Mimo że wczorajsze spadki z technicznego punktu widzenia jeszcze nie przesądzają o rozpoczęciu korygowania rynku po tak dużym wzroście to stanowią poważne ostrzeżenie przed taką możliwością.
Główne indeksy w USA zatrzymały się w okolicy poprzednich lokalnych stref wsparcia i wiele zależy od napływu kolejnych danych makro. Wczorajszy dzień może być małym przełomem, kiedy podano informacje o bardzo słabej produkcji przemysłowej w Niemczech oraz obniżeniu ratingu dla Grecji.
Szczególnie ta ostatnia informacja będzie obecnie gorąco dyskutowana wśród uczestników rynków finansowych, gdyż pojawiła się groźba, że agencje ratingowe przyjrzą się zadłużeniu krajów które dotychczas pod tym względem były uważane za nietykalne, czyli USA i Wielka Brytania. Także dla naszego kraju rośnie ryzyko inwestycyjne z punktu widzenia inwestorów zagranicznych.
Jeszcze w trendzie ale nadal słabo
Pod naporem złych informacji z rynków zagranicznych nasze indeksy wczoraj nie utrzymały poprzednich poziomów i byliśmy świadkami wyraźnej przewagi sprzedających.
Indeks szerokiego rynku Wig skierował się w okolice średnioterminowej linii trendu wzrostowego. Obecnie znajduje się ona w okolicy poziomu 39.5 tys. punktów. Ewentualny spadek poniżej tej strefy cenowej będzie pierwszym negatywnym przełomem w trakcie kreowania średnioterminowego trendu wzrostowego.
Patrząc na wykres w okresie ostatnich kilku miesięcy widać, że dynamika trendu wzrostowego wyraźnie osłabła. Rynek przygotowuje się do większego ruchu cenowego. Spadek poniżej linii trendu i strefy 39-37 tys. punktów będzie zapowiedzią większej korekty. Jednak na razie dopóki jesteśmy w trendzie i brak jawnych sygnałów sprzedaży trudno określić kierunek tego ruchu.