O godzinie 09:32 za euro trzeba było zapłacić 4,3280 zł, po tym jak wczoraj podrożało ono o 1 gr w następstwie realizacji zysków z poprzednich trzech dni, gdy notowania wspólnej waluty spadły aż o 6 gr. W tym samym czasie dolar kosztował 3,9430 zł, po poniedziałkowym wzroście o 1,3 gr, który również był odreagowaniem 3-dniowego silnego spadku kursu tej waluty.
Aktualnie sentyment do złotego, pomimo tygodnia przedwyborczego w Polsce i oczekiwanych w piątek decyzji agencji S&P i Moody's ws. polskiego ratingu, wyznaczają przede wszystkim rynki globalne. Trzy główne rynkowe tematy to słabość europejskiej gospodarki, co dalej ze stopami procentowymi w USA oraz jak potoczą się negocjacje handlowe między USA a Chinami.
Opublikowane rano, lepsze od prognoz sierpniowe dane o produkcji przemysłowej w Niemczech (+0,3 proc. M/M wobec prognozy na poziomie -0,1 proc. M/M, plus rewizja w górę danych za lipiec), chwilowo odsunęły na bok obawy o koniunkturę w Niemczech i całej strefie euro.
Z punktu widzenia kształtowania się rynkowych oczekiwań odnośnie kolejnych obniżek stóp procentowych przez Fed, najważniejszym dziś wydarzeniem będzie zaplanowane na godzinę 19:50 polskiego czasu, publiczne wystąpienie Jerome Powella, szefa Fed. Pewną wskazówką mogą też być publikowane o godzinie 14:30 dane o wrześniowej inflacji PPI.
W przypadku rozmów handlowych rynek wydaje się być odporny na wszelki szum informacyjny, więc tylko naprawdę mocne informacje, będą mogły sprowokować silniejszą reakcję EUR/USD, co pośrednio wpłynie na notowania złotego.
Z przedstawionego wyżej obrazu dnia dzisiejszego wyłania się dość spokojny dzień na rynku walutowym, z możliwymi nieco większymi wahaniami w okolicach godziny 14:30 i później o godzinie 19:50.
W kolejnych dniach również rynki zagraniczne będą w głównej mierze decydować o losach złotego. Przynajmniej do najbliższego poniedziałku, gdy lekko i raczej tylko na kilka godzin, taki wpływ mogą mieć wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych w Polsce. Gdyby natomiast oddzielić kwestie fundamentalne i skupić się tylko na ocenie sytuacji przez pryzmat samych wykresów, to po mocnych spadkach EUR/PLN i USD/PLN w poprzednim tygodniu, w najbliższych dniach możliwe jest lekkie osłabienie złotego.
Marcin Kiepas
analityk Tickmill