Forum

Komentarze użytkownika "pinocchio"

Komentarze użytkownika: pinocchio

Re: Skandia - opinie

pinocchio / 2011-12-27 10:54
Jak się można domyślić - inwestujesz w Skandii od niedawna. Przekonasz się jeszcze, że to była błędna decyzja - z powodów, o których napisałem jeden post powyżej. Natomiast szafowanie argumentem, że nikogo się nie zmusza do podpisania umowy jest nie w porządku. Jeśli podpisałem umowę, to przecież właśnie z tego powodu, że Skandia reklamowała się i zachęcała do podpisania umowy obiecując, że będzie dobrze zarządzać moimi pieniędzmi. Klienci Skandii nie są zaś na ogół fachowcami w finansach, więc powierzenie pieniędzy fachowcom od zarządzania kapitałem opiera się na zaufaniu, które - jak się okazuje - jest jednak bezpodstawne. To tak, jakby hydraulik na reklamację, że po naprawie kranu słabo cieknie woda odpowiedział np. - "przecież panu mówiłem, że zakładam mufę półcalówkę! - to o co panu teraz chodzi? musi być słaby przepływ!"

Re: Skandia - opinie

pinocchio / 2011-12-27 10:43
Nie da się zarobić na polisie Skandii. Byłoby to możliwe, gdyby przy spadkach następowała konwersja - z akcji na waluty lub złoto. Trzymanie naszych pieniędzy wyłącznie w akcjach prowadzi do tego, że po 15 latach "inwestowania" wartość portfela będzie zależała tylko od aktualnej sytuacji na giełdzie. Jeśli giełda będzie wtedy w dołku, to z pewnością będziemy mieli mniej niż wpłaciliśmy. Jeśli będzie "górka", to może nie będziemy stratni... Trzeba przy tym pamiętać o tym, że przez ten czas Skandia zabierze nam około 15-20 tys.zł opłat...
A wycofać się nie da - podpisaliśmy bowiem "cyrograf" i przy wcześniejszej rezygnacji Skandia nas oskubie i tak...
Trzeba przyznać, że nieźle to sobie wymyślili i nabijają nas naiwnych w butelkę.

Re: Co Myślicie o Skandi?

pinocchio / 2010-09-27 10:17
Znowu parę słów na ten temat.
Tego typu fora powinny według mnie dać przede wszystkim pomoc i wiedzę. Jeśli ktoś popełnił błąd - pomóc mu, jak go naprawić, jak uniknąć podobnego błędu w przyszłości.
Na razie nie otrzymałem od nikogo pocieszającej informacji, sądzę więc w dalszym ciągu, że Multiportfel w Skandii to był niewypał i nie ma już teraz dobrego rozwiązania.

A oto kilka słów komentarza z Serwisu Inwestora:
"Systematyczne odkładanie i inwestowanie mniejszych kwot to dla wielu osób często jedyna droga, aby uzbierać większy kapitał. Nierzadko podnoszony jest przy tym argument, że jest to również bezpieczniejszy sposób na inwestowanie, bowiem dzięki rozłożeniu inwestycji na raty, ogranicza się ryzyko wejścia na rynek w najmniej odpowiednim do tego momencie. W ostatnich 10 latach, co trzeci fundusz akcji przy inwestowaniu systematycznym przyniósł jednak realną stratę."

