Forum
Komentarze użytkownika "szprotek"
to pierwszy plan (nie licząc oryginalnego planu Paulsona, który był martwy już w momencie narodzin), który nie ogranicza się do podtrzymywania życia, znajdującego się w stanie przedzawałowym pacjenta, ale próbuje zmierzyć się z jednym z głównych problemów - wyceną trefnych aktywów, które blokują system finansowy.
Ne wiem jakie są szanse na powodzenie, jednak jeśli się uda (a jak mawia nasz forumowy klasyk są dwa uda :) stworzyć choćby namiastkę rynku dla tych papierów i wyznaczyć potencjalne dno dla ich ceny to będzie pierwszy krok do przeniesienia pacjenta z OIOMu na salę rehabilitacyjną.
Plan angażuje kapitał prywatny (5% ryzyka za 50% udziału w zyskach to solidna marchewa, choć te proporcje mogą jeszcze ulec zmianie), i ma być oparty na aukcjach - podejście quasi-rynkowe więc jest szansa, że pozwoli uzyskać przynajmniej quasi-rynkowe wyceny :)
No i zobaczymy po jakiej cenie banki będą w ogóle chętne oddawać te toksyczne papiery...
Groucho, Harpo, Chico, i... i Skubaniec...
giełdy jak dziewczyny - chcą się podobać na wiosnę. :)
Latem, lub jesienią koszmary - a z nimi deprecha - mogą wrócić, ale na razie nastał ciężki czas dla Kena i jego misji... ;)
Zakładnikiem. Tak jak reszta Świata Który Znamy ;)
Re: GPW: Byki będą kontynuować zakupy?
"Credit Suisse zapowiada inwestycje na GPW w II kw." (z serwisu PAP)
Ken czas dać odpór tym naganiaczom! :)
jesteś nieuleczalny...
Clinton chinom obiecała, a te chińczyki to panie takie głupie som, że dały się nabrać i uwierzyły.
schron i góra amunicji, a wtedy to nie on będzie musiał uciekać ;)
jak się nie przyoszczędziło w czasach boomu to trzeba trzymać się za za sakiewkę aby nie pójść z torbami w czasie kryzysu.
Sam wielokrotnie pisałeś jakie to możemy mieć trudności z finansowaniem długu w tym roku i ile będzie kosztować złotówka jeśli sobie z tymi trudnościami nie poradzimy...
Ci co będą (albo nie będą) wykładać pieniądze na nasze obligacje też o tym wiedzą nawet jeśli nie czytają tego forum :)
a niewiernym giaurom zrobią kęsim :)
:))
dobrze jest jak jest. tak już zostaliśmy skonstruowani: la petite difference nie ogranicza się tylko do anatomii. :)
Jedyny problem, to że przez te wszystkie feminizmy fajnych dziewczyn jakby coraz mniej wokoło...
Nic z tego nie będzie.
Tak mi kiedyś powiedziała jedna fajna dziewczyna....
ale jakiś czas potem dodała, że bywa, dziewczyna mówi "nie" choć myśli "tak".
wniosek: nigdy nie należy tracić nadziei! ;)
wyczuwam w Tobie negatywne emocje! :)))
a czy w czarnej wołdze ulicami jeździ Marks...??? :)))