Jednak pozbawiony wczoraj handlu warszawski parkiet musiał jakoś nadrobić zaległości. Otwarcie wypadło lekko pod kreską. Po dwóch kwadransach udało się wyjść na plus, ale nie na długo. Europejskie parkiety skierowały się w dół, a WIG20 poszedł pod kreskę już na dobre.
W odwrocie były banki, prawdopodobnie wskutek wybuchu afery związanej z podsłuchaniem szefa KNF przez Leszka Czarneckiego, właściciela grupy bankowej Getinu, Getinoble, Idea Bank. Po publikacji Gazety Wyborczej o nagraniu korupcyjnej propozycji złożonej Czarneckiemu w odniesieniu do problemów finansowych banków z jego stajni rozpętała się burza. Premier zażądał wyjaśnień. W trakcie dnia doszło do dymisji szefa KNF. Cała ta sprawa przypomina o miliardowych stratach sektora wskutek kredytów frankowych. Kładzie się także cieniem na wiarygodność państwowego nadzoru. W efekcie banki traciły, najmocniej z WIG20, Alior -5 proc. Spadek zrekompensowały inne spółki z KGHM na czele (+4,3 proc.).
Tymczasem Europa wyszła na plus. Dyskutuje się wciąż o budżecie Włoch, który miał w ostatnich tygodniach znaczny wpływ na nastroje. USA rozpoczęły sesję od wzrostów. Pozwoliło to głównemu indeksowi odbić nieco od minimum sesyjnego.
Po dwóch sesjach sporej korekty w USA, dzisiejsza zapowiada zmianę nastrojów. Spodziewać się można odreagowania, o ile na napłyną jakieś negatywne informacje, a tego nie można wykluczyć wobec nieprzewidywalnego zachowania administracji prezydenta USA. Z drugiej strony tak poważna afera na szczycie administracji państwowej, związanej z bezpieczeństwem polskich banków może być jutro nadal dyskontowana przez inwestorów zagranicznych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl