Szanowni Panstwo, Szanowni Kredytobiorcy. Czytajac Wasze wypowiedzi po, prostu nie mogę pozostawic tego bez kilku osobistych uwag. W roku 2007 sam takze zaciagnalem kredyt w CHF na zakup domu w stanie surowym. Posiadalem pewne oszczednosci + kredyt - udalo sie. bank co prawda oferowal mi duzo, duzo wiecej ale odmowilem. Od dluzszego czasu obserwowalem umacnianie sie zlotego (pracowalem za granica i wynagrodzenie otrzymywalem w walucie) i obawialem sie (i slusznie), ze ten trend nie bedzie trwal wiecznie. Jak wspominalem kredyt zaciagnalem w CHF (przy niskim kursie - chyba 2,27) ale tylko do wysokosci wartosci mojego mieszkania. Dalej uwaznnie oserwowalem sytuacje gospodarcza na swiecie. Pod koniec 2007 roku pojawily sie pierwsze symptomy kryzysu w USA, pozniej w Azji przeszla pierwsza fala oznak kryzysu. Zdecydowalem, ze nadszedl czas sprzedazy mieszkania i tym samym splaty kredytu, co tez uczynilem. Na poczatku 2008 sprzedal;em mieszkanie (nikt wtedy w Polsce nie wierzyl, ze nas dotknie jakis kryzys - przeciez bylo tak fajnie). Bank z pewnym ociaganiem ale w koncu raczyl przyjac moje pieniadze i splacilem kredyt jedna transza po 2,05 (jeszcze na tym zarobilem). TERAZ O DRUGIEJ STRONIE - CZYLI O CZLOWIEKU, KTORY KUPIL MOJE MIESZKANIE. Mieszkanie jak mieszkanie - normalne, ani piekne, ani brzydkie ale dobra lokalizacja, no i czlowiek sie napalil. Oczywiscie musial zaciagnac kredyt. Poczekalem. Faktycznie dobił swego. Zaciagnał w Multibanku na 35 lat po kursie 2,01. Dzisiaj wartosc jego mieszkania spadla o 25%, na skutek zmiany kursu waluty za kazdego zaciagnietego franka musi doplacic 1,2 PLN. Raty mial pewnie dosyc wysrubowane i w przypadku gdyby (czego naprwde nikomu nie zycze) musial oglosic upadlosc konsumencka, pomimo, ze komornik zlicytuje mu mieszkanie - nadal pozostanie okragla sumka zadluzenia. SMUTNE - ALE ILU Z NASZYCH RODAKOW ZACIAGALO KREDYTY W BANKACH BEZ NAJMNIEJSZEGO ZASTANOWIENIA, ZE TO TRZEBA SPLACIC - I DO TEGO BEDZIE TO SPLACALO NIERAZ DO KONCA ZYCIA, ZAKLADALI CHYBA, ZE PRZEZ 30 LAT SYTUACJA GOSPODARCZA NA SWIECIE NIE ULEGNIE POGORSZENIU. ZAWSZE SA OKRESY KONIUNKTURY I DEKONIUNKTURY. Niechaj nadchodzacy kryzys (poniewaz kryzys dopiero nadchodzi) bedzie ostrzezeniem dla mlodych ludzi i dla tych, ktorzy mysla o zyciu na kredyt.