W listopadzie ub.r. OECD spodziewała się, że wzrost PKB Polski wyniesie 4,3% w 2020 r. i 3,8% w 2021 r.
"Silnie ograniczające kroki zaradcze miały poważny wpływ na gospodarkę. Zakładając, że obecna fala pandemii wygaśnie stopniowo i nie nastąpią kolejne fale, PKB skurczy się o 7,4% w 2020 roku i odbije o 4,8% w 2021 roku. W równie prawdopodobnym scenariuszu drugiej fali i wprowadzenia obostrzeń w tym roku, doprowadzi to do znacząco słabszego wyniku gospodarczego: spadku PKB o 9,5% w 2020 i poprawę o 2,4% w 2021 roku. Rząd wprowadził pokaźne wsparcie finansowe dla firm, głównie bezzwrotne, a także inne znaczące środki zaradcze, w szczególności dla samo-zatrudnionych, pracowników tymczasowych i małych firm, co pomoże zamortyzować straty w zatrudnieniu i podtrzymać dochody biznesu i gospodarstw domowych. Jednak wysokie bezrobocie zaszkodzi wzrostowi konsumpcji, zaś trwająca niepewność zaważy na inwestycjach prywatnych, ograniczając poprawę oraz - szczególnie w przypadku drugiego scenariusza - zwiększając ryzyka efektów histerezy" - czytamy w raporcie.
OECD prognozuje, że konsumpcja prywatna w przypadku pierwszego scenariusza spadnie o 9,1% w 2020 r., po czym wzrośnie o 4,9% w 2021 r., zaś w przypadku drugiego scenariusza przewidywany jest spadek o 11,6% w 2020 r. oraz wzrost o 2,6% w 2021 r.
OECD prognozuje, że stopa bezrobocia wyniesie w przypadku pierwszego scenariusza 7,3% w 2020 r. oraz 5,8% w 2021 r., zaś w przypadku drugiego scenariusza - 7,9% w 2020 r., 8,8% w 2021 r. (wobec 3,3% w ub.r.).
OECD prognozuje, że inflacja wyniesie w przypadku pierwszego scenariusza 3% w 2020 r. i 1,7% w 2021 r., zaś w przypadku drugiego scenariusza - 2,9% w 2020 r., 1,2% w 2021 r.