Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Siwek
|

Złe wiadomości nie przeszły bez echa

0
Podziel się:

Wtorkowe notowania nie mogły się zakończyć inaczej - kolejna porcja złych wiadomości ze świata wywołała realizację zysków na zagranicznych giełdach.

Złe wiadomości nie przeszły bez echa

Wtorkowe notowania nie mogły się zakończyć inaczej - kolejna porcja złych wiadomości ze świata wywołała realizację zysków na zagranicznych giełdach.

Złe perspektywy gospodarcze przestała rekompensować wizja tańszego pieniądza. Nasz parkiet szedł w ostatnich dniach w górę przede wszystkim dlatego, że globalne nastroje były dobre, więc logiczne było, że gdy się one pogorszą indeksy pójdą w dół.

Logika zachowań znalazła też odzwierciedlenie w notowania w poszczególnych segmentach rynku. W poniedziałek najsłabiej wypadły małe spółki, co pokazywało, że brakuje chętnych na ich akcje. Nie było powodów, by wczoraj ci kupujący się pojawili, więc sWIG80 wypadł blado. Wielkość spadku była zbliżona w segmencie największych firm, które ostatnio najbardziej zyskiwały.

Tu cieniem położyło się głównie osłabienie koniunktury na zagranicznych parkietach, a także spadek cen surowców. Ucierpiał szczególnie KGHM w wyniku wyraźnej obniżki ceny miedzi. W ostatnim czasie zauważalna była dysproporcja między notowaniami tego surowca a ropy naftowej. Podczas gdy ta ostatnia mocno drożała miedź raczej stała w miejscu. To może dziwić, gdyż to właśnie metale generalnie są mocniej skorelowane z kursem dolara. Widać w tym wszystkim, jak duże obawy są związane z kryzysem na rynku nieruchomości, który jest jednym z elementów kształtujących popyt na metale.

Przebieg wczorajszej sesji nie zmienił faktu, że od bardziej długoterminowych rozstrzygnięć warszawska giełda wciąż jest jeszcze daleko. Bez udziału mniejszych firm trudno myśleć o biciu rekordów przez WIG, a z drugiej strony ciągle napływające wiadomości ze świata stawiają pod znakiem zapytania kontynuację wzrostu na globalnych parkietach.

We wtorek praktycznie wszystkie ważne informacje były złe. Na czoło wysuwał się sierpniowy, ósmy z rzędu, spadek indeksu S&P/Case Shiller, uznawanego za najbardziej wiarygodny miernik cen domów w USA. Zniżka była największa od początku wyliczania indeksu (4,4% r/r) i sprowadziła jego wartość do najniższego poziomu od dwóch lat. Słabiej od oczekiwań wypadł indeks nastrojów konsumentów, który również wrócił do poziomu sprzed dwóch lat. Na Starym Kontynencie inwestorzy pozostawali pod wrażeniem pokaźnych, wyraźnie większych od spodziewanych, strat banku UBS. Spotęgowane zostały październikowym spadkiem indeksu PMI, obrazującego sprzedaż detaliczną w strefie euro, poniżej 50 pkt, wyznaczających granicę oddzielającą rozwój od recesji w sektorze.

Na nastrojach w Azji niekorzystnie odbiła się decyzja o podniesieniu w Indiach wysokości obowiązkowych rezerw, mająca na celu ograniczyć napływ pieniędzy do gospodarki, szczególnie zza granicy. W minionym tygodniu zaostrzono w tym kraju kontrolę inwestycji giełdowych przez zagraniczny kapitał. To jeden z rynków najmocniej rosnących w tym roku, więc wszelkie działania dotyczące schłodzenia na nim koniunktury mają wpływ na to, co dzieje się na wszystkich emerging markets.

Niepokojące było to, że inwestorzy nie chcieli czekać na podejmowaną w USA środowym wieczorem decyzję w sprawie stóp procentowych. Może ona zadecydować o bilansie całego tygodnia. Można przypuszczać, że nie sama decyzja będzie dla rynków sygnałem, ale jej uzasadnienie. Przypomnijmy - inny wydźwięk ma obniżka stóp wtedy, gdy wymaga tego gospodarka, a inny, gdy pozwala na to inflacja. Inaczej wygląda pozostawienie kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie ze względu na potencjalne zagrożenia inflacyjne, a inaczej, gdy gospodarka przybiera na sile.

Warto zauważyć, że amerykańska giełda od wrześniowej decyzji o obcięciu stóp procentowych nie wykonała istotnego ruchu w górę. Sesję, na której doszło do obniżenia kosztów pieniądza, S&P 500 zamknął na poziomie 1520 pkt. Dziś jesteśmy na wysokości 1531 pkt. Tuż przed ogłoszeniem wrześniowej decyzji indeks miał ok. 1485 pkt. To najlepiej obrazuje rozdarcie inwestorów między wiarą w skuteczność pomocy gospodarce w postaci niższych stóp procentowych, a obawami związanymi z kiepskimi wynikami gospodarki w ostatnich tygodniach.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)