"Analizując tylko ostatnie dwa tygodnie października, odwiedzalność znacząco spadła osiągając w ostatnim tygodniu miesiąca w dni handlowe wartość 59% w porównaniu do analogicznych dni w roku poprzednim" - czytamy w komunikacie.
W najtrudniejszej sytuacji znajdują się największe obiekty handlowe, w których zatrudnionych jest najwięcej osób. Od początku pandemii osiągają one niższe wyniki odwiedzalności niż małe i średnie nieruchomości komercyjne w porównaniu z rezultatami z ubiegłego roku w dni handlowe. W październiku br. zanotowały footfall niższy w niektórych obiektach nawet o 5 pkt proc. od średniej odwiedzalności analogicznego okresu w roku ubiegłym, wskazano również.
Pomimo znaczących spadków liczby klientów, w soboty w centrach handlowych było średnio o 42% klientów więcej niż w pozostałe dni handlowe, podało PRCH.
"Klienci bardzo szybko zareagowali na wprowadzanie przez rząd obostrzeń i ograniczyli swoją mobilność. Przychodzą do galerii po to, żeby zaspokoić najważniejsze potrzeby zakupowe, co potwierdza spadająca odwiedzalność w obiektach handlowych, obowiązują godziny dla seniorów oraz ograniczenia dotyczące liczby osób, mogących przebywać w sklepach. Uważamy, że dodatkowe ograniczenie działalności handlu byłoby obecnie nieuzasadnione. O ile na początku miesiąca liczba osób odwiedzających centra handlowe dochodziła do 80% wyniku sprzed roku, to pod koniec spadła w wielu przypadkach nawet o połowę. Dla całego sektora centrów handlowych ponownie nadszedł bardzo trudny czas. Tym trudniejszy, że przypadający na miesiące przedświąteczne, które zazwyczaj dla handlu były okazją do odbicia nieco słabszych wyników z polowy roku" - powiedział dyrektor generalny PRCH Radosław Knap, cytowany w komunikacie.
Dane prezentowane przez PRCH pochodzą z obiektów, których powierzchnia (4,14 mln m2 GLA) stanowi 33% rynku centrów handlowych w Polsce.