Wczorajsza sesja na warszawskim parkiecie przebiegała pod wyraźne dyktando rynkowych ,,byków", a nasze rodzime indeksy pozytywnie wyróżniały się na tle giełd zachodnich. WIG20 zakończył dzień wzrostem o 2,44%, mWIG40 zwyżkował o 1,10%, a WIG o 1,92%. Pod kreską znalazł się natomiast indeks sWIG80, który stracił 0,24%. Taki ,,rozkład sił", a więc duże zainteresowanie ,,blue chipami" i odwrót od małych spółek, świadczy o tym, iż na GPW powrócił kapitał zagraniczny.
Zainteresowanie polskimi spółkami jest z jednej strony spowodowane lepszymi nastrojami na globalnych rynkach, a z drugiej relatywnie niską wyceną aktywów, które taniały w czasie zeszłotygodniowych wzrostów na głównych, europejskich indeksach. Z perspektywy analizy technicznej istotne jest przebicie przez WIG20 oporu przy 2150 pkt, którego rynek nie mógł pokonać od połowy sierpnia. Tym samym w przypadku utrzymania się pozytywnych nastrojów, droga w kierunku 2200 pkt może być otwarta.
Na nastroje inwestorów w tym tygodniu będą wpływać przede wszystkim oczekiwania względem najbliższych posiedzeń banków centralnych. Jutrzejsze posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej w tym przypadku nie ma większego znaczenia, gdyż prawdopodobieństwo jakichkolwiek zmian w polityce monetarnej jest znikome. Bardzo ważne są natomiast kolejne - czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego i przyszłotygodniowe amerykańskiego Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. W obu tych przypadkach inwestorzy oczekują ,,gołębich" działań, które wzmocnią gospodarkę. Jeżeli oczekiwania te się potwierdzą, powinno się to przełożyć na jeszcze lepsze nastroje inwestorów. W związku z obawami o recesję w Europie, napędzanymi słabymi danymi z będącej ,,europejską lokomotywą" gospodarki niemieckiej, apetyt na poluzowanie polityki EBC jest szczególnie zaostrzony. Spekuluje się nie tylko na temat obniżki stóp procentowych, ale również uruchomienia programu skupu obligacji oraz zapowiedzi uruchomienia bodźców fiskalnych.
Aktualnie nastroje inwestorów działających na europejskich parkietach za pośrednictwem kontraktów CFD dostępnych na platformie CMC Markets są mieszane. Na niemieckim indeksie 67% wartości wszystkich otwartych pozycji stanowią te nastawione na spadki, a na indeksie francuskim ich udział to już 82%. Z kolei zaangażowanie w kontrakty CFD na indeks FTSE100 wskazuje na ,,bycze" nastawienie - 60% wartości otwartych pozycji stanowią te na wzrost.
W tym ostatnim przypadku sytuacja wygląda podobnie jak na warszawskim parkiecie. Cenowy rollercoaster na giełdzie w Londynie, spowodowany zamieszaniem wokół Brexitu, skutkował awersją inwestorów do ryzyka. Jednak dziś w nocy perspektywa bezumownego opuszczenia UE przez Wielką Brytanię jeszcze bardziej się oddaliła. Izba Gmin odrzuciła bowiem drugi wniosek Borisa Johnsona o przedterminowe wybory parlamentarne. Premier Johnson zapowiedział, iż w przypadku odrzucenia wniosku uda się w październiku na szczyt UE i doprowadzi do porozumienia, które pozwoli na opuszczenie struktur europejskich zgodnie z wcześniejszym planem, czyli pod koniec października. Biorąc jednak pod uwagę presję czasu i wcześniejsze porażki negocjacyjne w dużo luźniejszej pod względem terminów atmosferze, scenariusz październikowego Brexitu wydaje się być mało prawdopodobny.
Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne nie obfituje w jakiekolwiek publikacje, które mogą wpłynąć na rynkowy obraz. Warte uwagi mogą być jedynie publikowane o godz. 10:30 dane dotyczące bezrobocia i zarobków w Wielkiej Brytanii, choć ich wpływ na rynki będzie znikomy.
Maciej Leściorz, dyrektor ds. sprzedaży i edukacji w Oddziale CMC Markets w Polsce