Według wstępnych danych GUS, PKB wzrósł o 5,1% r/r w 2018 r. wobec 4,8% wzrostu w poprzednim roku. W 2018 r. popyt krajowy wzrósł realnie o 5,3% wobec wzrostu o 4,9% w 2017 r. Spożycie ogółem w ub.r. wzrosło o 4,3%, w tym spożycie w sektorze gospodarstw domowych - o 4,5% (w 2017 r. wzrost odpowiednio: 4,5% i 4,9%). Akumulacja brutto zwiększyła się realnie o 9,2% w 2018 r., w tym nakłady brutto na środki trwałe wzrosły o 7,3% (wobec wzrostu odpowiednio o 6,2% oraz o 3,9% rok wcześniej). Stopa inwestycji w gospodarce narodowej w ub.r. wyniosła 18,1% wobec 17,7% w 2017 r. Wartość dodana brutto w gospodarce narodowej w 2018 r. wzrosła o 5,0% r/r wobec wzrostu o 4,7% w 2017 r. Wartość dodana brutto w przemyśle wzrosła o 5,5% w ub.r. (wobec wzrostu o 5,2% w 2017 r.), wartość dodana brutto w budownictwie wzrosła o 17,0% w ub.r. (wobec wzrostu o 6,5% w 2017 r.). W handlu i naprawach wskaźnik ten wzrósł o 4,8% (wobec wzrostu o 4,9% w 2017 r.).
Analitycy podkreślają, że motorem wzrostu polskiej gospodarki pozostał w ubiegłym roku bardzo szybko rosnący popyt wewnętrzny. Był to efekt solidnego wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych oraz przyspieszenia inwestycji. W bieżącym roku, zdaniem większości ekonomistów, trudno będzie utrzymać dynamikę PKB na poziomie 4%, a część z nich spodziewa się znaczącego spadku poniżej 4%.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
"Dynamikę PKB w 2019, którą prognozujemy obecnie na 3,6%r/r podtrzyma popyt ze strony gospodarstw domowych, wsparty zapowiadanym przez rząd impulsem fiskalnym"- starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski.
"Podtrzymujemy nasz scenariusz, zgodnie z którym dynamika PKB w 2019 r. wyniesie 3,3% wobec 5,1% w 2018 r. Publikacja dzisiejszych, lepszych od oczekiwań rynkowych, danych o PKB w 2018 r. jest w naszej ocenie neutralna dla kursu złotego i rentowności obligacji" - główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska, Jakub Borowski.
"Wzrost PKB w naszej ocenie spowolni w 2019 do 3,7%. W związku z brakiem impulsów wzrostowych oczekujemy wyhamowania dynamiki konsumpcji. Wsparciem dla inwestycji pozostanie sektor publiczny, a wzrost inwestycji prywatnych będzie nadal umiarkowany" - analitycy banku PKO BP.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
"Według wstępnego szacunku PKB Polski w 2018 wzrosło o 5,1%r/r (zgodnie z naszą prognozą i nieznacznie wyżej niż konsensus -5,0%). Istotnym zaskoczeniem jest struktura wzrostu, szczególnie eksport netto. Wg danych GUS jego wkład w zeszłoroczny wzrost był neutralny, podczas gdy dane za poprzednie kwartały sugerowały ujemną kontrybucję. To zaskakujące biorąc pod uwagę solidny popyt wewnętrzny i pogorszenie koniunktury na rynkach eksportowych (czy silny spadek PMI). Nieco słabszy od naszych oczekiwań był natomiast popyt wewnętrzny (5,1%r/r), co wynikło zarówno ze słabszego niż w 2017 wzrostu popytu konsumpcyjnego (odpowiednio 4,5% i 4,9%r/r) i mniejszego niż zakładaliśmy odbicia inwestycji po słabym 2017 (z 3,9% na 7,3%r/r). W naszej ocenie utrzymanie neutralnego wkładu eksportu netto do PKB w tym roku będzie niemożliwe, m.in. ze względu na dalsze pogorszenie koniunktury w strefie euro na przełomie roku. Ponadto spodziewamy się spowolnienia dynamiki inwestycji, głownie ze względu na nakłady publiczne (np.
samorządy zadeklarowały niższe plany inwestycyjne niż w 2018). Dynamikę PKB w 2019, którą prognozujemy obecnie na 3,6%r/r podtrzyma popyt ze strony gospodarstw domowych, wsparty zapowiadanym przez rząd impulsem fiskalnym" - starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski.
