Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Siwek
|

Z niepokojem w Nowy Rok

0
Podziel się:

W Nowy Rok rynki finansowe wkraczają w niezbyt dobrych nastrojach. Szczególnie było to zauważalne u nas.

Z niepokojem w Nowy Rok

W Nowy Rok rynki finansowe wkraczają w niezbyt dobrych nastrojach. Szczególnie było to zauważalne u nas.

Mimo, że window dressing na koniec 2007 r. był uzasadniony, jak nigdy w ostatnich latach, ze względu na słabsze wyniki funduszy akcyjnych, nic takiego nie miało miejsca. Zauważalne natomiast było zbijanie kursów niektórych spółek. W sumie jednak nie miało to większego znaczenia dla obrazu rynku. O nim decydują największe firmy. W ich przypadku nie znalazł się kapitał chętny podciągnąć notowania. Trzeba to traktować jako oznakę słabości kupujących. Nie wróży to dobrze przed pierwszymi sesjami 2008 r.

Podobnie było na świecie. Co prawda słabsze nastroje w ostatnich dniach starego roku można było wiązać z publikowanymi danymi makroekonomicznymi. Podane w piątek dane o listopadowej sprzedaży domów na rynku pierwotnym w USA kompletnie rozczarowały. Jednak już poniedziałkowe wiadomości dotyczące sprzedaży domów na rynku wtórnym wypadły lepiej od oczekiwań. Inwestorzy jednak chyba doszli do wniosku, że te informacje nie stanowią przełomu z punktu widzenia sytuacji na rynku nieruchomości w dłuższym czasie. Rzeczywiście, symptomów zapowiadających trwalszą poprawę wciąż nie widać. Ceny domów na rynku wtórnym nieco podniosły się w porównaniu z październikiem, ale w skali roku notują spadek. Zapasy niesprzedanych domów obniżyły się do 10,3 miesięcy, ale i tak pozostają na bardzo wysokim poziomie, wywierającym presję na ceny.

Początek nowego roku to tradycyjnie nadzieje związane z pojawieniem się efektu stycznia. Warto tu przypomnieć, że grudzień stał pod znakiem oczekiwań na rajd św. Mikołaja. Ostatecznie takowy nie pojawił się - S&P 500 w grudniu stracił 0,9%. Wiele też wskazuje na to, że również trudno będzie o wystąpienie efektu stycznia. Najczęściej wiązał się z tym, że inwestorzy widząc wysokie stopy zwrotu na rynkach akcji angażowali mocniej na nich swój kapitał.

Tym razem wiele giełd nie może pochwalić się imponującymi zyskami. S&P 500 w 2007 r. zyskał 3,5%, co w porównaniu ze stopami zwrotu na rynku obligacji czy pieniężnym jest słabym wynikiem. Jednocześnie narastają obawy o kondycję gospodarek azjatyckich. W tej części świata miniony rok był bardzo udany i można byłoby spodziewać się, że przyciągnie to świeży kapitał. Jednak globalne obawy skłaniają raczej do obaw, że zamiast napływu kapitału możemy być świadkami realizacji zysków. Taki wniosek potwierdza pierwsza sesja 2008 r., kiedy w Azji nastąpiły wyraźne zniżki. To tworzy niekorzystny klimat przed notowaniami w Europie.

Zapewne dzisiejsza sesja nie odpowie na pytanie, jak przebiegać będzie styczeń na giełdach. Jednak ewentualne słabe otwarcie 2008 r. będzie potwierdzać, że na rynkach utrzymuje się duża niepewność co do przyszłej koniunktury. Z każdym dniem będzie ją potęgować zbliżające się rozpoczęcie sezonu publikacji wyników amerykańskich firm za IV kwartał. Rozpocznie się wraz z podaniem rezultatów przez koncern Alcoa, pierwszą spółkę z indeksu DJIA. Stanie się to 8 stycznia. Jednocześnie uwagę będzie zapewne przyciągać znów sytuacja na rynkach pieniężnych, gdzie będziemy obserwować konsekwencje wycofania przez banki centralne środków pożyczonych w połowie grudnia bankom komercyjnym. Przypomnijmy, że sam Europejski Bank Centralny przeznaczył na ten cen ok. pół biliona dolarów.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)