Tu jest jednak mowa o wynikach brutto. Jeśli odejmiemy od tego wysokie koszty zarządzania tymi funduszami, wniosek nasuwa się nieodparcie.
Reasumując - systematyczne oszczędzanie w fundusze akcji jest samo w sobie bardzo dyskusyjnym rozwiązaniem. Natomiast czynienie tego przez pośrednika - jest już ewidentnym błędem. Myślę, że Skandia zdaje sobie z tego sprawę i między innymi dlatego modyfikuje, wzbogaca swoją ofertę. Ale uczy się przy tym na mnie i mnie podobnych klientach i jeszcze - każe sobie za to słono płacić.
pinocchio / 2010-09-22 20:15
No, nie da się, muszę siedzieć w takich, czy innych funduszach, o przeczekaniu bessy na gotówce nie ma mowy...
Cytuję (dyspozycja sprzedaży):
"Dyspozycja sprzedaży części lub całości funduszy Dyspozycja umożliwia zbycie dowolnej ilości funduszy lub portfeli modelowych znajdujących się w portfelu inwestycyjnym w określonej części (10%-90%) lub w całości (100%) oraz nabycie za te środki jednostek funduszy w innych ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych lub portfelach modelowych. "
Cytuję (zmiana struktury):
"Dyspozycja umożliwia zmianę struktury portfela inwestycyjnego w całości. Dotychczasowe aktywa w portfelu są sprzedawane i w zamian za nie następuje zakup nowych, wskazanych jednostek funduszy lub jednostek funduszy w portfelach modelowych. Jeżeli zostanie zaznaczona opcja dyspozycji stałej, będzie to oznaczało, że wpłacane kolejne składki będą inwestowane zgodnie z nową strukturą portfela inwestycyjnego. Brak zaznaczenia opcji dyspozycji stałej spowoduje zmianę struktury portfela inwestycyjnego, ale będzie ona obowiązywać tylko do momentu wpłynięcia kolejnej składki (wpłacona składka zostanie zainwestowana zgodnie z wcześniejszą dyspozycją). "

Jak mawiali starożytni: tertium non datur

Moja decyzja dotycząca wyboru Skandii wynikała z chęci stałego odkładania pewnej gotówki na fundusz, którym ktoś będzie mądrze zarządzał. Taki miałem kaprys, chciałem mieć trochę gotówki odkładanej regularnie i na którą nie musiałbym poświęcać czasu, powierzywszy ją fachowcom (ja jestem fachowcem od czego innego i umarłbym ze wstydu, gdyby mój klient musiał się czegoś uczyć z mojej profesji, albo, gdyby był niezadowolony z mojej pracy. Wyobraźcie sobie!). I trafiła się wtedy Skandia, która mnie zapewniała, że będzie mądrze i skutecznie zarządzać tymi groszami. A potem się okazało, że jakoś zawsze mam "dobry portfel" i nic nie trzeba robić. Jak się bliżej przyjrzałem sprawie, to przejrzałem na oczy, że nikt tu nie zarządza, tylko pośredniczy za fajne pieniądze. A nawet, gdyby ktoś chciał coś zawalczyć, to w tym interesie niewiele może zrobić.
pinocchio / 2010-09-22 13:26
Nowe przysłowie? Czy freudowska pomyłka?
Do tej pory było: "Kowal zawinił, cygana powiesili". Czyli jednak cygan jest winien...
Koń by się uśmiał :)
pinocchio / 2010-09-22 12:47
To tak konkretnie - ile lat jesteś w Skandii i jaka jest wartość twojego portfela w odniesieniu do sumy wpłaconych składek?
Pozdrawiam
pinocchio / 2010-09-22 12:33
Ok, napisz na tym forum za dwa lata, ile Ci zostało z twoich pieniędzy. Jestem bardzo ciekaw. Ja też miałem duże wzrosty na początku, a teraz nie mogę "dogonić" nawet tylko tego, co wpłaciłem...
pinocchio / 2010-09-22 12:29
Jeszcze jedno - proszę spojrzeć, jak wiele jest opinii typu: "ja już inwestuję 9 (albo 5, albo 3, albo 12) miesięcy i na razie jestem zadowolony/a/". Te wypowiedzi świadczą o tym, że te osoby po prostu nie mają pojęcia, co będzie się działo dalej.
To wszystko są zwykli klienci banków, towarzystw ubezpieczeniowych, a także Skandii. Czy oni wszyscy są "głupkami"?! Nie, oni są wprowadzeni w błąd.
Proszę na przykład forumowiczkę SKANDIA_GÓRĄ o wpis na forum w końcowym okresie kolejnej fali bessy, być może będzie to już niedługo...
pinocchio / 2010-09-22 12:16
Do max1224.
Nie ma problemu z podatkami, bo Multiportfel po 5 latach jest i tak na stratach. Oby były kiedyś zyski, to podatek bardzo chętnie zapłacę.
Natomiast jeden z głównych argumentów akwizytorów, to właśnie brak podatku Belki - okazuje się - nieistotny. Takimi jednak argumentami posługują się akwizytorzy, jakie stawiają Skandię (w moim przypadku Multiportfel) w korzystnym świetle. Chyba zrozumiałe, że zachęcając do uczestnictwa w systemie przedstawiciel Skandii nie przedstawia żadnych jego wad.
Natomiast w rozmowie dotyczącej zmiany sposobu zarządzania portfelem w czasie bessy, w czasie hossy - opiekun mojego konta informuje mnie (zgodnie ze stanem faktycznym), że nie ma możliwości jakiejś istotnej zmiany portfela. A bessa dotyczy zawsze całego rynku akcji - w różnym stopniu, ale wszystkie akcje, czy fundusze przecież idą w dół. Można więc dokonywać tylko "kosmetycznych" korekt, nie mających istotnego znaczenia w czasie, kiedy spadki na giełdzie są duże.
Wracam więc do tego, że "zarządzanie", za które się płaci, i to sporo, faktycznie nie istnieje.

