Początek dzisiejszych notowań zapowiadał schłodzenie nastrojów po wczorajszym wzroście. W zwyżce brały udział przede wszystkim spółki o największej kapitalizacji a szeroki rynek stał w miejscu, co tym bardziej skłaniało ku tezie, że na starcie zejdziemy nieco niżej.
Polski rynek wybił się przed szereg giełd europejskich i sam postanowił handlować się na wyższej półce. Scenariusz oddania części wzrostów był aktualny tylko przez pierwszą godzinę, po tym okresie rynek sprowokowany nagłym ruchem kontraktów terminowych podążył w kierunku psychologicznego poziomu 3600 pkt. W tym wzroście podobnie jak wczoraj partycypowały przede wszystkim największe i najpłynniejsze walory.
Popyt wykorzystywał brak jakiejkolwiek reakcji ze strony sprzedających i stopniowo zdobywał coraz wyższe poziomy. Nawet minusy głównych europejskich parkietów nie powstrzymały kupujących i tak niewielkim kosztem w okolicach południa handlowaliśmy się na niezłym plusie. Po w miarę spokojnym lunchu na rynek spłynęły dwie pozytywne informacje, po pierwsze dane dotyczące krajowej inflacji okazały się lepsze od oczekiwań analityków, po drugie dane o nowych bezrobotnych w USA również były in plus względem prognoz.
Taka mieszanka odpaliła petardę i euforia kupujących rosła z minuty na minutę, krajowe byki wspierane były również przez słabsze w pierwszej części dnia giełdy europejskie. Końcówka sesji to już utrzymywanie zdobytych poziomów. Indeks WIG20 zakończył notowania na poziomie 3635 pkt. (+1,86%) tuż pod ważnym oporem, daje to nadzieję na próbę przebicia tego poziomu na jutrzejszej sesji, niepokój może budzić jedynie niski wolumen obrotu, który towarzyszył wzrostom. Zamknięcie tygodniowej świecy powyżej tego oporu będzie świadczyło o dużej sile tego segmentu rynku i pozytywnie nastawiało na przyszły tydzień.
Kolejną sesje nie ma sentymentu do spółek o mniejszej kapitalizacji, segment ten prawdopodobnie ruszy w drugiej kolejności kiedy dobry nastrój na rynkach światowy będzie utrzymywał się przez kilka sesji. Jutro bardzo ważna sesja, byki będą stały przed poważnym wyzwaniem, po pierwsze będą musiały utrzymać już zdobyte pole po drugie trochę zamieszania mogą wprowadzić dane o konsumpcji w USA. Mam nadzieję, że na jutrzejszej sesji poprawi się szerokość rynku i ruszą nie dostrzegane obecnie walory.