W sensie podatkowym - to zależy po prostu od wynagrodzenia, a więc tego przy jakiej jego kwocie brutto zryczałtowane pracownicze KUP będą wyższe od kup 20% właściwych dla zlecenia.

Tu kalkulator by to sprawdzić- tj. kiedy przy takim samym brutto netto jest korzystniejsze:

http://www.money.pl/podatki/kalkulatory/plac/


W sensie prawnym- prawo pracy- NIE można zawrzeć umowy zlecenia w sytuacji, gdy relacja ta ma znamiona stosunku pracy- bo jest to obchodzenie prawa pracy.

Czyli wybór jest w jedną stronę- gdy rodzaj, sposób wykonywania zadań wskazuje na zlecenie- można zawrzeć umowę o pracę.

Wiadomo, że stosunek pracy daje szereg przywilejów z samej swej definicji. Przy zleceniu każdy niemal taki przywilej należałoby wpisać w umowę- choćby odpowiednik urlopu wypoczynkowego, uprawnień rodzicielskich itd.

W sensie ubezpieczeniowym różnica jest tylko (bo ukończone 26 lat) w dobrowolności ub. chorobowego przy zleceniu.

Tak, można dokonać korekty zeznania w tym zakresie, wskazując na powód korekty.

Tak, o ile:
1) w grudniu córka uczyła się w szkole ( o której mówi ustawa o systemie oświaty ).
2) jej dochód uzyskany od dnia 18 urodzin był nie większy niż 3089 zł.

Bo nieprecyzyjne jest określenie 'zarobek'

Skoro uzyskała go PRZED 18 urodzinami, to mimo przekroczenia 3089 zł jest bez wpływu na ulgę, a więc może Pani odliczyć ulgę pełnoroczną. Jeśli wynagrodzenia ze zlecenia były uzyskiwane i przed i po 18 urodzinach- to trzeba rozpoznać, jaka część z PIT 11a przypadła na okres pełnoletniości.

Nie. Bo pracodawcy też składa się oświadczenie o tym, czy świadczenie się posiada, właśnie ze względów na prawidłowe obliczanie zaliczki.

Zresztą sumarycznie, w ujęciu rocznym wychodzi zawsze na to samo. Różnica w trakcie roku jest wyraźna między etatem a zleceniem- bez dodatkowej renty czy innego źródła, że skoro zleceniobiorca nie uwzględnia kwot zmniejszających miesięcznych- to w trakcie roku kredytujesz budżet państwa, za to przy rozliczeniu rocznym masz zwrot z tego tytułu nawet owych 556 zł.

No więc niestety ponowne badanie lekarskie, tym razem w składzie trzyosobowym, bo z obecnym orzeczeniem lekarskim nie zgadza się 'sam ZUS'.

Poza stresem - odwleka to wydanie decyzji rentowej i niestety zwiększa prawdopodobieństwo- że będzie ona odmowna.....

Wiele razy już w tym wątku to padło- może i absurdalne, ale wynika z tego, że zasadniczo ub. rolnicze jest przywilejem ( w kontekście ub. powszechnego - 'zusowego' ), ale i obowiązkiem. A część warunków ustawowych podlegania temu ubezpieczeniu nie do końca ostra i weryfikowalna.

Nieprowadzenie dz. rolniczej w swoim gospodarstwie nie daje podstawy do ub. rolniczego, ale ów fakt nieprowadzenia należy Kasie wykazać, udowodnić- bo jest ustawowe domniemanie, że posiadacz gospodarstwa dz. rolniczą na nim prowadzi.

Dzierżawa nie jest konieczna, ale praktycznym i rozsądnym wyjściem w takiej sytuacji- nie dość że zwalnia jasno ( dowód w postaci umowy ) z obowiązku ubezpieczenia, o co Pani akurat chodzi- daje jeszcze jakiś przychód finansowy.