"Wobec bieżącego wzrostu awersji do ryzyka uwaga rynkowa obecnie ponownie silniej skupi się na statystykach dot. liczby zachorowań na COVID-19 w kontekście zagrożeń dla odradzania się aktywności gospodarczej. Nadal też publikacje danych - w tym majowe wyniki produkcji i sprzedaży detalicznej z USA - będą istotne dla sytuacji rynkowej. W Polsce oczekiwane będą publikacje rozpoczynającej się w tym tygodniu serii majowych danych ze sfery realnej polskiej gospodarki, w tym piątkowa publikacja nt. produkcji przemysłowej oraz poniedziałkowa - nt. sprzedaży detalicznej. Ukażą one tempo ożywienia krajowej gospodarki w warunkach już wyraźnego majowego poluzowania rygorów związanych z pandemią. Nasze oczekiwania sytuują się po stronie lepszych odczytów wobec konsensusu rynkowego" - czytamy w tygodniku banku.
Ekonomiści spodziewają się, że w maju produkcja sprzedana przemysłu obniżyła się w skali roku o 14,8% r/r, ograniczając tym samym skalę spadku wobec 24,6% r/r w kwietniu.
"W maju oczekujemy skokowego wzrostu produkcji w ujęciu miesięcznym po oczyszczeniu z wpływu efektów sezonowych o 14%, wobec spadku o 7,3% i 20,1% odpowiednio w marcu i kwietniu. Nasza prognoza zakłada: - wyraźne wzrosty produkcji w działach, które w sporym zakresie w okresie marzec - kwiecień czasowo całkowicie wstrzymywały produkcję (np. motoryzacja, meble, sprzęt AGD), - odbicie produkcji w przetwórstwie spożywczym, zakładając, że zaskakująco silny spadek produkcji kwietniowej miał charakter okresowy, - lepsze wyników produkcji na potrzeby budownictwa, które w okresie pandemii radziło sobie bardzo dobrze, - stopniowego przywracania globalnych łańcuchów dostaw w warunkach odmrażania życia gospodarczego w Europie i w USA w trakcie maja" - oceniono w raporcie.
W przypadku odczytów zatrudnienia bank oczekuje, że w maju zatrudnienie obniżyło się w skali roku o 2,2%, wobec spadku kwietniowego o 2,1% r/r, a dynamika majowych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wyniesie 2% r/r utrzymując się blisko kwietniowego poziomu 1,9% r/r.
"Prognozujemy, że w maju wskaźnik cen produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) utrzymał się na majowym poziomie -1,3% r/r. Szacujemy, że w skali miesiąca ceny wzrosły o 0,2% jako wypadkowa: - wyraźnego wzrostu hurtowych cen paliw, - lekkiej aprecjacji notowań złotego (wzrost wartości złotowej eksportowanych towarów), - wzrostach cen w górnictwie rud metali" - czytamy dalej.