Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Technicy kontra psychologowie

0
Podziel się:

Przed dzisiejszą sesją można się zastanawiać, czy rację mają zwolennicy analizy technicznej (która sugeruje wzrost), czy też inwestorzy kierujący się psychologią rynku. Takie dylematy mogą oznaczać, że zbliżają się kluczowe sesje dla naszego rynku.

Przed dzisiejszą sesją można się zastanawiać, czy rację mają zwolennicy analizy technicznej (która sugeruje wzrost), czy też inwestorzy kierujący się psychologią rynku. Takie dylematy mogą oznaczać, że zbliżają się kluczowe sesje dla naszego rynku.

Już wczoraj analityk z DM BOS, Benedykt Niemiec, sygnalizował, że indeks WIG20 znalazł się w „Kluczowej strefie oporu". Zwracał uwagę, że na poziomie 3620 pkt. „na wykresie tygodniowym plasują się środki czarnych korpusów zbudowanych w trakcie całej 1,5 miesięcznej konsolidacji", jak i „był to też poziom niezwykle ważny dla ostatniej 2 tygodniowej korekty spadkowej wyznaczał bowiem jej 62 proc. zniesienie".

Można poszerzyć tą analizę jeszcze kilka kluczowych miejsc. Ja np. zwracam baczną uwagę na poziom 3660 pkt., którego pokonanie może zapowiadać atak na nowe szczyty hossy, czyli powyżej 3712 pkt.

Wsparcia, przy negatywnym scenariuszu na otwarciu notowań wypatrywałbym na poziomie 3516 pkt. Wiem, że jest to poziom bardzo odległy, od wczorajszego zamknięcia, jednak zarówno 3543 pkt, czy poniedziałkowe minimum na poziomie 3523 pkt., nie wyglądają mi na wsparcia zdolne powstrzymać kogokolwiek.

By pozostać jeszcze w tych technicznych klimatach warto wspomnieć, że indeks mWIG40 przełamał już w poniedziałek ograniczenie trendu wzrostowego i teraz (po wczorajszym odpoczynku) trend wzrostowy powinien zdecydowanie przyspieszyć.

Bycze scenariusze potwierdzają również kontrakty, które po wybiciu ponad 3533 pkt. zanegowało spadek, który rozpoczął się 7 maja.

Nieco inaczej sytuacja wygląda od strony psychologii rynku. Nie tak dawno pisałem, że pewnym poziomem równowagi na WIG20 jest kanał ograniczony poziomami 3400 i 3600 pkt. Z owego zdania się nie wycofuję i spodziewam się, że podaż dziś zaatakuje. Czy atak będzie skuteczny okaże się po publikacji inflacji bazowej, i koniunkturze w maju które poda GUS. Być może nawet trzeba będzie czekać na rozstrzygnięcia po danych makro z USA, które poznamy w czwartek.

W kontekście dzisiejszej sesji być może warto przytoczyć historię, którą opowiedział mi znajomy makler z renomowanego biura maklerskiego. Jak zwykle przed sesją przygotował komentarz dla klientów. Wyrysował strefy oporu i wsparć, postawił bardzo trafne prognozy, które uzasadnił wieloma argumentami.

Tuż przed wysłaniem mailingu przyszło do owego biura maklerskiego bardzo duże zlecenie kupna, od jednego z klientów w Londynie. Komentarz poszedł do kosza i trzeba było napisać nowy, pełen frazesów o psychologii rynku. Po wczorajszej sesji i mocnym wzroście WIG20, wcale bym się nie zdziwił, gdyby takie zlecenie zaważyło na przebiegu dzisiejszej sesji.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)