Utrzymujące się cały dzień wzrosty giełd zagranicznych nie skłoniły inwestorów do większej aktywności. Pierwszy od pięciu lat dodatni bilans płatniczy we wrześniu oraz niższe kursy niektórych dużych spółek w piątek na zamknięciu, wywołały odbicie na samym początku sesji, a zwyżka utrzymywała się niemal do otwarcia giełd zza oceanem.
Od rana zwiększonym zainteresowaniem cieszyły się ponownie walory BACA, bijące nowe szczyty po opublikowanych w zeszłym tygodniu dobrych wyników kwartalnych. Wzrost cen miedzi spowodował, że zaraz po rozpoczęciu notowań kurs KGHM silnie odbił w kierunku 27 zł. Uwagę mógł zwrócić również silniejszy na tle rynku wzrost akcji TPSA, które odreagowywały silny spadek z końca piątkowej sesji. Kolejną pozytywną sesję zanotowała Netia docierając do kolejnego technicznego oporu. Zdecydowanym outsiderem wśród blue chipów okazało się być, zresztą nie po raz pierwszy, Pekao którego słabsze zachowanie można wiązać z obawami co do wyników spółki w trzecim kwartale. Gorsze, zwłaszcza w drugiej części sesji, zachowanie walorów płockiego koncernu jest z kolei zapewne pokłosiem plotek o możliwym odwołaniu prezesa spółki w związku z podejrzeniami o manipulowanie kursem giełdowym spółki.
Przebieg wydarzeń pod sam koniec sesji mógł zaskoczyć chyba każdego, kiedy to rynek po gwałtownym spadku i zanotowaniu dziennych dołków przez indeksy i kursy największych spółek, równie szybko odrobiły straty by na koniec powrócić ponownie na plusy. Pomogły mu w tym m.in. lepsze od oczekiwań dane w USA dotyczące aktywności w tamtejszym przemyśle. To była kolejna sesja, która oprócz możliwości korzystnego day -tradingu najprawdopodobniej dzięki aktywności arbitrażystów, nie wniosła zbyt wiele wartości poznawczej co do dalszego rozwoju wydarzeń na rynku.
