Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Bezrobocie i spadek dochodów wpłyną na ceny. Nowe prognozy inflacji

12
Podziel się:

W IV kwartale inflacja wyniesie średnio 2,2 proc., czyli będzie niższa niż na początku roku – prognozują ekonomiści ING. Nie należy obawiać się wzrostu cen, bo przeważy "dezinflacyjny wpływ recesji”.

Wzrost cen wyhamuje przez recesję.
Wzrost cen wyhamuje przez recesję. (Wikimedia Commons)

Pojawiają się pytania, czy bezprecedensowej wielkości programy budżetowe mające na celu ratowanie przedsiębiorstw oraz kreacja pieniądza przez NBP nie spowodują wzrostu cen.

Tym bardziej, że na początku tego roku inflacja była wyższa niż w latach ubiegłych. W marcu wyniosła 4,6 proc. w skali roku, a w lutym 4,7 proc. Czy należy zatem obawiać się jeszcze większego wzrostu cen?

Ekonomiści ING Banku Śląskiego uspokajają. Ich zdaniem nie należy obawiać się, że inflacja przyśpieszy. Wręcz przeciwnie – prognozują oni, że w IV kwartale 2020 roku inflacja w ujęciu roczny wyniesie średnio 2,2 proc., czyli będzie niższa niż na początku roku. - Uważamy, że przeważy jednak dezinflacyjny wpływ recesji – napisali w komentarzu.

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Wpłyną na to: załamanie popytu, wzrost bezrobocia oraz znaczący spadek dochodów gospodarstw domowych, a także niższe ceny ropy naftowej na rynkach globalnych. Cena baryłki Brent obniżyła się od początku roku z 70 do 25 dolarów.

Również prezes NBP uważa, że w obecnej sytuacji nie należy bać się inflacji. Na początku kwietnia powiedział, że inflacja jest ostatnim problemem, a w oczy zagląda nam groźba deflacji.

GUS podał we wtorek, że wraca do publikowania szybkich szacunków inflacji, które zawiesił w marcu z powodu epidemii. Najnowsze kwietniowe dane na temat wzrostu cen poznamy w czwartek 30 kwietnia.

RPP tnie stopy

Od początku epidemii Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy podstawowe o 100pb (do 0,5 proc.). Taki ruch ze strony RPP ma z jednej strony ulżyć kredytobiorcom w trudnym czasie epidemii koronawirusa. Z drugiej, tani kredyt ma stymulować konsumentów i firmy do wydawania pieniędzy i inwestowania, co pobudziłoby gospodarkę do wzrostu. Rada rozważa dalsze obniżki stóp, nawet na ujemne poziomy.

Stopy procentowe w Polsce są obecnie najniższe w historii. Np. na początku 2013 r. główna stopa referencyjna wynosiła 4,0 proc. Dziś wynosi 0,5 proc. W 2013 r. miało miejsce sześć obniżek. Potem RPP jeszcze dwa razy obniżyła stopy - raz w 2014 r. i raz w 2015 r. Od początku 2020 r. były już dwie obniżki.

Zdaniem ekonomistów ING, szanse na jeszcze niższe stopy procentowe są istotne, ale ewentualne obniżki będą ograniczone i wyniosą 25pb. Mogą wydarzyć się w maju-czerwcu kiedy lepiej poznamy głębokość spowolnienia. O ile podjęcie przez NBP narzędzi niestandardowych było potrzebne w warunkach recesji, to agresywne cięcie stóp niesie wiele efektów ubocznych.

W polskich warunkach, 100pb cięcia stóp (którego RPP dokonało w tym roku) zmniejsza zysk netto banków o minimum 20 proc. Ale w 2020 także inne czynniki pogorszą sytuację sektora bankowego, w szczególności recesja. Cięcie stóp blisko zera oznacza także, że złoty będzie relatywnie najsłabszą walutą regionu.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

forex
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(12)
WYRÓŻNIONE
Koniec z lich...
5 lata temu
Tak się kończy życie na kredycie
logiczny
5 lata temu
Czyli tonie będzie recesja tylko krach?;(((
łosiu
5 lata temu
a kiedy ten pln był mocniejszą walutą?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (12)
Papierowy rzą...
5 lata temu
Inflacja będzie dwucyfrowa i spadnie siła nabywcza pieniądza Panowie ekonomiści na usługach rządzących mówcie prawdę
ja
5 lata temu
Przecież w wiadomościach TVP mówili, że ceny są jak w 2016 roku, a Polakom żyje się lepiej bo ceny ekskluzywnych jachtów i mercedesów spadają. Ale na poważnie – kupujemy zbyt wiele rzeczy. Nowe samochody, telefony, telewizory i inne „zabawki” tracące na wartości. Ważne jest ile się zarabia, ale ważniejsze jak i ile się wydaje. Niejeden bogacz już zbankrutował przez nieumiejętne wydawanie pieniędzy. Przeczytajcie sobie ksiażke pt. Emery tura nie jest Ci potzerbna. Jest o zarządzaniu pieniędzmi, by ludzi nauczyć radzenia sobie z finansami i zachęcić do dbania o nie. By starali się zrobić tak, aby to pieniądze pracowały na nich, a nie oni na pieniądze.
wujek z uk
5 lata temu
Widac na wykresie jak sie rozjezdza inflacja ze stopami. Normalnie bylo tak, ze spadek inflacji=spadek stop, teraz byl wzrost inflacji i spadek stop. I niech nikt nie mowi, ze nawet prognozowana inflacja 2.2% to malo, nie wspominajac o obecnej. A w banku ile dostaniesz z procentow? Po prostu wysysanie pieniedzy z ludzi, zwlaszcza tych z oszczednosciami. Ale stuknie wszystkich. Prezesowi RPP nie zalezy, bo on sobie w razie czego podwyzki przyzna jakie chce, inflacja mu nie straszna, dlatego nie jest zagrozniem. Dla niego. Nawet te podwyzki ktore dostaniecie (a spowolnia podwyzki pensji i swiadczen ze wzgledu na kryzys i wieksze bezrobocie, czyli wieksza konkurencje wsrod pracobiorcow i wieksza swobode wyboru wsrod pracodawcow) nie zrekompensuja sytuacji, w ktorej inflacja jest wysoka. Wasze 500+ to ile jest realnie warte po paru latach? Pieniadz moze byc smieciowy, zloto skoczylo do najwyzszych poziomow (do tego kwestia jego przechowywania), rzadzacy chca zmusic ludzi do inwestycji w cokolwiek, by pobudzic rynek i wydac pieniadze w perspektywie spadku ich wartosci. Oprocz tego beda cisnac na obrot bezgotowkowy dla lepszej kontroli, juz pewien pan odpowiedzialny za to minister wspominal o sowjej opinii na ten temat.
pam
5 lata temu
Jak ceny nie wzrosną, to firmy będą padać. Prawa ekonomii są nieubłagane.
SZOK
5 lata temu
ceny urosną bo RPP wydrukowało 100 mld zł a FED 2 biliony $ kto nie rozumie od czego rosną ceny to niech uważa bo będzie cenna lekcja