Nie wystarczy- ustawa mówi o otrzymywaniu :
zasiłku pielęgnacyjnego albo dodatku pielęgnacyjnego lub renty socjalnej. Owszem wymagają one orzeczenia, ale jest teoretycznie posiadanie orzeczenia, ale nieposiadanie świadczenia, bo nie złożono wniosku.

Do rzeczy- podstawowym dokumentem jest decyzja Mops/Gops/Burmistarza/Wójta o przyznaniu zasiłku. Na ogół zdaje się jest bezterminowa. Jeśli jednak w przypadku Pani dziecka decyzja była terminowa (bo orzeczenie lekarskie terminowe) i 'odnawiana' w 2016, to oczywiście należy posiadać obie, tak by opiewały na cały rok podatkowy. Mogą być potwierdzenia przelewów, z których wynika rodzaj świadczenia.

Oczywiście nie dołącza się ww. dokumentów do zeznania podatkowego, tylko przechowuje na wypadek 'sprawdzam' fiskusa.

Ps. Orzeczenie o niepełnosprawności potrzebne jest na potrzeby ulgi rehabilitacyjnej, jeśli z niej korzystacie.

Zatem jej rozliczenie roczne musi być dokonane. Na PIT 37 na podstawie danych z jej PIT 11, czyli jak dorosłego podatnika. Formalnie czyni to przedstawiciel prawny/rodzic w jej imieniu. Zatem zeznania córka NIE podpisuje sama, tylko jedno z Was.

Jak rozumiem to jedyny Pani przychód opodatkowany wg. skali za 2016 r. Na PIT 37 zatem, chyba że mąż miał przychody powodujące konieczność zastosowania PIT 36 (dz. gospodarczą wg. skali, sprzedaż ruchomości przed upływem 6 mc, wynajem itp.)

Pani straty nie można odliczyć po stronie męża.
Będzie Pani mogła ją odliczyć w latach następnych, po swojej stronie w rozliczeniu wspólnym lub w swoim rozliczeniu indywidualnym, ale tylko od dochodu z etatu, skoro strata jest z etatu. Rozliczamy maksymalnie przez 5 kolejnych lat i maksymalnie 50% straty w jednym roku.

Oceniłem 'sprawność' babci po tym, że co roku rozlicza się z niemieckim US-em :-)

Problem byłby większy, gdyby po latach niepotrącania niemieckie podatek nagle zacząłby by być potrącany i zmniejszał rentę netto.

To pierwsze wynika z art. 18, ust. 2 Umowy polsko- niemieckiej o unikaniu podwójnego opodatkowania.
To drugie- pytanie raczej na niemieckie forum podatkowe lub jakiś polonijne.

Faktem jest, że stopniowo rośnie kwota wolna w podatkowej skali niemieckiej, np.:
2011- 7834 Euro
2014- 8354 Euro
2015- 8652 Euro

I może te podwyżki 'przegoniły' waloryzację świadczenia Babci.
A może charakter dochodu- czyli właśnie świadczenie z obowiązkowego systemu ubezpieczeniowego zostało zwolnione.

Tu, na polskim forum raczej tego info nie uzyskasz. Babcia jest niemieckojęzyczna choć trochę, zadaj pytanie na jakimś niemieckim forum czy w 'niemieckim' googlu o opodatkowanie renty wdowiej.

Zgodnie z art. 9 ustawy o PIT- stratę z danego źródła poniesioną w roku podatkowym można odliczać od dochodu z tego źródła przez kolejne 5 lat, nie więcej niż 50% tej straty w jednym roku. No i oczywiście nie więcej niż dochód za rok, w którym odliczamy stratę. Czyli można obniżyć dochód do zera, a nie wygenerować kolejnej straty.

Wracając do konkretu. Stratę z 2014 można odliczyć od dochodu za rok 2015, 2016, 2017, 2018 i 2019, nie więcej niż 600 zł w jednym roku i nie więcej niż dochód za ten rok.

Zatem za 2016 można odliczyć 500 zł, pozostanie do odliczenia przez kolejne lata maks. 700 zł.

Można też zwiększyć szanse na pełne odliczenie dokonując korekty zeznania za 2015, wykazując w nim stratę 210 zł. Wtedy do rozliczenia za lata 2017-2019 pozostanie 490 zł.

Oczywiście zakładam, że jako 'zysk' określa Pan dochód z poz. 26 formularza PIT 38.

Pewnie wezwie do wyjaśnienia. Dolicza Pan w poz. 116 PIT-37 DO składek wykazanych w poz. 72 PIT 11.

No właśnie - co z listopadem ?
Wynagrodzenia tego nie uwzględniono w PIT 11, a wypłacono rzeczywiście ?

Skoro na każdy mc była osobna umowa, to czy któraś z nich nie opiewa na wynagrodzenie nieprzekraczające 200 zł brutto ?