Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|

30 mln zł na nowy instytut. PiS sprawdzi, dlaczego nie chcemy mieć dzieci

244
Podziel się:

Sejm zajął się powołaniem nowego Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii. Urząd ma się zajmować "kompleksowymi studiami nad procesami zachodzącymi w sferze demografii", a na jego czele ma stanąć osoba, której będą przysługiwały uprawnienia prokuratorskie. Koszt powołania i utrzymania instytutu ma wynieść 30 mln złotych.

30 mln zł na nowy instytut. PiS sprawdzi, dlaczego nie chcemy mieć dzieci
PiS chce wydać 30 mln złotych na nowy instytut. (money.pl, Rafał Parczewski)

Projekt ustawy powołującej nowy instytut trafił we wtorek pod obrady Sejmu. Poparli go posłowie PiS, którzy twierdzili, że podobne instytucje tworzone są w wielu państwach na całym świecie.

- Aby wspierać rodziny, trzeba skutecznie identyfikować problemy, bariery rozwojowe dla zakładania i pomyślnego funkcjonowania rodzin - powiedziała w Sejmie posłanka PiS Dominika Chorosińska.

Czym dokładnie miałby się zajmować nowy instytut? Jak tłumaczą posłowie, przede wszystkim badaniem demografii, analizowaniem trendów i opracowywaniem strategii walki o poprawę dzietności. Ma odpowiedzieć na pytanie, dlaczego coraz mniej Polaków decyduje się na dzieci. Problem w tym, że odpowiedź na to pytanie znamy od dawna.

Zobacz także: Inflacja bije kolejny rekord. Tak drogo nie było od 21 lat. Co drożeje najbardziej?

"Rewolucyjne" wnioski

W zeszłym roku resort rodziny zapłacił prawie 600 tys. złotych za badanie, które ma pomóc w opracowaniu Strategii Demograficznej 2040. Pod koniec listopada poznaliśmy "zaskakujące" wyniki tej analizy.

"Badania jednoznacznie pokazały, że młodzi ludzie, aby zakładali rodziny, potrzebują własnego mieszkania, ale również bardzo ważnym elementem jest pewna i stabilna praca" - napisała na Twitterze szefowa resortu Marlena Maląg.

Podobne wnioski płyną z całego szeregu innych opracowań, m.in. z raportu Instytutu Badań Strukturalnych ze stycznia 2020. Po co więc wydawać 30 mln złotych na kolejny instytut?

- To nie jest projekt, który ma chronić polskie rodziny i mówić o polskich rodzinach. To jest projekt, który za 30 mln zł ma promować wybrany przez wnioskodawców konserwatywny, katolicki model rodziny i świata - mówiła w Sejmie posłanka KO Monika Rosa.

Rodzinny prokurator

Wątpliwości budzą też uprawnienia, jakie zgodnie z projektem ustawy ma otrzymać prezes nowego instytutu.

Jak czytamy w projekcie, prezes będzie mógł "żądać wszczęcia postępowania w sprawach cywilnych dotyczących rodzin oraz w sprawach rodzinnych, w szczególności w sprawach ze stosunków między rodzicami a dziećmi, dotyczących wykonywania władzy rodzicielskiej oraz brać udział w toczącym się już postępowaniu – na prawach przysługujących prokuratorowi".

Jak tłumaczą wnioskodawcy, podobne uprawnienia przysługują np. Rzecznikowi Praw Obywatelskich, czy Rzecznikowi Praw Dziecka.

Opozycja nazywa jednak szefa nowej instytucji "superprokuratorem" i zwraca uwagę na fakt, że zgodnie z projektowanymi przepisami jest praktycznie nie do odwołania, a jego kadencja trwa 7 lat.

Jak ocenia Monika Rosa, instytut "będzie kolejnym narzędziem do kontroli życia Polek i Polaków; do wchodzenia w ich życie z butami".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(244)
WYRÓŻNIONE
nick
3 lata temu
1. Liberalizacja prawa aborcyjnego. 2. Zasiłki na dzieci tylko dla pracujących (m.in. 1 z rodziców). 3. Własny kąt. 4. Stabilność zatrudnienia 5. Żłobki i przedszkola + baza certyfikowanych niań i ulgi podatkowe dla zatrudniających takie osoby. 6. Kompleksowa pomoc rodzinom z dzieckiem niepełnosprawnym. I tyle. W obecnych realiach żadna rozsądna kobieta nie zdecyduje się na rodzenie. Pierwsze dziecko może i tak (żeby w ogóle jakieś mieć), ale kolejne? Rosyjska ruletka. Grozi śmiercią lub kalectwem własnym i dziecka, pogorszeniem sytuacji materialnej i chronicznym stresem. O rozwoju zawodowym i osobistym kobiet nie wspomnę. Im więcej dzieci, tym mniej czasu dla siebie. Każda z nas to wie.
Brt
3 lata temu
Wynik empirycznych badań :Bieda. Ceny zachodnie, zarobki wschodnie, podatkoza i zamordyzm. Dziękuje, poproszę 30 mln zł za wykonanie badań.
maradona
3 lata temu
Polaków nie stać na ogrzewanie i prąd a co tu mówić o dzieciach.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (244)
dnc
2 lata temu
A może idąc w kierunku Lebensborn, zrobić ośrodki sztucznego zapładniania kobiet na siłę .Nie chce mieć dziecko, dać jej na siłę, a potem 9 miesięcy pilnować by urodziła za wszelką cenę. Bo PIS to nie umie zachęcić, a raczej wystraszyć kolejne miliony kobiet.
Really?
3 lata temu
Pomysłodawcy nie mają dzieci.
Bzzyk
3 lata temu
Nowy instytut? Znaczy się nowy kochanek lub nowa żona pisiaka potrzebuje ciepłej posadki i nic nie umie?
Jasiu
3 lata temu
Sasin 7 dych mln, instytut nawiedzeńców 3 dychy. Dwa numery i rozeszło się 100 baniek pieniędzy Polaków. Skoro tacy sprawni, to może głosować na PiS? Chłopcy dosłownie, wymiatają. Wymiatają kasę ze skarbu państwa. Wspomniałem coś o 1600 mln rozdanych do tych właściwych, tych swoich na ponoć zbudowanie ponoć muru?
Jedi
3 lata temu
Dzietność to przecież żaden problem, narazie ustalili że już praktycznie nie ma dostępu do aborcji a wszelkie jej próby mają się kończyć długoletnim więzieniem. Następnym krokiem będą obowiązkowe co roczne zapłodnienia wszystkich kobiet w wieku rozrodczym. A etatowi gwałciciele będą w służbie państwa zasiewać wszystkie niestosujące się do obowiązku panny. Taki nowy ład 🤣
...
Następna strona