"Jest to drugi z rzędu miesiąc, gdy wskaźnik rośnie, przy nieco większej skali zmian niż przed miesiącem. W ubiegłym roku w analogicznym okresie także doszło do wzrostu wartości wskaźnika, co może wskazywać na tymczasowość zmian, a nie odwrócenie dotychczasowych pozytywnych tendencji. Tym niemniej, rezerwy pozwalające na dalszy spadek bezrobocia kurczą się, a istotnym problemem polskiego rynku pracy jest niska aktywność zawodowa" - czytamy w raporcie.
Obecnie cztery składowe wskaźnika oddziałują w kierunku dalszego spadku bezrobocia, a tyle samo zmiennych zapowiada pogorszenie sytuacji na rynku pracy, podkreśliło Biuro.
"Odpływ z bezrobocia był także istotnie mniejszy w ujęciu rocznym, w porównaniu do kwietnia 2017 roku pracę znalazło o 12,5% mniej bezrobotnych. Malejący odpływ z bezrobocia do zatrudnienia, mimo ogólnie dobrej sytuacji na rynku pracy, odzwierciedla malejący zasób efektywnej podaży pracy wśród zarejestrowanych bezrobotnych" - czytamy dalej.
Przez ostatnie ok. dwa lata napływ do zasobu bezrobocia kształtował się na poziomie o około 20% niższym niż np. w latach 2014-2016, podano także.
"Wśród bezrobotnych zarejestrowanych będących w szczególnej sytuacji, podobnie jak przed miesiącem, zmalała liczba młodych i osób 50+ oraz długotrwale bezrobotnych" - czytamy również.
"Od czwartego kwartału 2016 roku utrzymuje się przewaga liczby przedsiębiorstw prognozujących wzrost liczby pracowników, nad tymi zapowiadającymi głównie zwolnienia" - podano także.
W ujęciu branżowym zwolnienia przeważają w przemyśle odzieżowym, a największe wzrosty liczby pracowników przewidywane są przez producentów wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych, producentów pozostałego sprzętu transportowego, oraz przy wytwarzaniu i przetwarzaniu koksu.