Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Klienci tracą, a fundusze zarabiają duże pieniądze. Przestają dzielić się zyskami

73
Podziel się:

Fundusze inwestycyjne obracają ponad 300 mld zł. Za inwestowanie pieniędzy klientów zarobiły na czysto 900 mln zł, czyli aż jedną trzecią więcej niż rok wcześniej. Gigantyczny progres nie idzie jednak w parze z zyskami dla klientów. W tym samym czasie większość potraciła.

Klienci nie muszą zarabiać żeby fundusze miały zyski.
Klienci nie muszą zarabiać żeby fundusze miały zyski. (Pixabay.com)

Firmy zarządzające funduszami inwestycyjnymi działającymi w Polsce zarobiły w 2018 roku 907 mln zł - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Zyski TFI (towarzystw funduszy inwestycyjnych) wzrosły w porównaniu z poprzednim rokiem o 226 mln zł. Tak dużej poprawy w ostatnich latach nie notowały.

To oznacza wzrost zysków w rok aż o 33 proc. Jeszcze 4-5 lat wcześniej TFI miały o połowę mniejsze zyski. Takiego progresu mogą im pozazdrościć inne instytucje finansowe. Tym bardziej że wartość aktywów, jakie powierzyli funduszom klienci, minimalnie zmniejszyła się - o 0,5 proc. Mowa o 312,5 mld zł.

Wyniki zarządzających są wyśmienite. Niestety powodów do radości nie ma większość klientów. Ubiegły rok, za który zyski TFI były tak wysokie, większość typów funduszy skończyło na minusie. Te bardziej ryzykowne sprawiły, że z kont wyparowało po kilkanaście procent oszczędności.

Oczywiście trudno winić za to zarządzających. Wynikało to z sytuacji rynkowej. Ewidentnie 2018 rok był trudnym okresem do pomnażania pieniędzy. Nasuwa się jednak pytanie, jak to się dzieje, że klienci tracą pieniądze, a firmy, którym je powierzyli, notują zyski najwyższe od lat?

Były prezes GPW: "To jest trudny czas dla Giełdy"

Zysk zyskowi nierówny

Nieoficjalnie zarządzający przyznają, że wynik dla klientów z zyskiem TFI nie ma wiele wspólnego, chyba że daje się zarządzającym gigantyczne premie za osiągnięte stopy zwrotu.

- Nie można zestawiać stóp zwrotu funduszy z osiąganymi przez TFI zyskami. Najważniejsza jest sprzedaż, czyli to, jakimi pieniędzmi zarządzają fundusze. To od nich pobierają opłaty. Jeśli klienci nie wycofują środków i przybywają nowi, zyski rosną. Mniejsze znaczenie ma koniunktura na giełdzie - tłumaczy nasz rozmówca, który przez lata pracował w TFI.

Wskazuje, że duży wzrost zysków TFI ma związek ze zmianą rozliczeń funduszy z dystrybutorami (pośrednikami). Kiedyś TFI oddawały nawet 50-70 proc. prowizji. Nowe przepisy z jednej strony ograniczyły stawki, a z drugiej sprawiły, że największe towarzystwa zaczęły sprzedawać fundusze bezpośrednio lub za pośrednictwem banków, z którymi są powiązane i nie muszą dzielić się prowizjami.

Inaczej jest z małymi TFI. Dlatego też nie wszystkie towarzystwa mogą się pochwalić zyskami. Na koniec ubiegłego roku na polskim rynku działały 63 TFI. Większość, bo 49 z nich było na plusie, ale 14 zanotowało straty.

Zarobili nieliczni klienci

Jak wyglądają bardziej szczegółowe wyniki klientów funduszy w 2018 roku? Te inwestujące w akcje polskich spółek potraciły średnio po 15 i 20 proc. w zależności od tego, czy skupiały się na dużych, czy mniejszych spółkach. W tym samym czasie równie kiepsko wyglądały inwestycje na zagranicznych giełdach. Fundusze potraciły tam po kilkanaście procent. Niechlubnym wyjątkiem były - dawniej bardzo popularne w Polsce - fundusze akcji tureckich. Ich klienci w rok byli na minusie 36 proc.

Dobre pieniądze mogli zarobić tylko nieliczni szczęściarze pojedynczych funduszy. Średnio w poszczególnych typach funduszy praktycznie nie dało się zarobić.

Lepszym pomysłem na zarobienie pieniędzy nie były nawet surowce. Fundusze oferujące inwestycje w złoto czy ropę naftową przyniosły straty rzędu 11-12 proc. w skali roku.

Na niewielkim plusie w 2018 roku były tylko fundusze inwestujące w dłużne papiery wartościowe, takie jak obligacje, które z założenia są bezpieczne.

Na koniec ubiegłego roku na polskim rynku funkcjonowało 878 różnych funduszy inwestycyjnych. W rok ich liczba zmniejszyła się o 27. Wśród nich 46 to otwarte fundusze dostępne dla szerokiego grona klientów. O sześć więcej jest funduszy specjalistycznych. Zdecydowanie najwięcej jest zamkniętych funduszy przeznaczonych dla tylko wybranych grup zainteresowanych. Ich liczba przekroczyła 800.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(73)
WYRÓŻNIONE
Wszystko to z...
5 lata temu
Jasne a kto miałby zarabia na tych złodziejskich piramidach,jakie KNF,co to jest?
Nick
5 lata temu
Ludzie nie dajcie się wrobić w żadne fundusze. Miałem kiedyś Arkę od WBK i po 10latach dostałem 10% mniej niż włożyłem. To nawet nie jest inwestycja długofalowa! A co roku płaciłem prowizję za obracanie pieniędzy mimo, że przynosili mi straty. Doskonały biznes pobierać kasę za przynoszenie strat!
obserwer
5 lata temu
ludzie obudźcie się te wszystko fundusze to wymysł banków które potrzebują kasę do pożyczania tym którzy chcą inwestować w fundusze na tych machinacjach zarabiają tylko banki i menagerowie z funduszy mechanizm stworzony przez finansjerę światową do trzepania kasy kto nauczył się zarabiać rękami nie zostanie finansistą ani bankierem
NAJNOWSZE KOMENTARZE (73)
Miś
2 lata temu
Większość funduszy 0d 2007 r jest na 50 % minusie.
Franek
2 lata temu
Fundusze defraudacyjne - to ich prawidłowa nazwa.
Twój nick
5 lata temu
Największe złodziejstwo jest w kłerkusie.
jan 38
5 lata temu
w latach 2006 dokładnie nie pamietam w tfi utopiłem sporo kasy bank nie informuje ze mozna stracic wszyscy mówia o zyskach
Nick
5 lata temu
NN ?
...
Następna strona