"Tempo wzrostu gospodarczego Polski osiągnęło w 2018 r. poziom najwyższy od 2007 r. Podobną, ale jednak nieznacznie niższą skalę, zanotowano w 2011 r. Wzrost PKB wyniósł wtedy 5.0%. Motorem wzrostu polskiej gospodarki pozostał w 2018 r. bardzo szybko rosnący popyt wewnętrzny. Stało się tak głównie dzięki wciąż solidnemu wzrostowi konsumpcji gospodarstw domowych oraz przyspieszeniu inwestycji. Dynamika tych ostatnich okazała się najwyższa od 2014 r. Jednocześnie, najsłabiej od 2014 r. wpływał na wzrost PKB eksport netto. Jest to skutek z jednej strony wyhamowania eksportu towarów i usług w związku z pogarszającą się koniunkturą u naszego głównego partnera handlowego, czyli w Niemczech, a jednocześnie efekt solidnego importu powiązanego z rosnącym popytem krajowym. Z opublikowanych dziś wstępnych danych dotyczących całego 2018 r., a także biorąc pod uwagę opublikowane wcześniej dane w trzech kwartałach 2018 r., można wnioskować że dynamika PKB w czwartym kwartale nieco wyhamowała i nie przekraczała już
5.0%r/r. Jest to zwiastun słabszych odczytów PKB w kolejnych kwartałach 2019 r. Oznaki hamowania polskiej gospodarki już mamy, w postaci chociażby spadku wskaźnika PMI poniżej 50pkt czy też niższych dynamik produkcji przemysłowej, niemniej jednak wydaje się że spowolnienie nie będzie gwałtowne, a raczej właśnie stopniowe i łagodne. O ile pogorszenie koniunktury globalnej z całą pewnością negatywnie odbijać się będzie na polskiej gospodarce, o tyle silny popyt wewnętrzny powinien pozwolić na utrzymanie tempa wzrostu w całym 2019 r. w okolicach 4.0%. Prym nadal będzie wiodła konsumpcja gospodarstw domowych, wspierana stabilizacją na rynku pracy i kontynuowanymi transferami socjalnymi, a także inwestycje współfinansowane środkami unijnymi" - główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
"Polska gospodarka wzrosła w 2018 o 5,1%, najsilniej od 2007. Odnotowano przyspieszenie wzrostu PKB w porównaniu z solidnym wzrostem na poziomie 4,8% odnotowanym w 2017. Dane za cały rok były lepsze od oczekiwań (kons. I PKO: 5,0%), a oczekiwane przez nas spowolnienie wzrostu w 4q18 było symboliczne: wzrost wyniósł 4,9% r/r (przy możliwym przedziale: 4,7%-5,0%) wobec 5,2% r/r w pierwszych trzech kwartałach. W 2018 głównym motorem wzrostu pozostała konsumpcja, jednak jej wzrost spowolnił nieznacznie do 4,5% r/r z 4,9% r/r w 2017. Inwestycje wzrosły o 7,3% r/r wobec 3,9% r/r w 2017, jednak ich wkład do wzrostu był dwukrotnie mniejszy niż konsumpcji (1,3 pkt. proc. wobec 2,6 pkt. proc.). Po stronie tworzenia PKB w 2018 przyspieszył wzrost wartości dodanej w przemyśle, transporcie oraz budownictwie. Szczególnie wyraźny i zaskakujący jest wzrost dynamiki wartości dodanej w budownictwie (17% wobec 6,5% w poprzednim roku), który miał miejsce pomimo wyraźnej presji na wzrost kosztów firm budowlanych. Solidna
dynamika wartości dodanej w budownictwie odzwierciedlała wysoką aktywność inwestycyjną w sektorze publicznym, jednak wyraźnie przekraczała wzrost inwestycji ogółem, co może sugerować, że znacznie gorzej wyglądały inwestycje w maszyny i urządzenia. Patrząc na sam 4q kw., widzimy, że przyspieszeniu wzrostu PKB towarzyszył spadek dynamiki inwestycji do 6,7-6,9 r/r z 9,9% r/r w 3q. Również wzrost konsumpcji prywatnej spowolnił do ok. 4,0% r/r z 4,5% r/r w 3q. Przyspieszyło natomiast spożycie publiczne, dodatni był wkład eksportu netto (ok +1 pkt. proc. wobec -0,9 pkt. proc. w 3q). Lepszy od oczekiwań odczyt za cały 2018 nie zmienia naszej oceny perspektyw krajowej gospodarki. Wzrost PKB w naszej ocenie spowolni w 2019 do 3,7%. W związku z brakiem impulsów wzrostowych oczekujemy wyhamowania dynamiki konsumpcji. Wsparciem dla inwestycji pozostanie sektor publiczny, a wzrost inwestycji prywatnych będzie nadal umiarkowany" - analitycy banku PKO BP.
