Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KBB
|
aktualizacja

Apele nie pomogły. Polacy rzadko zamawiają jedzenie z restauracji

51
Podziel się:

Co dziesiąta restauracja upadła, co czwarta zawiesiła działalność. Polacy zamawiają jedzenie częściej, niż przez pandemią, ale to i tak za mało, by ocalić branżę. Statystyczny Polak zamawia jedzenie z dostawą raz na półtora miesiąca.

Apele nie pomogły. Polacy rzadko zamawiają jedzenie z restauracji
Polacy rzadko zamawiają jedzenie z restauracji. (Unsplash.com, Kai Pilger)

24 października 2020 roku rząd zamknął branżę gastronomiczną, wedle ówczesnych zapowiedzi "na dwa tygodnie". Aktualnie jesteśmy w połowie 20 tygodnia lockdownu gastronomii.

Branża gastronomiczna jest – wedle szacunków Warsaw Enterprise Institute oraz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – jedną z najbardziej poszkodowanych przez pandemię i lockdown. Wedle uruchomionego przez te instytucje "licznika strat lockdownowych" jest już ponad 2,2 miliarda złotych pod kreską.

Zobacz także: Zbiorowy pozew branży gastronomicznej

Według raportu Corona Mood firmy Gfk, który publikuje "Rzeczpospolita", wynika, że średnia wartość zamówienia w dostawie to 69 zł, a na konsumenta przypada takich zleceń średnio 1,4 miesięcznie.

W metropoliach wynik jest sporo wyższy, wynosi 2,6, ale już na wsi to mniej niż jedno zamówienie miesięcznie. Tylko 15 proc. badanych korzysta z oferty restauracji na wynos raz w tygodniu lub częściej, ale za to 34 proc. – nigdy.

Z kolei z badania przeprowadzonego w styczniu 2021 roku na zlecenie Wirtualnej Polski wynika, że 44 proc. Polaków nie zamawiało jedzenia z dowozem ani przed pandemią, ani nie robi tego obecnie.

Kolejne 30 proc. deklaruje, że zamawia tak samo często, 12 proc. robi to częściej niż przed erą COVID-19. Kolejne 6 proc. twierdzi, że w pandemii zaczęło zamawiać (choć wcześniej tego nie robiło), ale jednocześnie 8 proc. badanych zamawia mniej.

Według danych GUS, od kwietnia do września 2020 r. z rynku zniknęło 2055 firm gastronomicznych, a ponad 4,3 tys. przedsiębiorców zawiesiło działalność. Decyzja o dalszym przedłużeniu obostrzeń spowoduje, że straty będą już dla wielu nie do odrobienia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(51)
och ty w rzyć...
3 lata temu
A przecież wiadomo,ze Kowalski bez wyjścia niemal codziennie wieczorem do restauracji, na te ośmiorniczki, mule, dziczyznę, itd., klubu fitness a szczegolnie na basen nie może normalnie funkcjonować! I jak tu żyć, panie premierze?
Sprostowanie
3 lata temu
Otworzyć restauracje, pozamykać kościoły! Panbuk jest wszędzie, a dobre jedzenie nie.
Jhhuh
3 lata temu
Bez restauracji przeżyjemy. Spokojnie. Gotować każdy potrafi
Emerytka 2
3 lata temu
Ciekawe czy rządowe i sejmowe restauracje też zamknięte ?
Haha
3 lata temu
Jak to jest, kochani rodacy? Codziennie wyprzedzacie mnie na drodze swoimi wypasionymi furami. Teraz płaczecie, że drogie jedzenie... Ja kupiłem autko w salonie za 3 moje miesięczne dochody i nie jęczę, jak wy. Nakupiliscie aut za kredyty, w leasingach... Auta, na które was po prostu nie stać!!! Teraz śmiechu warte wasze płacze, że restauracja za droga :)))
...
Następna strona