Zwracam uwagę co bardziej zapalczywym rozmówcom, że instrumenty finansowe Skandii są kierowane w zasadzie do osób niebędących finansistami, a w większości przypadków wręcz do osób w ogóle niepotrafiących merytorycznie zweryfikować oferty przedstawionej przez akwizytora.
Natomiast, ponieważ instytucja finansowa jest z założenia instytucją zaufania publicznego (sorry - powinna być), to klient ma prawo wierzyć w rzetelność oferty. Tu leży, według mnie, sedno rzeczy, że tak nie jest, a wręcz przeciwnie - zaufanie klientów jest wykorzystywane, nadużywane.
pinocchio / 2010-09-22 11:55
Do Techdom. "Dziękuję" za obraźliwe słowa. Oczywiście, że źle wybrałem. Ale nie zmienia to faktu, że Multiportfel jest niewłaściwym instrumentem, czy ktoś "daje się nabierać" i czy "widziały gały co brały".
Dla przykładu - jeśli ktoś straci pieniądze w grze w trzy karty na giełdzie, to fakt czy jest "głupkiem", czy nie, nie zmienia tego, że ktoś, kto go "oskubał", jest oszustem karcianym. Przykład daleko idący, ale przykłady powinny być wyraziste.
W pewnym sensie sam potwierdzasz, że mam rację, skoro polecasz mi wybrać inny instrument finansowy.
Natomiast co do dalszej części twojej wypowiedzi, to informuję uprzejmie, że arogancja i chamstwo nie oznaczają inteligencji. Myślę, że na ogół nie idą z nią w parze. Życzę, żeby ci się w życiu jeszcze lepiej układało, niż dotąd i żebyś nie musiał stresów odreagowywać w necie.
Pozdrawiam.

Re: Co Myślicie o Skandi?

