Forum

Komentarze użytkownika "promarmz"

Komentarze użytkownika: promarmz

promarmz / 2007-09-28 12:49
O tuż to!Pracodawca nie jest naiwnym frajerem! A zwłaszcza ten facet.To co opisałem wyżej to tylko kropla w morzu jego wyzyskujących możliwości.Żeruje dosłownie na wszystkim co tylko możliwe!Np.kupił i wyremontował (za firmowe środki) mieszkanie w bloku,w którym mieszkałem przez pół roku.Oczywiście miało być to udogodnienie dla zaplecza technicznego czyli dla mnie.Jednym słowem uwiązany jak pies!Czy w dzień czy w nocy miałem być na każde zawołanie.Układ mu pasował bo zakład by jakieś 700 m dalej.Oczywiście mieszkanie firmowe opłacałem 800 zł miesięcznie+media.Oczywiście pieniążki miałem wpłacać na jego prywatne konto na co mam dowody.Jak pisałem wyżej, zarabiałem 1200-1300 zł netto.Więc proszę sobie wyliczyć ile robiłem nadgodzin w miesiącu żeby wyrobić jeszcze trochę pensji aby normalnie żyć.Kompletny brak czasu prywatnego, a o urlopie nie wspomnę!Prosiłem o stałą pensję w wysokości 3 tys.netto.To i tak nie była wygórowana suma,biorąc pod uwagę to że teraz za fachowca z Niemiec,który przyjeżdża czasem na kilka dni, płacą 120 €/godz.
Nie musiałbym się zwalniać i nie miałbym teraz takich problemów.Przecież logicznym, że nie pracuje się dla idei lecz po to żeby godnie żyć.
Tym bardziej, że ja znam swoją wartość, a dobrych pracowników należy doceniać bo inaczej takie "buraki" jak on zostaną w końcu same i zobaczą co to ciężka praca!
promarmz / 2007-09-28 12:24
Witam.I tu jest właśnie problem.Ustawa antylichwiarska weszła po tym jak dostałem pożyczkę.Tak na dobrą sprawę te 10000 tys.spłaciłbym teraz bez problemu,oczywiście doliczając te należne odsetki, które już płaciłem, ale to jest błędne koło!Wciąż są naliczane.

Kredyt u pracodawcy-duże odsetki

promarmz / 2007-09-23 09:33
Witam serdecznie.Chciałbym się podzielić moim problemem.Mianowicie, chodzi tutaj o kredyt, który zaciągnąłem u mojego(w tej chwili byłego) pracodawcy w marcu 2005 roku.Wysokość kredytu wynosiła 10 tys.zł.Według umowy jaką on sam(prokurent firmy) sporządził, raty miały być odciągane co miesiąc z mojej pensji już bez odsetek,ponieważ z góry sam je"odciągnął".Wszystko byłoby ok gdyby nie jeden paragraf w umowie!Stanowił on o tym jakie konsekwencje czekają mnie kiedy się zwolnię z pracy szybciej niż przed spłatą kredytu.Chodzi tu o to, że był to pewien szantaż lub haczyk(jak zresztą p.prokurent sam stwierdził podając mi umowę do podpisania), który miał za zadanie zatrzymać mnie w firmie,gdybym nagle chciał rozwiązać umowę o pracę.Dlaczego tak?Dlatego, że pracowałem w zakładzie na tzw.utrzymaniu ruchu.Byłem tam w charakterze elektryka/elektronika/programisty maszyn przemysłowych.Zresztą tylko w tym kierunku się uczyłem w Niemczech.Praktycznie pracowałem na dwie zmiany , ponieważ trudno było znaleźć człowieka na drugą zmianę o podobnym wykształceniu i znajomości niemieckiego(przepraszam za nieskromność ale to ważne).Zarabiałem od początku 10 Pln/godz brutto co dawało jakieś 1200-1300 zł /mc netto bez nadgodzin.Niewiele jak za funkcje jaką pełniłem.Wielokrotnie prosiłem o podwyżkę-bezskutecznie.Brak podwyżki, później mobbing i oferta lepszej pracy spowodowało, że złożyłem wypowiedzenie 09.2005.No i ruszył ww.haczyk.
30% odsetek od pożyczonej sumy w skali roku! Nie miałem z czego spłacić.
Sprawa trafiła do komornika.Doszły koszta postępowania itd.Niedawno otworzyłem działalność.Oczywiście kredytu nie mogę spłacić, ponieważ kiedy mam pieniądze na wpłatę do komornika to przelewam i tak w kółko bo zanim zdąże nazbierać na kolejną wpłatę to przez te cholerne odsetki znów jestem w punkcie wyjścia.Na dzień dzisiejszy jest to 13000 zł i z każdym dniem jest to prawie 10 zł odsetek.
Jeśli ktoś wie co z tym zrobić to proszę o odp. na forum lub na e-maila.promarmz@wp.pl.Mogę przesłać na maila zainteresowanemu kopię umowy.Bardzo proszę o pomoc.

Najnowsze wpisy