"Przyspieszenie tempa wzrostu gospodarczego w 2018 r. było konsekwencją wyższego niż w 2017 r. tempa wzrostu inwestycji przy wciąż solidnym tempie wzrostu konsumpcji prywatnej. W dalszym ciągu istotną rolę w kształtowaniu się inwestycji odgrywały inwestycje publiczne, przy wciąż rozczarowujących nakładach małych przedsiębiorstw. W 2019 r. oczekujemy spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego w okolice 3,5% przy mniej korzystnej niż w 2018 r. koniunkturze na rynkach zagranicznych i normalizacji tempa wzrostu konsumpcji z bardzo wysokich poziomów obserwowanych w latach 2017-2018. W oparciu o dane za cały 2018 r. szacujemy tempo wzrostu gospodarczego w 4Q18 na ok. 4,8% r/r (zakładając, że dane za poprzednie kwartały nie uległy rewizji). W ostatnim kwartale ubiegłego roku spożycie gospodarstw domowych wzrosło o ok. 4,0% r/r, a inwestycje zwiększyły się o ok. 6,8% r/r. Pozytywny wkład eksportu netto do wzrostu PKB wyniósł ok. 0,5pp, a zmiana stanu zapasów obniżyła tempo wzrostu PKB w 4Q18 o ok. 0,4pp." - starszy
analityk Banku Pekao Adam Antoniak.
"Opublikowane dane potwierdzają, że w IV kw. dynamika wzrostu PKB nie przekroczyła już 5% r/r, lekko spowalniając wobec wyników w poprzednich kwartałach. Na wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego wpłynęło utrzymanie słabszego popytu zewnętrznego, ograniczenie wzrostu inwestycji sektora finansów publicznych po jesiennych wyborach samorządowych oraz hamowanie dynamiki konsumpcji prywatnej. Biorąc pod uwagę nasze założenie, że skala spowolnienia gospodarki globalnej pozostanie umiarkowana i wraz z oddalaniem się niepewności dynamika wzrostu PKB w strefie euro w II poł. 2019 r. przestanie obniżać się, zakładamy także ograniczony, negatywny wpływ słabszego popytu zagranicznego na gospodarkę krajową. Takie założenie ogranicza ryzyko silniejszego ograniczenia inwestycji firm oraz ograniczenia zatrudnienia. Wyniki ostatniego badania NBP dot. koniunktury w przedsiębiorstwach wskazują z początkiem br. na potwierdzenie tego założenia. Nie znamy jeszcze pełnych danych dot. dynamiki nakładów brutto na środki trwałe,
zakładamy że wyraźne spowolnienie tej dynamiki wobec III kw. jest w decydującym stopniu efektem ograniczenia inwestycji sektora finansów publicznych po ich kumulacji w III kw. (efekt terminarza wyborów samorządowych). Choć kalendarz wyborczy w naszej ocenie będzie wspierał podwyższone wydatki publiczne na poziomie centralnym, to wyraźnie niższa dynamika wzrostu inwestycji JST przełoży się w całym 2019 r. na niższą dynamikę inwestycji sektora finansów publicznych. Jednocześnie jeżeli spełni się nasz scenariusz ograniczonej skali spowolnienia popytu zagranicznego, oczekujemy utrzymania w 2019 r. mocniejszych dynamik wzrostu inwestycji przedsiębiorstw (których wynika poprawiły się w II poł. 2018 r.), przy utrzymaniu wysokich wydatków firm publicznych, kumulacji wydatków inwestycyjnych współfinansowanych ze środków UE, bardzo wysokiej skali wykorzystania mocy wytwórczych w gospodarce. Największym zaskoczeniem dzisiejszej publikacji jest sporo niższe niż w III kw. tempo wzrostu spożycia gospodarstw domowych,
