2009-03-01 17:01:15 | Kenobi [ "Uznany malkontent giełdowy" ]
Katastralny byłby właśnie grabieżą drobnych posiadaczy domów, czy mieszkań,
często wybudowanych własnymi rękami, drogą wielu wyrzeczeń, często na
wieloletni kredyt, za ciężko zarobione pieniądze, od których zapłacili już
przecież podatek
2009-03-01 17:16:34 | 83.8.59.* | ulica
Katastralny byłby od rzeczywistej wartości. Od samochodów się daje, to da
się i od nieruchomości.
Myślę, że podział jest inny. Obniżyć pracującym, podwyższyć
posiadającym.
Posiadacz ziemski, czerpiący zyski z szarej strefy, zapłaciłby
znacznie więcej niż rzeczeni posiadacze małych domków, którzy
zapłaciliby więcej, niż nie posiadające niczego młode małżeństwo z
dziećmi. Wszyscy zaś cieszyliby się np. z obniżki
VAT.
Przecież sprawiedliwe?
Bo Wielki Kapitał nie czerpie zysków z pracy, tylko z posiadania.
Bardzo dziękuję za zaproszenie Anonimie.