Notowania kukurydzy w Stanach Zjednoczonych przez większość wiosny i lata bieżącego roku poruszały się w okolicach 3,20-3,30 USD za buszel. Krótki wystrzał notowań w górę na przełomie czerwca i lipca został szybko stłamszony, jednak w połowie sierpnia notowania kukurydzy ponownie rozpoczęły ruch wzrostowy i tym razem utrzymał się on na kilka tygodni, doprowadzając ceny tego towaru do okolic 3,70-3,80 USD za buszel.
Analogiczna sytuacja miała miejsce w przypadku notowań soi. W marcu cena soi w Stanach Zjednoczonych spadła do okolic 8,20-8,30 USD za buszel, czyli do rejonu lokalnych minimów z poprzedniego roku. Przez kilka miesięcy notowania soi poruszały się na poziomach nieprzekraczających 9 USD za buszel i dopiero w drugiej połowie sierpnia bariera ta została przełamana. W konsekwencji ceny soi w USA przekroczyły poziom 10 USD za buszel.
Dynamiczne zwyżki napędzane były dwoma czynnikami. Pierwszym z nich były obawy o produkcję kukurydzy i soi w Stanach Zjednoczonych ze względu na susze, które pojawiły się na terenach uprawnych w tym kraju w bieżącym roku. Drugim, nawet ważniejszym czynnikiem, był duży popyt na amerykańskie towary rolne ze strony Chin. O ile we wcześniejszych miesiącach Chiny zaopatrywały się w istotne ilości obu towarów w Brazylii, to w wyniku wyczerpywania się brazylijskich zapasów, Państwo Środka zaczęło, w tak zwanym międzyczasie, kupować więcej kukurydzy i soi w USA.
Ostatnie sesje są jednak okresem oddawania części wspomnianych zwyżek. Wszystko za sprawą zmieniającej się sytuacji fundamentalnej na rynkach kukurydzy i soi. Produkcja obu towarów w USA jest jednak nadal duża, a popyt ze strony Chin zaczął się stabilizować.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI