Po serii zapowiedzi ostrych posunięć w sprawie wymiany handlowej na linii USA i Chiny nadszedł spokojniejszy czas. Administracja Trumpa informuje o negocjacjach. W górę poszły akcje Tesli i Microsoftu. Facebook odbił dopiero po sesji, w reakcji na słowa Zuckerberga.
Facebook był jedną z nielicznych w środę spółek technologicznych na Wall Street, które zaliczyły spadek notowań (-0,7 proc.). Prawie wszystkie pozostałe odbijały w górę po ostrych spadkach trwających z małymi przerwami od 22 marca.
Odbicia akcji największego portalu społecznościowego świata można spodziewać się w piątek, bo po zakończeniu sesji na Wall Street w notowaniach pozagiełdowych kontrakty na Facebooka skoczyły w górę o 3 proc. To reakcja na konferencję prasową Marka Zuckerberga, który poinformował, że w finansach firmy nie widać znaczącego wpływu skandalu z wyciekiem danych.
- Kiedy budujesz coś takiego jak Facebook, czego dotąd nie było na świecie, to będą rzeczy, które po prostu schrzanisz - powiedział Zuckerberg, dodając że najważniejszą rzeczą jest uczenie się na błędach.
Według jego słów nie ma żadnych rozmów o jego odwołaniu z zarządu firmy, nie poleciały też żadne głowy osób, które można obarczyć odpowiedzialnością za aferę, a nawet nie ma takiego zamiaru. Okazało się, że z baz Facebooka wyciągnięto osobiste dane nie 50 mln osób, jak podawano wcześniej, ale aż 87 mln osób. Przesłuchanie Zuckerberga przed Kongresem odbędzie się w przyszły wtorek.
Wojny handlowe w chwilowym zawieszeniu
Chiny postanowiły ostro odpowiedzieć na amerykańskie 25-procentowe cła nałożone na ok. 1,3 tys. produktów. Ogłosiły, że w analogiczny sposób obłożą opłatami 106 towarów z USA, w tym soję. Cła dotyczyć będą też bawełny, kukurydzy, soku pomarańczowego i whisky. To było jednak rano (amerykańskiego czasu) w środę.
Kiedy już inwestorzy wyprzedali część akcji, do akcji wszedł Larry Kudlow, jeden z głównych doradców gospodarczych Trumpa. Powiedział, że z Chinami toczą się negocjacje a nie ,,wojna handlowa". Taryfy nie zostaną wprowadzone natychmiast, o ile w ogóle będą wprowadzane.
Co więcej, Kudlow ogłosił, że można się spodziewać pewnych pozytywnych informacji na temat renegocjacji traktatu NAFTA (z Kanadą i Meksykiem). Chodzi o złagodzenie progu 85 proc. amerykańskiej produkcji w obszarze niektórych części samochodowych. Rzecz w tym, by podzielić owe części na pięć kategorii - w jednych żądać będzie się większego udziału rodzimego, w innych mniejszego.
Takie wieści to złagodzenie tonu przez administrację Trumpa. Prawdopodobnie to element negocjacji, które mają poprawić sytuację USA w handlu zagranicznym i tak zaczynają to rozumieć inwestorzy, choć... oczywiście nigdy nie wiadomo.
Najważniejsze indeksy giełdy w Nowym Jorku odbiły w górę: DJIA o 1,0 proc., S&P500 o 1,2 proc., a Nasdaq o 1,5 proc. Rynek czeka już na otwarcie sezony wyników, który rozpocznie się w połowie kwietnia. Ważne będą też dane z rynku pracy, które ukażą się w piątek.
Notowania na Wall Street w środę src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1522764000&de=1522850400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
O możliwym odwrocie w górę na rynku może świadczyć fakt, że S&P500 rósł dwa dni z rzędu po raz pierwszy od początku marca.