Nawet ponad 5 proc. wobec ceny emisyjnej traciły przed południem akcje Play. Operator telekomunikacyjny podczas czwartkowego debiut na razie nie dał zarobić inwestorom, którzy kupili papiery w ofercie publicznej.
Aktualizacja, godz. 13.40
Przed godziną 14 kurs akcji spółki Play broni się przed dalszymi spadkami. Traci około 2,5 proc. wobec ceny emisyjnej - inwestorzy kupowali papiery Play w ofercie publicznej po 36 zł za sztukę.
Ten wynik pewnie i tak pozwolił nieco odetchnąć części graczy, którzy mogli już dzisiaj obserwować straty w wysokości ponad 5 proc. Minimalny kurs podczas czwartkowej sesji to 33,90 zł.
Najwięcej szczęścia jak na razie mieli ci, którym udało się sprzedać akcje Play po maksymalnej dziś cenie 36,34 zł za sztukę, zyskując niecały 1 proc.
Jak widać, debiut jest fatalny. Największa od 2011 r. oferta akcji na GPW na razie nie przynosi zysków tym, którzy się na nią załapali. Inwestorzy podczas zapisów kupowali akcje Play po 36 zł.
W pierwszej godzinie notowań kurs wahał się bardzo blisko ceny emisyjnej. Co ciekawe, już na etapie oferty publicznej została ona wyraźnie obniżone z 44 zł do 36 zł.
Play stał się 485. spółką notowaną na głównym parkiecie GPW.
Oferta Play przyciągnęła bardzo dużą grupę inwestorów indywidualnych, którzy byli gotowi zapłacić po 44 zł za papier. Ostatecznie - po tym, gdy spółka oceniła zainteresowanie inwestorów instytucjonalnych - ostateczna cena emisyjna została obniżona.
Końcowa wartość całej oferty akcji to 4,4 mld zł wobec pierwotnie planowanych ponad 5 mld zł. To jednak i tak największa oferta na polskiej giełdzie od lat. Dlatego też spotkała się dużym zainteresowaniem drobnych inwestorów, których dotknęła przez to spora redukcja zleceń.
Wyniosła ona 63,2 proc. (dla tych, którzy złożyli zapisy między 4 a 7 lipca) oraz 81,6 proc. (dla tych, którzy zapisali się między 8 a 12 lipca). Różnica wynika z tego, że Play od początku deklarował, iż inwestorzy - którzy zgłoszą się po akcje wcześniej - mogą liczyć na preferencyjne traktowanie podczas przydziału akcji.