pomimo utrzymania bardzo wysokiej dynamiki dochodów w II poł. 2018 r. oraz wciąż bardzo dobrych wskaźników nastrojów konsumentów. Po tym jak wyniki konsumpcji prywatnej przez długi okres zaskakiwały zdecydowanie in plus, w II poł. 2018 r. skala spowolnienia była silniejsza. Biorąc pod uwagę wskazywaną przez nas niejednokrotnie potrzebę odbudowy oszczędności gospodarstw domowych oraz wolniejsze tempo wzrostu dochodów z pracy w 2019 r. (niższe tempo wzrostu zatrudnienia jako skutek efektów popytowych oraz podażowych) oczekujemy niższej dynamiki wzrostu konsumpcji prywatnej w 2019 r. Cały czas podtrzymujemy jednak nasze zdanie, że dynamika spożycia gospodarstw domowych nie powinna spaść poniżej 4,0% r/r, przy wciąż solidnym wzroście dochodów z pracy (wspieranych utrzymująca się wysoką dynamiką wynagrodzeń), wyższym wzroście dochodów ze świadczeń społecznych. Siłę nabywczą dochodów gospodarstw domowych w 2019 r. będzie wspierać także nasza prognoza niskiej inflacji, w tym dzięki stabilizacji cen energii
elektrycznej. Nie można także wykluczyć jeszcze okresowego luzowania polityki fiskalnej w okresie wyborczym i nowych transferów. Z pewnością luzowanie fiskalne będzie podtrzymywało na podwyższonym poziomie dynamikę spożycia publicznego, przynajmniej w I poł. 2019 r. Biorąc pod uwagę powyższe argumenty oczekujemy obniżenia dynamiki PKB w 2019 r. do 4,0% r/r. Szacujemy, że w I poł. 2019 r. dynamika PKB będzie utrzymywała się jeszcze powyżej 4,0% r/r, na co wpływać będzie kumulacja wydatków publicznych przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi, po czym w II poł. 2019 r. dynamika PKB spowolni w kierunku 3,5% r/r. Biorąc pod uwagę notowane pogorszenie danych ze strefy euro na przełomie roku oraz dużo słabsze wskaźniki krajowej koniunktury gospodarczej, kluczowa dla powyższej prognozy jest sytuacja w gospodarce globalnej. W sytuacji materializacji scenariuszy alternatywnych np. Brexitu bez umowy lub dalszego wzrostu protekcjonizmu w handlu zagranicznym, albo przedłużającej się niepewności firm co do tych
perspektyw, skala spowolnienia gospodarki okazałaby się silniejsza. Choć w l. 2017-2018 wątki demograficzne nie hamowały istotnie wzrostu krajowej gospodarki, nie oznacza to, że te czynniki ryzyka ustępują. Ubiegłoroczny, solidny wzrost migracji był zapewne czynnikiem niwelującym napięcia na krajowym rynku pracy (solidny wzrost zatrudnienia, silny ale nie drastyczny wzrost wynagrodzeń). Biorąc pod uwagę sygnały ponownego wzrostu presji płacowej z początkiem 2019 r. (wg badania NBP) oraz z roku na rok pogłębiające się niekorzystne tendencje demograficzne, ryzyka związane z narastaniem nierównowagi na rynku pracy będą w dalszym ciągu utrzymywać się" - analitycy BOŚ Banku.
