Witam!
Mam pewną, w zasadzie dość sporą ilość pieniędzy. Docelowo mają one być przeznaczone na mieszkanie. No ale w tej chwili leżą odłogiem na moim koncie. Zatem warto by było gdzieś je zainwestować.
Miałem je na lokacie 3 miesięcznej w BZ WBK na ~4,5%. Wróciły niedawno. Wprawdzie niewiele, ale zawsze coś. Chciałem przedłużyć tą lokatę, ale w banku powiedzieli tak śmieszny procent, że nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać.
Jak wspomniałem, pieniądze te są przeznaczone docelowo na mieszkanie. Jestem na etapie poszukiwania tego mieszkania. Nie potrafię powiedzieć kiedy będę potrzebować tych pieniędzy, ale dobrze by było jakbym miał do nie jako taki dostęp. Jeśli miała to być lokata to na 3 miesiące. Myślałem też nad funduszem inwestycyjnym. Mam od lutego odłożone na Arce Obligacji Skarbowych 20 tys zł. Coś tam urosło, najważniejsze, że na razie strat nie mam. Czy inwestować pozostałą kwotę w ten fundusz? Raczej preferowałbym fundusze niskiego ryzyka.
Jeszcze co do inwestowania to trochę "liznąłem" tego na studiach. No ale to było dawno i nie prawda ;) Osobiście obecnie nie mam za bardzo czasu, chęci i wiedzy by sprawdzać notowania i samodzielnie się tym zajmować.
Co o tym myślicie? Macie jeszcze jakieś rady?
Aha, pieniądze pochodzą ze spadku więc też nie mogę za bardzo odłożyć w czasie decyzji o kupnie mieszkania.