Pani Katarzyno,

Z uwagą czytam Pani analizy i są one dla mnie pomocne przy podejmowaniu decyzji w zajmowaniu pozycji na rynku akcji. Krótko mówiąc moje słowa uznania dla Pani wnikliwych i wszechstronnych felietonów.
Proszę jednak o wyjaśnienie oceny wg. Pani cytuję "słabych danych produkcji przemysłowej w Chinach, która w sierpniu wzrosła jedynie o 12,8%."
Czy wzrost o 12,8% to mało?

Nie dziwmy sie reakcjom akcjonariuszy. Wszystko jest zgodne z założeniami gry giełdowej. Jeśli jest nadwyżka sprzedaży to akcje spadają. Inni decydują się na zakup i następuje zrównoważenie na poziomie odpowiednim do oceny rynku. Wiem że to klasyczny truizm podręcznikowy, ale nie oburzajmy się na reakcje osób odpowiedzialnych w spółkach za działania mające na celu uspokojenie akcjonariuszy. Akcjonariusz ma podjąć decyzję na podstawie własnej oceny faktów. Jeśli chce być zachowawczo bezpieczny to sprzedaje. Jeśli oceni że sytuacja jest przejściowo niekorzystna ale ma przeświadczenie że ryzyko mu się opłaci to kupuje. Gdyby nie było żadnej reakcji ze spółek Krauzego to mielibyśmy większy powód do zastanawiania się co zrobić i dlaczego nie ma informacji? Ja dokupiłem Bioton na wczorajszym spadku a dzisiaj wszedłem w Prokom na dogrywce i myślę że nie będę na tych inwestycjach "w plecy".

Po dzisiejszym trzęsieniu ziemi na GPW mamy odpowiedź na pytanie czego się bać?
Jeśli w portfelu gotówka - to nie ma czego a jeśli akcje to trzeba będzie odrabiać straty.