Mam taką teorię na temat spadków na GPW - tzn pogłebionych spadków w odniesieniu do innych rynków: TFI nauczone poprzednimi spadkami, wiedząc, że po spadkach na drugi dzień przyjdą klienci wycofać kasę (anulowac jednostki) wyprzedają na zapas, żeby jeszcze op...ć
akcje po w miarę przyzwoitych cenach. W konsekwencji spadki są dwa razy większe niż na zachodzie. W obecnej sytuacji znaczy tyle, że było zbyć
akcje tydzień temu, jak tylko zdarzyła się większa korekta...
A teraz to sam nie wiem co robić - na razie siedzę sztywno w akcjach...
I ch... mnie strzela
:-)
Ale motto nadal aktualne:
Pić, pier....ić, nie żałować - bida musi pofolgować...
Tym optymistycznym akcentem życzę udanych zakupów na jutrzejszej lub czwartkowej sesji - po mega korekcie...