Oczekiwana przez wszystkich po dwóch dniach silnych wzrostów korekta na amerykańskim rynku przyniosła również niewielkie spadki na początku notowań w Warszawie. Niewielki obrót i w sumie niewielkie zmiany cen największych spółek pozwalały przypuszczać, że sesja będzie przebiegać raczej w spokojnym nastroju. Swoją szansę za to od rana postanowiły wykorzystać spółki, o których sytuacji finansowej nie można powiedzieć nic dobrego. Utrzymujący się już drugi dzień optymizm na walorach Netii po decyzjach NWZA, zaraził również inne zagrożonych bankructwem spółki.
Ożywienie i zwyżka pojawiły się na akcjach Elektrimu, bardzo silnie zwyżkował Stalexport. Lekkie poruszenie na rynku do którego doszło jeszcze przed południem było spowodowane chwilowym, jednoczesnym obsunięciem się kursów TPSA, PKNOrlen, Pekao i KGHM, które w ten sposób w większości zanotowały dzienne minima. Nieco silniejsze od rynku były akcje Orbisu, które podczas notowań wzrastały dwa procent po ostatniej, głębszej przecenie.
Generalnie nic nie mogło na trwałe zmienić nudnego obrazu sesji z jakim przyszło zmagać się inwestorom przez większość dnia. Niewielkie zmiany zachodnioeuropejskich indeksów dodatkowo nie potrafiły zmobilizować inwestorów do większej aktywności. Niewielkie ożywienie wywołało otwarcie sesji amerykańskich choć na zmianę zachowania naszego rynku wpływu mieć już nie mogło. W obecnej sytuacji przedłużającego się ogólnego marazmu, potwierdzanego permanentnie niskimi obrotami trudno wskazać szansę rynku na trwalsze wybicie z przedłużającej się stagnacji.
