Od kilku dni rynki finansowe żyją tematem brexitu. Najpierw premier Theresa May poniosła sromotną porażkę przy głosowaniu w sprawie umowy wynegocjowanej z UE, by potem obronić się przed wotum nieufności. Zamieszanie tego typu na ogół nie sprzyja inwestowaniu na giełdzie, ale tym razem jest inaczej.
Inwestorzy giełdowi wykazują się dużym spokojem, a w środę główne indeksy europejskie były nawet na plusie. Prawie 1 proc. zyskał WIG20, grupujący największe i najbardziej prestiżowe spółki z GPW. Na zamknięciu kurs przyjął wartość 2364 pkt, co okazuje się najlepszym wynikiem od ponad 4 miesięcy.
Statystyki te są godne podziwu, tym bardziej, że w międzyczasie (pod koniec października) WIG20 był już poniżej 2100 pkt, wyznaczając prawie dwuletnie minima. Od tamtego czasu indeks zyskał na wartości już 13 proc.
Nie brakuje komentarzy analityków, którzy sugerują, że odrzucenie przez Brytyjczyków dotychczasowej umowy z UE jest szansą na drugie referendum i być może rezygnację z brexitu lub uzyskanie lepszych warunków.
- Sytuację uratowało opanowanie May, która przygotowana na porażkę od razu przedstawiła swój dalszy plan działania. May chce konsultować ze wszystkimi partiami poszukiwanie nowego rozwiązania, a jednocześnie szukać dalszych ustępstw ze strony UE. Co ważniejsze, rośnie prawdopodobieństwo łagodniejszej formy brexitu poprzez wypracowanie międzypartyjnego konsensusu lub całkowitego porzucenia pomysłu brexitu, za to wyraźnie maleje szansa na rozstanie z UE bez porozumienia i związany z tym chaos - uważa Konrad Białas, analityk TMS Brokers.
Czytaj więcej: Legendarna firma odzieżowa zniknie z giełdy. Znamy datę
Patrząc na ostatnie 3 miesiące, warszawska giełda jest wiceliderem w Europie pod względem wzrostu wartości akcji największych spółek. Niewiele lepsze statystyki ma Budapeszt. W tym samym czasie na parkietach w Londynie, Paryżu czy Frankfurcie bilans jest ujemny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl