Środowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się nieznacznymi wzrostami głównych indeksów, chociaż czwartą sesję z rzędu traciły na wartości akcje banków.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,03 proc. do 23 563,36 pkt. Nasdaq Composite zwyżkował o 0,32 proc. do 6789,12 pkt. S&P 500 wzrósł o 0,14 proc. do 2594,38 pkt.
Największe spadki zaliczał w środę sektor finansowy. Rynek negatywnie odebrał wygrane Demokratów w wyborach na gubernatorów stanów Virginia i New Yersey, co może wpłynąć na morale w obozie Republikanów w trakcie prac nad ustawą podatkową.
Pożyczkodawcom nie sprzyja również postępujące wypłaszczanie się krzywej rentowności amerykańskiego długu. Spread między dwu- a dziesięcioletnimi Treasuries spadł poniżej 70 pb. - po raz pierwszy od lipca 2007 roku.
Rentowność 10-latek pozostaje bez zmian przy 2,31 proc. Dochodowość 2-latek rośnie nieprzerwanie od początku września do 1,63 proc. w środę (najwyżej w obecnym cyklu) z 1,26 proc. 2 miesiące temu.
Ze spółek ponad 15 proc. tracił kurs Snapa. Właściciel portalu społecznościowego zaraportował stratę w III kw. rzędu 36 centów na akcję - rynek oczekiwał jedynie 15 centów na minusie. Spółka zamierza przebudować swoją aplikację, by poszerzyć bazę użytkowników i reklamodawców.
Na inwestorach nie zrobiła wrażenia podana przed sesją informacja o zakupie 10-proc. udziałów w Snapie przez chińskiego Tencenta. JPMorgan obniżył rekomendację dla Snapa do niedoważaj, a cenę docelową do 10 USD (15,1 USD we wtorek na zamknięciu, 17 USD podczas IPO w marcu).
W czwartek wyniki podadzą spółki o łącznej kapitalizacji ponad 460 mld USD, w tym Disney, Nvidia, News Corp.
Inwestorzy na amerykańskim rynku akcji rozważają różne opcje pozycjonowania w związku ze spodziewanym wdrożeniem reformy podatkowej. Część rynku uważa, że nowa ordynacja, przewidująca znaczną obniżkę CIT i jednorazowe opodatkowanie zysków trzymanych za granicą w przypadku ich repatriacji, może zwiększyć skłonność właścicieli firm do skupu akcji własnych lub wypłaty dodatkowych dywidend.
Inni uczestnicy obrotu skłaniają się natomiast ku tezie, że wyższą stopę zwrotu zapewnią te spółki, które przeznaczą dodatkowe środki, uzyskane dzięki reformie, na inwestycje kapitałowe.
Z wyliczeń Goldman Sachs i Bloomberga wynika, że w tym roku dwukrotnie lepiej radzą sobie na Wall Street firmy, które przeznaczają duże środki na inwestycje, niż te które wydają relatywnie więcej na skup akcji i dywidendy. Goldman szacuje, że amerykańskie przedsiębiorstwa dokonają repatriacji 730 mld USD netto (po opodatkowaniu).
Patrick Harker, prezes Fed z Philadelphii, "na tę chwilę" nie widzi żadnych przesłanek, które odwiodłyby go od zagłosowania w trakcie grudniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej za podwyżką stóp procentowych - powiedział ekonomista w środowym wywiadzie. Później, jak dodał, chciałby zobaczyć przekonujące dowody na wzrost inflacji w USA.
Rynek czeka na kolejne decyzje Fed i obsadę wakatów w kierownictwie Rezerwy. Prezes regionalnego oddziału Fed w Nowym Jorku (NY) William Dudley zamierza przejść na emeryturę w połowie 2018 r. Szef Fed z NY sprawuje jednocześnie funkcję wiceprezesa Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) i posiada tam stałe prawo głosu.
Do obsadzenia nadal pozostaje 3 z 7 stanowisk w zarządzie Rezerwy Federalnej, w tym fotel wiceprezesa Fed. Prezydent USA wskaże kandydata na wiceprezesa jeszcze w tym roku - powiedział w piątek Gary Cohn, główny doradca ekonomiczny Białego Domu.
Kolejne miejsce w zarządzie może zwolnić obecna szefowa FOMC Janet Yellen, której nie przedłużono mandatu na kolejną kadencję (upływającą 3 lutego) na tym stanowisku.