Dodam, że decyzję wydał po terminie 30 dni jakie ma ustawowo na podjęcie takowej, dopiero po mojej interwencji na infolini gdzie wygenerowano wiadomość do likwidatora o wydanie opini w tej sprawie. I opinia nagle po 2 dniach się znalazła...w ciągu 30 dniu nie zdąrzył podjąć takowej, ale w ciągu 2 już tak! Moim zdaniem widać jak ten likwidator fachowo podszedł do tej sprawy!:/
I teraz się pytam jak 2 identycznme zdarzenia zgłoszone w trakcie obowiązywania jednej polisy mogą być rozpatrzone całkiem inaczej??? Czy ktoś miał taką sytuację, co proponujecie zrobić? Jakich argumentów prawnych ktoś z Was użył, bądź proponuję użyć ażeby wywalczyć swoje? Ja napewno napiszę odwołanie. Chcę m.in. w odwołaniu podjąć temat nieterminowości podjęcia decyzji, czy można również z takiego zachowania pozyskać jakieś korzyści finansowe...np. za zwłokę w wydaniu decyzji - kara za opieszałość likwidatora i wynagrodzenie czasu jaki czekałam dla mnie? Dzięki za wszelką pomoc!Pozdrawiam forumowiczów!

Najnowsze wpisy