To niech będą jedne knajpy dla palących, a inne dla nie palących. I smrodu nie musisz wąchać. Tak jak ja nie będę cierpiał w knajpie bezwonnej. Idąc dalej, to więcej ludzi umiera z powodu jedzenia smalcu i cukru. Trzeba zakazać. Równie wiele osób umiera z powodu braku aktywności fizycznej. Postawić kioski, gdzie każdy stempelkiem udowodni, że przeszedł piechotą 5 kilometrów dziennie.

No pewnie teraz będziemy mieli do wyboru. Albo państwowe firmy nic nie będą zlecały. Albo wykonywać zlecenia będą firmy zagraniczne. Do firm, które dotychczas płaciły góry podatków, w końcu będziemy mogli dopłacać. Tylko jak bogaci wyjadą, to kogo będą golili populiści? Gdzie znajdą pieniądze dla pielęgniarek? Jakiego nowego wroga znajdą?