Pierwsza połowa poniedziałkowej sesji na warszawskim parkiecie nie przyniosła zbyt wielu zmian i żywo przypominała ubiegło tygodniowe notowania, kiedy to rynek stabilizował się przy niewielkim obrocie.
Zakończone wzrostami sesje na amerykańskich parkietach nie były w stanie przekonać w poniedziałek rano Europy do bardziej zdecydowanych zakupów. Niemrawy wzrost na tamtejszych giełdach spowodował ciąg dalszy stagnacji również podczas pierwszych godzin handlu na warszawskim parkiecie. Brak zdecydowanej tendencji rynku podzielił również nasze największe spółki, z których zdecydowaną ochotę do wzrostów przejawiały walory m.in. TPSA, Agory, Prokomu i Softbanku. Najbardziej jednak zadowoleni mogli być posiadacze akcji Optimusa, który po ostatnich spadkach bardzo silnie odreagował po informacji o wygranym przez niego, wartym do 1,5 mln euro, przetargu ogłoszonym przez NATO.
Po przeciwnej stronie rynku znalazły się podczas notowań akcje PKNOrlen, które po zmianie układu sił w spółce nie mogą odnaleźć poziomu równowagi. Poważnie przecenione został w trakcie sesji również Elektrim, który zdecydowanie zszedł poniżej 9 zł. Informacja o rzekomej zmianie w marcu na stanowisku prezesa Pekao, nie znalazła negatywnego odzwierciedlenia w kursie banku.
Popołudniowa część sesji przyniosła najpierw wybicie z konsolidacji, które po dodatnim otwarciu parkietów amerykańskich, zakończyło się bardzo silnym atakiem popytu na naszym rynku i nowymi lokalnymi maksimami na WIG20 i akcjach m.in. Agory, Prokomu, Softbanku i wciąż czekającego na odreagowanie BPH-PBK.