Energetyka Południe zamierza wydać w ciągu 10 lat na inwestycje 22 mld zł. W przyszłym roku, a najpóźniej na początku 2009 r. spółka planuje także debiut na giełdzie.
Energetyka Południe chce m.in. odtwarzać i budować nowe moce wytwórcze, inwestować w ekologię oraz stworzyć na Śląsku koncern ciepłowniczy.
Prezes spółki Joanna Strzelec-Łobodzińska zapowiedziała, że najprawdopodobniej także w Jaworznie realizowana będzie największa z planowanych inwestycji grupy - budowa gigantycznego bloku energetycznego o mocy ok. tysiąca megawatów, kosztem ok. 4-5 mld zł.
W maju, gdy minister skarbu wnosił akcje kilku firm energetycznych do spółki Energetyka Południe, potrzeby inwestycyjne grupy szacowano na ok. 18 mld zł. Teraz jednak poszerzono zakres planowanych inwestycji, uznając, że grupa nie może ograniczać się do odtwarzania mocy i inwestowania w ekologię,
ale - w związku z rosnącym zapotrzebowaniem na energię - powinna
zwiększyć potencjał wytwórczy z obecnych ponad 5,5 tys. docelowo
do nawet 7,5-8 tys. megawatów.
Obecnie w Elektrowni Łagisza w Będzinie za ok. 2 mld zł powstaje nowy blok o mocy 460 megawatów. Do końca roku wybrani będą partnerzy do inwestycji w elektrowniach Halemba (blok do 440 MW) i Blachownia (100-200 MW). Nowy blok ma powstać też w Bielsku-Białej. Ostateczna wersja strategii koncernu ma być gotowa po wakacjach.
Planowane przez Energetykę Południe inwestycje dotyczą nie tylko odtworzenia i budowy nowych mocy wytwórczych (sam Południowy Koncern Energetyczny PKE chce wydać na to do 2020 r. ok. 11 mld zł), ale także inwestycji w spółkach dystrybucyjnych oraz ciepłowniczych. Grupa chciałaby skonsolidować system ciepłowniczy w regionie.
Energetyka Południe chce m.in. przejąć upadłe Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (PEC) w Katowicach, ratując tym samym jego wart ok. 590 mln zł majątek przed sprzedażą przez syndyka.
Prezes zapowiedziała, że do końca sierpnia powinno być wypracowane porozumienie, zgodnie z którym syndyk ma otrzymać środki na zaspokojenie wierzycieli, a upadłość PEC będzie mogła zostać umorzona. Wcześniej, aby Energetyka Południe mogła wnieść do PEC niezbędne środki, musi stać się właścicielem jego akcji, będących obecnie w posiadaniu Skarbu Państwa.
*W drodze na GPW *
Zdaniem Strzelec-Łobodzińskiej, podjęte już przygotowania do prywatyzacji grupy przez giełdę mogą zakończyć się jej debiutem już w przyszłym roku. Niewykluczone, że w 2008 na rynek trafiłby niewielki pakiet akcji (np. z przeznaczeniem na bieżące potrzeby inwestycyjne), a na początku 2009 dalsze walory - w sumie mniej niż 50 proc.
Koncern chciałby, aby środki z emisji były przeznaczone na inwestycje i rozwój. W przyszłości grupa rozważy też nowe emisje akcji z przeznaczeniem na te cele.
Energetyka Południe działa od maja, kiedy resort skarbu wniósł do tej spółki po 85 proc. akcji PKE, Elektrowni Stalowa Wola oraz spółek dystrybucyjnych: krakowskiego Enionu i wrocławskiej EnergiPro, a potem także akcje upadłej Elektrociepłowni Tychy, wcześniej odstępując od jej samodzielnej prywatyzacji.
W strukturach Energetyki Południe znajdują się kopalnie węgla, wydobywające rocznie ponad 5 mln ton tego surowca, elektrownie z
zainstalowaną mocą blisko 5,5 tys. megawatów i produkcją 21 terawatogodzin energii, oraz dwie spółki dystrybucyjne, sprzedające 4 mln odbiorców 28 terawatogodzin energii rocznie.
Holding jako całość zatrudnia prawie 20 tys. osób, a wartość jego rocznej sprzedaży to ok. 12 mld zł. W 2010 r. jego zysk powinien sięgnąć 2 mld zł. Kapitały grupy to ok. 15 mld zł. Po ok. pół roku grupa spodziewa się wzrostu tej wartości w związku z pojawieniem się efektów konsolidacji spółek z grupy.