Mokka, w moich książkach z angielskiego często możesz napotkać całe zwroty, przykłady do uzupełnienia, lub też do napisania całych zdań, czy dopasowywanie całych zwrotów do obrazka/kategorii itp, tego jest mnóstwo. Raczej w tych książkach z hiszpańskiego powinno być podobnie, o ile nie tak samo.

Pozdrawiam :)

Moja znajoma uczyła się chińskiego, tak z ciekawości, bo zawsze ciekawiło ją, czy ten język jest naprawdę tak koszmarnie trudny, jak większość twierdzi. No i już po dwóch miesiącach kursów w ESKK była pozytywnie zaskoczona tym językiem, jak i samym nauczaniem. Pani Wisława Szkudlarczyk-Brkić nie wystawiała im nigdy podobno ocen za zadania, tylko motywowała do dalszej pracy i namawiała do systematyczności. Ogólnie była zadowolona, przynajmniej tak mówiła ;p

Wiadomo, że każdy ma inne priorytety i inne możliwości, dla jednego takie kursy są tanie, a dla innego troszkę "za drogie". Dla mnie osobiście, a nie śpię na pieniądzach, uwierzcie, kursy w ESKK to wcale nie jest taki duży wydatek, tak jak napisał Matti480, porównując np. ze szkołą językową. Dla mnie takie kursy to najlepszy wybór, ja spokojnie pogodziłem inne wydatki właśnie z kursami w ESKK. Tak czy siak, wiadomo, że każdy zarabia inne pieniądze :)

O ile dobrze się orientuję, ESKK wysyła takie kursy za granicę, ale lepiej dokładnie przeczytać na ich stronie wszystko. To solidni ludzie, można się z nimi dogadać.