Agencja ratingowa Moody's Investors Service potwierdziła ostatecznie i podtrzymała nadany 30 maja 2001 roku rating dla papierów dłużnych, które będą emitowane przez BRE International Finance BV (spółkę zależną w 100% od BRE Banku) w ramach programu emisji euroobligacji o łącznej wartości 1 mld 500 mln EUR. Przyznany rating nie uległ zmianie i wynosi Baa1 dla papierów dłużnych emitowanych w ramach programu oraz Baa2 dla podporządkowanych papierów dłużnych emitowanych w ramach programu.
Emisja papierów aż na 1,5 mld EUR jest jak na polskie warunki przedsięwzięciem ogromnym. Powoduje ona dosyć poważną wrażliwość wyników banku na zmiany rynku walutowym i wymusza na nim dosyć poważne zaangażowanie się w celu zabezpieczenia się przed tym ryzykiem. Z drugiej strony to bank i nie powinno być z tym kłopotu.
Potencjalna emisja papierów dłużnych tylko w jednym banku na 1,5 mld EUR to niewątpliwie jedna z potencjalnych przyczyn stabilności kursu złotówki pomimo szeregu niekorzystnych tendencji makroekonomicznych. To prawie tyle waluty ile wpłynie z tytułu odszkodowań za pracę przymusową. Z drugiej jednak strony takie emisje powodują coraz większe zadłużenie sektora przedsiębiorstw i finansowego w walucie obcej, co kiedyś w razie kryzysu walutowego spowoduje znacznie większe reperkusje niż obecnie.
Moim zdaniem należy spojrzeć obecnie na akcje BRE troszku uważniej, jako na akcje banku o nieco większym ryzyku inwestycyjnym niż innych banków. Ponadto spore zaangażowanie w inwestycje na tynku IT również podnoszą poziom ryzyka. Stąd poziom syskonta powinien być dla BRE nieco wyższy niż dotychczas. Dotychczas byłem zwolennikiem kupowania akcji banku, teraz namawiałbym raczej do akumulowania.