Moim zdaniem kryterium progowe jest złe. 5 złotych różnicy w zarobkach zabiera 500 zł. Dla mnie powinna być założony próg (nie wiem jaki) od którego dostaje się 500 zł zawsze. Każda złotówka zarobiona powyżej zabiera 50 groszy zasiłku (ogólnie - nie od dziecka). Czyli jeżeli zarabiasz 300 zł powyżej - powinienieś dostać od całości 150 zł mniej. Dlaczego? Żeby mieć motywację do pracy i zarabiania więcej. Oczywiście jeżeli ktoś zarabia duuużo powyżej progu (2 razy i więcej niż należny zasiłek przy minimalnych zarobkach) - nie dostanie nic, ale jednak będzie miał wciąż więcej niż ten, który dostaje zasiłek i zarabia przy progu minimalnym. Wg mnie to poprawia status najbiedniejszych jednocześnie niezabierając motywacji do pracy (zarobię więcej - ciągle będę miał więcej).