Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Spadną temperatury, ceny ropy znów powinny rosnąć

0
Podziel się:

W ubiegłym tygodniu na rynku ropy zrównoważyły się siły „byków" i „niedźwiedzi" w konsekwencji czego piątkowa cena zamknięcia dla styczniowych kontraktów na ropę WTI na giełdzie NYMEX - 88,28 dol. była 0,43$ niższa od poziomu zamknięcia z piątku 3 grudnia 2007.

Spadną temperatury, ceny ropy znów powinny rosnąć

W ubiegłym tygodniu na rynku ropy zrównoważyły się siły ,,byków" i ,,niedźwiedzi" w konsekwencji czego piątkowa cena zamknięcia dla styczniowych kontraktów na ropę WTI na giełdzie NYMEX - 88,28 dol. była 0,43$ niższa od poziomu zamknięcia z piątku 3 grudnia 2007.

Przedział wahań cen w porównaniu ze wcześniejszymi tygodniami okazał się dużo niższy. Spośród ważnych informacji, które napłynęły na rynek podkreślenia wymaga fakt, że OPEC wbrew oczekiwaniom nie zwiększył produkcji ropy, a zapasy ropy w USA w tygodniu kończącym się 30 listopada spadły ponad 8 milionów. Wzrosły natomiast zapasy ropy WTI w Cushing (+0,7 mln bbl), ale obecny ich poziom pozostaje na poziomie ponad 10 mln niższym niż przed rokiem. Poza tym mimo wzrostu zapasów destylatów (+1,4 mln bbl), zapasy samych olejów opałowych kolejny tydzień z rzędu spadły o 1 mln bbl i obecnie są 25% niższe niż przed rokiem. Kategoria paliw destylowanych w USA obejmuje: 1) olej napędowy o zawartości siarki poniżej 15 ppm, 2) oleje o zawartości siarki 15-500 ppm i 3) oleje opałowe - zawartość siarki powyżej 500 ppm. Generalnie w sezonie zimowym to poziom popytu i podaży olejów opałowych, gazu ziemnego i ropy powinien wyznaczać kierunek zmian cen po stronie informacji fundamentalnych. Jest to oczywiście kwestia
interpretacji danych Departamentu Energii w USA. Wzrost zapasów oleju napędowego przy spadku zapasów olejów opałowych nie powinien mieć obecnie większego znaczenia. Odbudowanie zapasów benzyn (wzrost 4 mln bbl) i obserwowany spadek ich konsumpcji na pewno nie są jakiś nadzwyczajnym zjawiskiem, które można by przypisać szerszemu spadkowi popytu na ropę związanemu z domniemanym spowolnieniem gospodarczym. Są normalnym sezonowym zjawiskiem -zimą popyt na benzyny spada.

W całym listopadzie zapasy olejów opałowych i ropy były odpowiednio 23% i 6,5% niższe niż przed rokiem. Wszystko wskazuje na to, że nie ma oznak spadku popytu na paliwa grzewcze, o czym świadczy również czwartkowy większy niż oczekiwano spadek zapasów gazu ziemnego. Właśnie po ubiegło tygodniowych informacjach rynek zdaje się być o wiele ,,ciaśniejszy" w kategorii zbilansowania popytu i podaży niż kilka tygodni temu kiedy ceny ropy utrzymywała się powyżej 95$. Przyznać należy, że są oznaki lekkiego spadku popytu na ropę w USA - w listopadzie amerykańska konsumpcja ropy naftowej na średnim poziomie 20,860 mln bbl/d była 0,5% niższa niż rok temu, to jest to zbyt mała skala, aby zapobiec dalszemu spadkowi zapasów ropy, przy obecnych problemach USA z utrzymaniem wysokiego i stabilnego poziomu importu ropy oraz po środowej decyzji OPEC. Konsumpcja destylatów (w tym olejów opałowych) w listopadzie była wyższa niż przed rokiem o 2%( 5%). Problem zacznie się kiedy gwałtownie spadną temperatury powietrza, wówczas
rynek weźmie pod lupę zapasy olejów opałowych, a tutaj konkluzja może być jedna.

Początek nowego tygodnia może upłynąć pod dyktando wtorkowej decyzji Fed i oczekiwanego cięcia stóp procentowych o 25 pkt. Kluczowy będzie wpływ tej decyzji na kurs dolara, z którym skorelowane są ceny ropy i innych surowców.

Środa 12 grudnia to oczywiście oczekiwanie na cotygodniowe dane Departamentu Energii w USA. W piątek 14 grudnia opublikowane zostaną raporty: ,,Oil Market Report" oraz ,,OPEC Monthly Oil Market Report" przygotowane odpowiednio przez Międzynarodową Agencję Energii i OPEC. Poznamy tym samym aktualne szacunki popytu na ropę i globalnego stanu zapasów ropy oraz produktów ropopochodnych. Cały czas pamiętać należy, że nie ma absolutnie żadnych szans na spadek ogólnoświatowego popytu na ropę. Możemy jedynie mówić o niższym lub wyższym tempie jego wzrostu. Konsumpcja ropy w USA i Europie ma w najbliższych latach rosnąc w najniższym tempie (zaledwie 1% rocznie), w Chinach ponad 6% rocznie.

W obecnej sytuacji rynek powinien skorygować ostatnią falą spadkową - możliwy jest wzrost nawet w okolice 94 dol.

giełda
wiadomości
surowce
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)