"Zgodnie z opublikowanymi dzisiaj wstępnymi danymi GUS, w 2018 r. PKB w Polsce wzrósł o 5,1% wobec 4,8% w 2017 r., co było nieznacznie powyżej naszej prognozy (5,0%), zgodnej z oczekiwaniami rynkowymi. Tym samym dynamika PKB w 2018 r. ukształtowała się na najwyższym poziomie od 2007 r. W kierunku zwiększenia tempa wzrostu gospodarczego w ubiegłym roku oddziaływało przede wszystkim przyspieszenie wzrostu inwestycji z 3,9% w 2017 r. do 7,3%. W przeciwnym kierunku oddziaływało spowolnienie wzrostu spożycia gospodarstw domowych (z 4,9% w 2017 r. do 4,5%). Wkłady przyrostu zapasów (0,5 pkt. proc.), eksportu netto (0,0 pkt. proc.) i spożycia rządowego (0,7 pkt. proc.) do wzrostu PKB w 2018 r. nie zmieniły się istotnie w porównaniu z 2017 r. Na podstawie opublikowanych przez GUS danych oszacowaliśmy, że w IV kw. ub.r. realne tempo wzrostu PKB ukształtowało się na poziomie 4,9% r/r wobec 5,1% w III kw., co było tempem wyraźnie wyższym od naszych oczekiwań (4,5%). Strukturę wzrostu PKB w IV kw. można jednak uznać za
rozczarowującą. Po pierwsze, wyraźnie spowolnił wzrost konsumpcji (do 3,9% wobec 4,5% w III kw.), co jest niespodzianką w świetle danych o dynamice funduszu płac i sprzedaży detalicznej w IV kw. ub.r. Wyraźne spowolnienie wzrostu konsumpcji nastąpiło zatem szybciej niż oczekiwaliśmy, do czego mógł się przyczynić wzrost skłonności do oszczędzania gospodarstw domowych. Po drugie, w IV kw. ub. r. odnotowano wyraźnie obniżenie dynamiki inwestycji do 6,8% r/r wobec 9,9% w III kw. (oczekiwaliśmy wzrostu o 9,3% r/r). Sygnalizuje to co najwyżej niewielkie przyspieszenie wzrostu inwestycji przedsiębiorstw, które zostało skompensowane silnym spowolnieniem wzrostu inwestycji publicznych. Naszym zdaniem dane o inwestycjach w IV kw. potwierdzają, że "górka inwestycyjna" w inwestycjach publicznych jest już za nami, a ożywienie inwestycji przedsiębiorstw jest umiarkowane. Po trzecie, w IV kw. ub. r. nastąpił silny wzrost wkładu eksportu netto do wzrostu PKB (z -0,9 pkt. proc. w III kw. do 0,8 pkt. proc.), co sygnalizuje
znaczące spowolnienie importu związane z obniżeniem dynamiki konsumpcji i inwestycji. Implikowane dane o PKB w IV kw. 2018 r. nie zmieniają naszego średnioterminowego scenariusza makroekonomicznego. Choć dane o aktywności gospodarczej w IV kw. wskazują na wyższy punkt startowy dla prognozy dynamiki PKB w 2019 r., opublikowane w styczniu dane o koniunkturze u głównych partnerów handlowych Polski wskazują na wysokie prawdopodobieństwo głębszego niż oczekiwaliśmy spowolnienia wzrostu gospodarczego w 2019 r. w strefie euro i w Niemczech. W konsekwencji, w kolejnych kwartałach można oczekiwać wyraźnego obniżenia wkładu eksportu netto do wzrostu PKB. Podtrzymujemy nasz scenariusz, zgodnie z którym dynamika PKB w 2019 r. wyniesie 3,3% wobec 5,1% w 2018 r. Publikacja dzisiejszych, lepszych od oczekiwań rynkowych, danych o PKB w 2018 r. jest w naszej ocenie neutralna dla kursu złotego i rentowności obligacji"- główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska, Jakub Borowski.
