"Płatność telefonem to stosunkowo młoda metoda. Mobilność w wielu sektorach postępuje na tyle, że nawet banki, dostosowując się do obecnych trendów, umożliwiają już dostęp i kontrolę konta poprzez aplikacje mobilne. Przełomowym okresem dla wzrostu znaczenia tej formy był rok 2015. Dziś już ponad połowa badanych (52%), zapytana o znajomość rodzajów płatności podczas zakupów w sklepach, płacenia za produkty i usługi, spontanicznie wymienia właśnie płatność telefonem" - czytamy w komunikacie.
"Pojawianie się nowoczesnych metod płatności we wskazaniach respondentów udowadnia rosnącą świadomość Polaków w tym zakresie. Nie tylko coraz chętniej korzystamy z kart, ale również z płatności telefonem, przez którą respondenci rozumieją zarówno BLIK, jak i płatności zbliżeniowe takie jak Android Pay czy mniej znane u nas ApplePay lub SamsungPay. Dlatego dbamy o to, by oferowane przez nas rozwiązania dla przedsiębiorców pozwalały na procesowanie transakcji telefonem. Również w standardach mniej popularnych w Polsce, ale popularnych wśród odwiedzających nasz kraj turystów" - powiedziała prezes eService Joanna Seklecka, cytowana w materiale.
Ankietowani, zapytani o powód korzystania z wybranych metod, w przypadku płatności telefonem zaznaczali, że jest to rozwiązanie: najwygodniejsze (46%), najszybsze (16%), zastępujące portfel/kartę w przypadku ich braku (7%), wykluczające konieczność posiadania przy sobie portfela (5%), podano również.
"Część badanych wskazała również, że po prostu lubi korzystać z tej metody (5%). BLIK natomiast został wymieniony jako najszybszy przez 36% osób, a 9% płaci nim, gdy nie posiada przy sobie portfela lub karty. Po 5% ankietowanych wymieniało również ciekawość, czyli chęć sprawdzenia tego sposobu w praktyce, oraz zaznaczyło, że jest to dla nich korzystniejsza opcja" - czytamy dalej.
Najczęstszym powodem niekorzystania z tej metody płatności był brak takiej możliwości lub po prostu potrzeby. Zdecydowana mniejszość respondentów wskazała, że mimo wszystko woli płacić w inny sposób, podano także.
"Postępująca mobilność oraz stale rosnąca liczba terminali płatniczych, również w punktach usługowych i urzędach, powodują, że przez płatności bezgotówkowe nie rozumiemy już tylko używania plastikowych kart płatniczych czy kredytowych, ale także wiele innych metod, które ułatwiają nam codzienne zakupy oraz rozliczenia. Mimo iż polskie społeczeństwo nie jest jeszcze tak bezgotówkowe jak chociażby Szwecja, według ekspertów zmierzamy w tym samym kierunku" - podsumowano.