pinocchio / 2010-09-13 13:25
Najpierw krótko.
Jeśli traktować lokowanie pieniędzy w Skandii jako ubezpieczenie - jest ok. Choć chętnie bym przeczytał wypowiedzi tych, którzy byli beneficjentami Skandii. Praktyka najlepiej obnaża wady i zalety rozwiązania.
Jeśli traktować lokowanie w Skandii jako inwestycję - jest to nieporozumienie. Są tańsze i sensowniejsze sposoby inwestowania.
Dlaczego? Ano, dlatego, że strategia inwestowania w Skandii opiera się na założeniu długoterminowych wzrostów na giełdzie. Najlepsze nawet zarządzanie, przy założeniu, że giełda po 30 latach pozostanie na tym samym poziomie, albo odnotuje spadek, nic nie pomoże. Nie liczcie na grę giełdową, manipulowanie akcjami. Założenie jest takie - trzymasz swoje pieniądze na takim, czy innym funduszu i wypłacasz je po, powiedzmy, trzydziestu latach. Jeśli indeksy giełdowe po tym okresie będą na tym samym poziomie - nie zarobiłeś nic! Natomiast Skandia pobiera coraz wyższe (proporcjonalne do zgromadzonych środków) opłaty, które obciążają nasze konto. Czyli - nawet jeśli giełda utrzyma się na stałym poziomie, nasze środki pieniężne drastycznie się skurczą.
Nie patrzcie na wzrosty na giełdzie w okresie kilku - kilkunastu miesięcy. Przyjdzie bessa (bo zawsze przychodzi) i zarobki zostaną połknięte przez spadki giełdowe. A po 10 latach inwestowania kwoty np. 200zł miesięcznie wpłata miesięczna zostanie pomniejszona o koszty obsługi w wysokości ok. 80zł, czyli na nasze konto wpłynie tylko 140zł. Jak ta inwestycja ma przynosić zyski, skoro na początek trzeba odrobić te 80zł? Problem polega na tym, że podpisuje się "cyrograf" - wcześniejsza wypłata środków w trakcie trwania umowy jest bezsensowna, bo opłata za wykup jest dramatycznie wysoka.
Na pytanie "jak zmienić sposób zarządzania środkami" doradca odpowiada, że środki są ulokowane właściwie, a jedynie jest problem spadków na giełdzie. Przy czym mówi to w okresie wzrostów! Bo opłaty za zarządzanie pochłonęły wszystkie wcześniejsze zyski... Za co więc płacimy opłatę "za zarządzanie", skoro w zasadzie włożyliśmy śrdoki w fundusze ogólniedostępne (i za niewielką, jednorazową opłatę). Lepiej kupić np fundusz Arka i trzymać (oczywiście upraszczam, ale przy kilku funduszach wychodzi na dokładnie to samo). W Skandii mam to samo, tylko, że co miesiąc płacę za "zarządzanie" kilkadziesiąt złotych! Za co? Przecież oni nic nie robią z moimi środkami - tylko pośredniczą.
I to jest właśnie klucz do sprawy - Skandia wchodzi "między wódkę a zakąskę" - bierze nasze pieniądze i daje komuś innemu, pobierając potem za to nieuzasadnienie wysokie stałe opłaty.
Jak można zarobić na giełdzie? Na przykład - inwestując samemu długoterminowo w Biurze Maklerskim (opłaty są niewielkie, tylko za prowadzenie konta, a porady co do zarządzania swoimi środkami - bezpłatne!). Albo - kupując akcje w dołkach i sprzedając na wzrostach.
Ja robię to drugie - równolegle do inwestowania w Skandii. W Skandii po 5 latach mam na rachunku 93% wpłaconych pieniędzy (a mamy teraz wzrosty na giełdzie, część moich składek wpłacona w dołkach, część na wzrostach). Opłaty miesięczne wynoszą 64zł i rosną z każdą kolejną wpłaconą składką.
Druga część moich pieniędzy idzie na mój rachunek w Biurze Maklerskim. Po 5 latach mam na nim 200% zainwestowanych środków. Mógłbym mieć dużo więcej, ale dopiero się uczę, jak bezpiecznie i mądrze inwestować - w wielkim uproszczeniu - w akcje na dołkach, w waluty na zwyżkach. Mając wieloletnią perspektywę inwestowania wystarczy podzielić swoje pieniądze na kilka części i trzymać się twardo zasady - nigdy nie sprzedaję taniej, niż kupiłem. Nie kupować akcji spółek spekulacyjnych. Skandia robi to właśnie mniej więcej, ale nie umożliwia przekształcenia funduszy na gotówkę na wzrostach, przez co w wieloletniej perspektywie całe inwestowanie się spłaszcza i zależy tylko i wyłącznie od stanu giełdy na początku umowy i potem na jej końcu. Tyle, że oni za to biorą comiesięczną wysoką i coraz wyższą opłatę!
Za co??????
Za pośrednictwo? Dziękuję...
Bardzo odradzam Skandię, chyba, że mamy na myśli tylko i wyłącznie ubezpieczenie. Wtedy jest szansa, że w przypadku szybkiej śmierci skorzysta na tym nasza rodzina.
My sami nie skorzystamy z tego w żadnym przypadku :)
Pozdrawiam wszystkich skandiowiczów - jesteśmy nabici w butelkę. Oczywiście - widziały gały, co brały. To prawda. Nauczka przyjęta z pokorą.

Najnowsze wpisy