"Wzrost PKB w 2018 r. wyniósł 5,1% według wstępnych wyliczeń GUS, zgodnie z naszą prognozą, co oznacza, że w IV kw. 2018 wzrost gospodarki ,,w końcu" wyhamował poniżej 5%. Nasz szacunek na IV kw. to 4,8% r/r. W sumie 2018 był doskonałym rokiem dla polskiej gospodarki, która dzielnie opierała się istotnemu spowolnieniu pomimo wyraźnie pogarszającej się koniunktury w Europie. Nadszedł jednak czas, by pożegnać się z pięcioprocentowym tempem wzrostu. Mimo to pozostajemy optymistami, choć ostrożnymi, jeśli chodzi o perspektywy na najbliższy rok. Wzrost PKB będzie naszym zdaniem z każdym kwartałem br. coraz niższy, ale średnia dynamika pozostanie niezła, ok. 3,8%. Konsumpcja prywatna i inwestycje pozostaną według nas głównymi motorami wzrostu. Co ciekawe, główne składniki popytu krajowego, będące równocześnie głównymi motorami wzrostu gospodarczego w ub.r. - konsumpcja prywatna i inwestycje - rozczarowały w końcówce roku. Konsumpcja prywatna wzrosła o 4,5% w całym 2018 roku, co implikuje wyhamowanie poniżej 4%
r/r w jego ostatnim kwartale (najniżej od dwóch lat). Inwestycje wzrosły o 7,3% w 2018, co oznacza, że w samym IV kw. ich wzrost był najprawdopodobniej poniżej 7% r/r. Łączny wzrost PKB został ,,uratowany" przez wyższy niż oczekiwaliśmy wkład eksportu netto (dodający prawie 1 pkt. proc. do wzrostu w IV kw.) oraz - w pewnym stopniu - przez wyższy wzrost konsumpcji publicznej. Rozczarowujący wynik konsumpcji prywatnej i inwestycji w ostatnim kwartale roku trochę niepokoi. Mimo to wciąż uważamy, że oba składniki powinny radzić sobie całkiem dobrze w kolejnych kwartałach. Popyt konsumentów powinien utrzymywać się wysoko ze względu na solidny wzrost dochodów z pracy, a wzrost inwestycji będzie wspierany absorpcją środków UE (według naszych wyliczeń szczyt w wydatkach inwestycyjnych współfinansowanych ze środków unijnych wypadnie w I poł. 2019 r.). Elementem, który naszym zdaniem jest największą zagadką, jest znacząco dodatni wkład eksportu netto do wzrostu PKB w IV kw. 2018 (szacujemy go na +0,8 pkt. proc.). Dane
o wynikach handlu zagranicznego za grudzień nie są jeszcze dostępne, lecz według naszych prognoz bilans wymiany towarów i usług w IV kw. 2018 był o ok. 4,3 mld zł niższy niż w IV kw. 2017. Wydaje się to niespójne z pozytywnym wkładem eksportu netto do PKB sugerowanym przez dzisiejsze dane. Wytłumaczeniem może być znacząca zmiana deflatorów handlu zagranicznego (trudna do wyjaśnienia). Nie można też wykluczyć, że kategoria ta zostanie zrewidowana w późniejszych publikacjach danych o PKB. Wzrost wartości dodanej prawdopodobnie również znalazł się poniżej 5% r/r w ostatnim kwartale 2018 r. wobec 5,1% w III kw. Szacunki strony podażowej PKB wskazują na przemysł i budownictwo jako główną siłę napędową w IV kw., z wartością dodaną rosnącą o odpowiednio ok. 5,5% i 13,5% r/r - niemal bez zmian wobec III kw. (5,1% i 13,8%). Wartość dodana w handlu wzrosła o ok. 4% r/r, również blisko odczytu za III kw. (4,0%). Z kolei dynamika wartości dodanej w transporcie spadła do 7,5% r/r z 11,9%. W nadchodzących kwartałach
naszym zdaniem zobaczymy ogólne spowolnienie po sektorach, silniejsze w przemyśle i budownictwie a mniej wyraźne w handlu. Dane o PKB za 2018 r. nie odstają istotnie od konsensusu (5,0%), więc są neutralne z punktu widzenia rynków. Ważniejsze mogą się okazać piątkowe dane o PMI, nakreślające perspektywy dla przemysłu przetwórczego" - ekonomista Santander Bank Polska Piotr Bielski.
