Witajcie,

Spotkała mnie bardzo nieprzyjemna sytuacja o której chciałbym Wam napisać i prosić o rady.
W wielkim skrócie na moim koncie pojawiło się sześć nieautoryzowanych (takich których ja nie robiłem) przelewów.

Posiadam od wielu lat konto Inteligo i właśnie niego dotyczy cały incydent. Tydzień temu zauważyłem, że na moim koncie brakuje 1400 PLN, a wykonane jest sześć blokad oznaczonych jako płatności kartą. Od razu złapałem za telefon i zadzwoniłem do Inteligo. Tam zablokowano moją obecną kartę i zamówiłem nową. Dowiedziałem się, że pomimo, że te płatności nie zostały jeszcze dokonane nie mogę ich przerwać i muszę czekać na ich realizację. Następnie będę musiał złożyć reklamację. No nic. Na następny dzień zauważyłem, że zostały zrealizowane 4 z tych przelewów i zapisane w historii rachunku. Wtedy wydrukowałem sobie formularze reklamacyjne Visa i wysłałem do Inteligo. Były to płatności za: doładowanie telefonu, bilet do Londynu, zakład buckmacherski oraz jakieś książki o tematyce finansowej. Po dwóch kolejnych dniach zadzwoniłem ponownie, żeby dowiedzieć się jak sprawa wygląda. Dodam, że pozostałe przelewy zostały też już zrealizowane. Dowiedziałem się, że sama reklamacja nie wystarczy. Muszę napisać dwa pisma: o sposobie przechowywania karty oraz wykaz nieautoryzowanych transakcji i to również wysłać do Inteligo wraz z zablokowaną kartą bankomatową. Żeby tego było mało sprawę muszę zgłosić na policję i wysłać potwierdzenie tego zgłoszenia. Jak mus to mus. Udałem się na komisariat, gdzie po 2 godzinach sporządzania całego protokołu sprawy otrzymałem karteczkę z pieczątką i podpisem policji. Od razu wysłałem wszystko listem poleconym (priorytetem) do banku. Teraz mamy weekend, a ja będę czekał na interwencję. Inteligo daje sobie 30 dni na odpowiedź.

Sam nie wierzę, że odzyskam te pieniądze, ale zrobię wszystko co trzeba.
Mogę dodać, że karty bankomatowej nigdy nie używałem do płacenia w sklepach czy restauracjach. Miałem ją głęboko schowaną w portfelu i rzadko wyjmowałem w celu wypłaty środków w bankomacie. Przelewów wykonuję przez Internet dosyć sporo, można powiedzieć 2-3 na tydzień. Kupuję na allegro, księgarnie itp.

Co myślicie o tej sytuacji? Czy ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem? Co radzicie robić dalej?

Pozdrawiam serdecznie