Po wczorajszej wyprzedaży i miażdżącej przewadze sprzedających trudno dziś było się otrząsnąć. Nieśmiałe próby przejęcia przez popyt * *inicjatywy *kończyły się niepowodzeniem.*
Wtorkowy handel rozpoczął się od kontynuacji wczorajszej przeceny. Szybko jednak znaleźli się pierwsi chętni na mocno przecenione akcje. Dzięki temu udało się wyciągnąć indeks WIG20 ponad 1 proc. nad kreskę. Zaraz potem nastąpił odwrót kupujących.
Strach przed większa wyprzedażą skutecznie sparaliżował poczynania popytu. Dopiero po południu do głosu znów zaczęli dochodzić kupujący zachęceni rosnącymi kontraktami na amerykańskie indeksy i odwróceniem spadkowej tendencji na rynku surowców. Indeksy ruszyły w górę odrabiając straty z poprzednich godzin handlu. Wzrostów nie udało się utrzymać do końca sesji z uwagi na cofnięcie kontraktów. Początek handlu na Wall Street wypadł znacznie słabiej niż się spodziewano.
Wahania cen surowców mocno trzęsły dziś kursami spółek surowcowych. Mocno potaniały papiery PKN Orlen tracąc na wartości 3,4 proc. Do najmocniej przecenionych blue chipów należały spółki TVN (-7 proc.) i BRE Bank (-5,6 proc.). O prawie 4 proc. w dół poszły dziś notowania Agory, na co miała istotny wpływ decyzja akcjonariuszy odnośnie podziału zysku za ubiegły rok.
Na drugim biegunie, wśród mocno drożejących walorów znalazł się PGNiG. Walne zdecydowało, żespółka wypłaci o 5 groszy dywidendy na akcję więcej niż proponował zarząd. Akcje gazowego giganta poszły za zamknięciu o 3,4 proc. w górę. Zadowoleni mogą być również posiadacze akcji BZ WBK, którego papiery zdrożały na koniec sesji o blisko 4 proc. Bank poinformował rano o tym, że otrzyma zastrzyk gotówki w formie dywidendy ze spółek grupy Aviva.
Na wtorkowym zamknięciu indeks największych spółek WIG20 poszedł w dół o 0,3 proc. do 1837 pkt. Wskaźnik szerokiego rynku WIG stracił 0,26 proc. i zakończył dzień na poziomie 29.896 pkt. Obroty na całym rynku przekroczyły wartość 1,2 mld zł.