Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wzrostów nie udało się obronić

0
Podziel się:

Po sześciu sesjach, podczas których WIG20 zyskał ponad 16 procent byki dostały zadyszki i na warszawskim parkiecie zrobiło się bardzo nerwowo./ DM POLONIA NET /

Po sześciu sesjach, podczas których WIG20 zyskał ponad 16 procent byki dostały zadyszki i na warszawskim parkiecie zrobiło się bardzo nerwowo. Strach przez nieubłaganą korektą podsycały spadające indeksy na giełdach europejskich. Dzisiejsze niepokoje miały również swoje źródło we wczorajszym zamknięciu notowań w Stanach Zjednoczonych. Podczas ostatniej godziny doszło do szybkiej wyprzedaży akcji i indeksy Dow Jones i Nasdaq z plusów spadły w ujemne wartości zmian procentowych. Co prawda nie było żadnych nowych danych makro dotyczących amerykańskiej gospodarki ale w miniony wtorek rozpoczął się oficjalnie okres publikowania raportów za ostatni kwartał ubiegłego roku i każda informacja pochodząca z bardziej liczących się na rynku firm może wywoływać nerwowe reakcje u inwestorów.

Zgodnie z oczekiwaniem wczorajsze spotkanie przedstawicieli rządu z RPP nie wniosło nic nowego w ogólny obraz narastającego już od miesięcy konfliktu. Strony przedstawiły swoje racje i na tym się skończyło. Wydaje mi się że konflikt ten nie osłabł i jego ponowna kumulacja jest tylko kwestią czasu. Sesja na WGPW rozpoczęła się jak zwykle (dwie ostatnie sesje) od spadków cen akcji. Lecz natychmiast pojawił się duży popyt, który systematycznie pchał indeksy w górę. Wielkim wzięciem cieszyły się spółki high-tech, wśród których prym wiódł Softbank. Jego kurs osiągnął dzisiaj 30,90 zł pokonując ostatni szczyt z 14 listopada ubiegłego roku (30,70 zł). Co dziwne spółce nie zaszkodziła, jak miało to miejsce w przeszłości informacja o dalszej redukcji GDR przez Bank of New Jorku. Tym razem był to ostatni komunikat tej instytucji, która schodząc poniżej pięcioprocentowego progu może już bez żadnych obowiązków informacyjnych wyjść do końca z tych walorów. Zaraz po południu przez warszawski parkiet przeszła fala
wyprzedaży, która nieprzypadkowo zbiegła się z osłabieniem w giełdach Eurolandu. W niespełna godzinę WIG20 stracił 2,5 procenta od dzisiejszego szczytu. Po tym nastąpiło dwugodzinne uspokojenie nastrojów przy stabilizacji WIG20 na 1400 pkt.

Elektrim w dalszym ciągu nie daje zapomnieć inwestorom o swoim istnieniu. Grupa jego akcjonariuszy pod przewodnictwem BRE zamierza zwołać pod koniec tego miesiąca, gdzie w głosowaniu grupami może dojść do znacznej roszady we władzach spółki. Rynek zinterpretował to jako zapowiedź ratowania spółki przed bankructwem, dlatego kurs warszawskiego holdingu zawędrował dzisiaj w okolice 10 zł. Podobna spekulacja była udziałem Netii. W prasie pojawiły się głosy, że upadłość tej firmy jest raczej wykluczone, co zdopingowało graczy giełdowych do zainteresowania się również tymi walorami.

Pod koniec sesji niedźwiedzie ponownie uzyskały przewagę. Ale nie było to trudne, zważywszy, że notowania w Ameryce rozpoczęły się od spadków, co pociągnęło także w dół indeksy na zachodzie Europy. Tak więc zanosi się na kolejny dzień korekty ostatnich wzrostów. Z przykrością trzeba stwierdzić, że polskie akcje mają z czego spadać po tak spektakularnych zwyżkach. Z drugiej jednak strony korekta pozwoliłaby zaczerpnąć oddech przed dalszymi wzrostami.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)