Wprowadzająca w błąd kampania reklamowa, zwlekanie z przekazywaniem do BIK informacji o spłacie kredytu czy niedozwolone klauzule w umowach o kredyt hipoteczny - to przykłady praktyk zakwestionowanych przez Prezes UOKiK u trzech banków.

PKO BP wprowadzało w błąd swą kampanią, ponieważ uniemożliwiła klientom odczytanie do kogo odnosi się promocja. Kara nałożona wyniosła 2 844 558 zł.

PKO SA zaskarżył klient. Wiązało się to z tym, że konsument, który spłacił jeden kredyt i chciał zaciągnąć następny nie mógł tego uczynić, bo nie miał zdolności kredytowej, ponieważ informacja o jego zadłużeniu nadal widniała w BIK. Nie wiedział również, że informacja o spłacie zadłużenia zostanie przekazana do BIK z takim opóźnieniem. A PKO SA umyślnie zwlekało 8 tygodni. Nałożona kara: 1 833 182 zł.

Postępowanie co do Raiffeisen Bank Polska zostało wszczęte po donosie klienta. Otóż Raiffeisen nakładał na klientów dodatkowe, całkowicie zbędne opłaty, bądź obarczał takimi, które sam powinien uiścić. Jednocześnie oszukiwał co do stanu prawnego. Nałożona kara: 1 826 677 zł.

Bardzo podobają mi się te informacje. Choć niewątpliwie kary są zbyt niskie. Ale jest to krok w dobrym kierunku. Czas najwyższy, aby instytucje finansowe przestały traktować ludzi jak dojne krowy. Żeby nigdy nie powtórzył się Amber Gold...

Oczywiście, że centralnie sterowane! PO nie popuści SKOK-om. Banki i kasa Polaków muszą być w obcych rękach! Pamiętasz, jak PO zgłosiła ponad 70 ustaw i projektów niezgodnych z konstytucją przeciw SKOK-om? To kolejne działanie Tuska. Wszystko, aby zdyskredytować SKOK-i...

Oczywiście! Ale pokaż mi, gdzie tu jest kłamliwa reklama? Przekaz jest jasny: zapisz się do końca sierpnia i za darmo przelewaj pieniądze w oddziale. W życiu bym z tego nie skorzystał bo oczywiste jest, że przelewanie pieniędzy w oddziale jest za darmo tylko do końca sierpnia! Świadczy o tym spójnik "i". Myśleć trzeba! Jeśli ktoś tak głupi, że podpisuje wszystko jak leci tylko ze względu na reklamę, to jego problem!

Te wszystkie kontrowersje nie zmieniają jednak faktu, że SKOK-i, stanowią dynamicznie rozwijającą się alternatywę dla banków komercyjnych!
W 2011 r. z usług blisko 2 tys. placówek kas skorzystało 2,3 mln Polaków. W porównaniu z 2010 r. to przyrost o 200 tys. członków, którzy zdeponowali w kasach ponad 14,5 mld zł (na koniec grudnia 2010 r. było to 13 mld zł).
W bieżącym roku liczba członków kas przekroczyła już 2,5 mln, a depozyty wzrosły znacznie ponad 15 mld zł.

Tu znajdziecie więcej:
http://forsal.pl/artykuly/661421,skok_i_alternatywa_dla_bankow.html

Z usług SKOK skorzystało już ponad 2,5 miliona polskich rodzin. SKOK-om ufa 91 proc. członków (to ważne: CZŁONKÓW! Każdy człowiek przystępując do SKOK-u staje się również współwłaścicielem swojej instytucji finansowej!), zaś bankom 76 proc. ich klientów.

Spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe zostały zbudowane w oparciu o rodzimy kapitał. Tak też funkcjonują do dziś. Dzięki stabilnym, polskim podstawom SKOK-i znacznie skuteczniej niż ponadnarodowe korporacje oparły się kryzysowi na rynkach finansowych.

Sprawdźcie zresztą sami:

http://www.prawdaoskok.pl/

Badania zlecone przez KNF wykazują nie tylko ogromne zaufanie członków Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych do instytucji, w których zlecili swe pieniądze, ale również pokazują istotny wpływ polskiego kapitału i pełnionej przez Kasy misji na wybór konsumentów. SKOK jest najpopularniejszą instytucją w Polsce, cieszącą się największym zaufaniem, do którego banki prawdopodobnie nigdy nie dobiją... SKOK-i przeszły przez kryzys suchą stopą. Wpłynął na to model ich biznesu, który nie jest ukierunkowany na generowanie zysków, ale na pomaganie swoim członkom w sprawach finansowych przez umożliwienie im oszczędzania na warunkach dużo korzystniejszych niż w bankach. SKOK-i nie są powiązane z rynkiem międzybankowym ani z rynkiem papierów wartościowych. Perturbacje na tych rynkach nie miały więc żadnego wpływu na ich sytuację finansową. SKOK-i dysponują znaczną nadwyżką oszczędności nad wartością portfela kredytowego. Bezpiecznie, tanio i stabilnie obsługują swoje długi. Środki ulokowane w SKOK-ach to oszczędności gospodarstw domowych, które uznawane są za wyjątkowo stabilne źródło finansowania kredytów. Do utraty płynności mogłoby dojść jedynie w wyniku masowego wycofywania wkładów, co jednak do tej pory SKOK-om nie groziło.
Bezpieczeństwo, bezpieczeństwo, bezpieczeństwo - to w wielkim skrócie opisany SKOK!

Dokładnie tak jest! Zgadzam się z Tobą w pełni. Ten strasznie bezpieczny bankowy (a tak naprawdę państwowy, znaczy dotowany z mojej kieszeni!) fundusz gwarancyjny posiada tylko 7 mld a oszczędności Polakow to 490 mld. To ja wolę SKOK-i

Bo nadzór KNF sam w sobie to nic złego! Zła jest tylko forma wprowadzania nadzoru, gdyż służy interesom banków, a nie bezpieczeństwu SKOK-ów, które bezpieczne są i bez tego nadzoru. Dodatkowo SKOK-i są zaangażowane we wsparcie inicjatyw, które obecnej władzy się nie podobają, więc PO dąży do politycznego zniszczenia tego wsparcia, choć nie ma na to żadnego uzasadnienia ekonomicznego. I tylko o to tutaj chodzi.
I na marginesie: to w artykule stoi napisane "klienci". Pan Dunajski mówił: "członkowie SKOK będą mogli korzystać z lepszej oferty. Zostaną wydłużone okresy na jakie będą mogli zaciągać kredyty. W przypadku kredytów konsumenckich będzie to 10, a hipotecznych - 20 lat." Czytaj ze zrozumieniem, kolego!