"Wstępny odczyt PKB za cały 2018 r. potwierdził prognozy wzrostu na poziomie 5,1% r/r. Tym samym wzrost gospodarczy okazał się najwyższy od 2007 r. Taki wynik całoroczny wskazuje na prawdopodobne wyhamowanie dynamiki wzrostu w IV kwartale ub. roku do poziomu ok. 4,7% r/r. Oznacza to pierwszy kwartalny wzrost poniżej 5%, od II kwartału 2017 r. Zgodnie z oczekiwaniami motorem wzrostu okazał się silny popyt konsumpcyjny, szczególnie ze strony gospodarstw domowych. Wsparcie stanowiło również widoczne w ostatnim okresie ożywienie inwestycji. W tym ostatnim przypadku pozytywnie na inwestycje wpływały zapewne jesienne wybory samorządowe. Dane o wzroście inwestycji w całym 2018 r. na poziomie 7,3% sugerują jednak prawdopodobne spowolnienie wzrostu w tej kategorii w ostatnim kwartale ub.r. Kolejne kwartały powinny charakteryzować się wolniejszą dynamiką wzrostu gospodarczego. Wynikać to będzie z pogorszenia globalnej koniunktury gospodarczej, szczególnie u naszych zachodnich sąsiadów. Istotnym czynnikiem ryzyka
wydaje się również wciąż nie rozstrzygnięta kwestia brytyjskiego brexitu. Po trzech kwartałach ub.r. W.Brytania była trzeciemu największym polskim rynkiem eksportowym. Podtrzymywaniu wysokiego tempa wzrostu nie będzie sprzyjał również coraz silniej odczuwany brak pracowników. Sygnały tych negatywnych tendencji są już widoczne w pogarszających się wskaźnikach wyprzedzających koniunktury (PMI, ESI). Nie spodziewamy się jednak jakiegoś dramatycznego spowolnienia, raczej oczekujemy solidnego wzrostu w okolicach 4 % w całym 2019 r." - główny ekonomista Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego Krzysztof Wołowicz.
"W świetle opublikowanego przez GUS wstępnego szacunku, PKB w 2018 realnie wzrósł o 5,1% r/r. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, dynamika produktu przebiła magiczny próg 5% i była wyraźnie wyższa niż w 2017 (4,8%). Lepsze wyniki odnotowywaliśmy po 2000 roku tylko dwukrotnie: w 2006 i 2007 roku. Pierwsza ocena źródeł tego wzrostu pokazuje, że na wysoką dynamikę złożył się właściwie w całości popyt krajowy - w szczególności spożycie oraz inwestycje. W przypadku spożycia warto jednak zaakcentować dwa istotne fakty: spożycie ogółem, stanowiące dotychczas motor wzrostu, spowalnia, co więcej - wkład gospodarstw domowych spada, sugerując istotną rolę spożycia publicznego. W odniesieniu do inwestycji, zaczynamy upatrywać lekkie odbicie, ale z bardzo niskich poziomów i generalnie niższe niż oczekiwane w tej fazie cyklu. Saldo obrotów z zagranicą jest w całym roku bliskie zeru, co należy przypisywać synchronizacji cykli koniunkturalnych: popyt na eksportowane z Polski dobra zdążył już spaść, podczas gdy import trzyma
się mocno. Wszystko na to wskazuje, że rok 2018 był szczytowym w cyklu koniunkturalnym i tegoroczne oraz przyszłoroczne odczyty nie będą już równie optymistyczne. Dlatego też więcej uwagi niż dotąd powinno być poświęcone długookresowym motorom wzrostu, ze szczególnym uwzględnieniem inwestycji przedsiębiorstw. Pozwoli to przejść względnie suchą nogą przez spowolnienie gospodarcze, jakie zaczyna stawać się udziałem gospodarek europejskich" - ekspertka ekonomiczna Konfederacji Lewiatan Sonia Buchholtz.