Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|

Aston Martin DB12 Volante. Kabriolet elegancki w każdym calu

3
Podziel się:

Luksusowy samochód nie musi być szczególnie praktyczny. Nie zawsze musi też być najszybszy. Zdecydowanie jednak musi mieć to "coś". I Aston Martin DB12 Volante to ma. Brytyjczykom udało się połączyć elegancję i wygodę, doprawiając je dynamiką w odpowiednich proporcjach.

Aston Martin DB12 Volante. Kabriolet elegancki w każdym calu
Aston Martin DB12 Volante to luksusowy kabriolet do pokonywania dalekich tras (money.pl, Marcin Walków)

Aston Martin DB12 Volante został Luksusowym Samochodem Roku Wirtualnej Polski 2024. Po spędzeniu 24 godzin z kluczykami (i samochodem!), nie mam wątpliwości, dlaczego. Ten "brytyjczyk" z krwi i kości idealnie pasowałby na Lazurowe Wybrzeże, ale i na ulicach Warszawy czuje się jak w domu. I choć pod względem osiągów i dynamiki jazdy absolutnie nie ma się czego wstydzić, to nie prędkość i przyspieszenie są tu najważniejsze.

Aston Martin DB12 Volante to - według producenta - definicja super tourera, czyli sportowego, wygodnego, eleganckiego samochodu do przemierzania dalekich tras, o ponadprzeciętnych osiągach. W dodatku takiego, w którym za naciśnięciem jednego przycisku, materiałowy dach można złożyć w 14 sekund.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Luksusowy Samochód Wirtualnej Polski - Aston Martin DB12 Volante

Padło hasło: osiągi. Sercem Astona Martina DB12 Volante jest czterolitrowy silnik V8, który zapewnia 680 KM i 800 Nm. Cała para idzie na tylną oś. Sprint od 0 do 100 km/h zajmuje 3,7 s. I pewnie można by "więcej" i "szybciej", ale Aston Martin zakończył rozdział z dwunastocylindrowymi jednostkami. Ważniejsze chyba, że maksymalna prędkość ze złożonym dachem to 325 km/h. A sam silnik nie stracił względem poprzednika, a wręcz zyskał - dodatkowe 145 KM i kolejne 125 Nm.

Jeśli opisać dynamikę i styl jazdy Astona Martina DB12, to - podobnie jak podczas testu DBX707 - odniosłem wrażenie, że jest żądny przygód, a równocześnie nie chce "zabić". Widocznie taki jest charakter aut tej marki. Potrafi ruszyć z miejsca dostojnie niczym limuzyna, gładko pokonuje miejskie nierówności, a kiedy trzeba - budzi się i pokazuje pazury.

Aston Martin DB12 Volante. Jak wygląda?

Aston Martin DB12 Volante zachwyca nie tylko tym, jak się zachowuje na drodze, ale również, jak na niej wygląda. Nadwozie DB12 Volante naprawdę może się podobać - tak z dachem, jak i bez niego. Jest smukłe i proporcjonalne, maska jest długa i wyraźnie opadająca. Przeprojektowane reflektory, wyrazisty grill (a mimo wszystko nie jest przerysowany), przetłoczenia tylko tam, gdzie są konieczne, minimalistyczny, ścięty tył z dyskretnymi lampami. A jako wisienka na torcie - para potężnych, a równocześnie lekkich, nieznacznie unoszonych drzwi.

Nadwozie ma 472 cm długości, 213 cm szerokości i niespełna 130 cm wysokości. Rozstaw osi przekracza 280 cm.

"Tu jest jakby luksusowo"

Najwięcej zmian zaszło jednak we wnętrzu. Choć Aston Martin ściśle współpracuje z Mercedesem, to w modelu DB12 Volante "zapożyczeń" widocznych na pierwszy rzut oka jest jakby mniej. Inaczej niż w DBX707, o czym pisałem w innym artykule. Te wspomniane już lekko unoszone drzwi są zaproszeniem do świata luksusu. Takiego, w którym dominuje gruba, dobrze obszyta skóra, ciepłe w dotyku drewno i chłodny metal.

Nic tu nie wydaje się przypadkowe, a pozorny kolorystyczny misz-masz to tak naprawdę idealnie dobrana kombinacja. Przycisków, przełączników i pokręteł jest całkiem sporo. Ale to dobrze. Nawet Euro NCAP poszło po rozum do głowy i wymaga, by nie wszystko było obsługiwane dotykiem. Tym razem Aston Martin postawił na własny system multimedialny, zamiast kalki rozwiązań z Mercedesa.

Fotele to idealny balans - nie kompromis - między sportowym charakterem i komfortem w długiej podróży. W Astonie Martinie DB12 Volante siedzi się naprawdę nisko, otulonym przez cały kokpit. Informacje z drogi i układu kierowniczego czuje się wyraźnie, samochód "zaprasza" do współpracy i przejęcia nad nim kontroli. Mimo 21-calowych obręczy kół i 12-centymetrowego prześwitu, zapewnia wygodę na nierównych drogach. Podczas testu wcale nie kusiło mnie, aby przy każdej możliwej okazji "dociskać" 680 KM i 800 Nm, ale raczej by jechać jeszcze dalej i dalej. Jeśli kogoś jazda samochodem odpręża, to Aston Martin DB12 mógłby aspirować do miana drogowego SPA.

Jeszcze więcej o "zachwytach" nad Astonem Martinem można przeczytać w relacji Filipa Bulińskiego w serwisie autokult.pl.

Ile kosztuje Aston Martin DB12 Volante?

Bagażnik? Owszem, jest. I na tym w zasadzie można by zakończyć ten podpunkt. Teoretycznie ma 262 litry, czyli mniej więcej tyle, co Mini Cooper. Ale gdy złożymy dach, kurczy się o prawie 100 l. Jednak Aston Martin DB12 Volante nie mieni się ani samochodem rodzinnym, ani nadto praktycznym. Torbę sportową można wrzucić na tylny fotel. Raczej nikt nie będzie tam jeździł.

Zbiornik paliwa przyjmie 78 litrów benzyny. Trzymając się wartości katalogowych (12,2 l/100 km), wystarczy na pokonanie 640 km na pełnym baku. Podczas mojego krótkiego testu średnie zużycie w cyklu mieszanym wyniosło 13,3 l/100 km.

Pozostało jeszcze jedno pytanie. Ile to kosztuje? Około 1,2 mln zł. Z perspektywy rynku sportowych aut luksusowych, Aston Martin DB12 konkuruje z modelami takimi jak Ferrari Roma i Bentley Continental GTC.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
Mało
wczoraj
Aston Martin db12 w cabrio i Bentley Batur w cabrio najładniejsze nowe cabrio
sgb
wczoraj
przod z mondeo:DDD
cyk
wczoraj
800 Nm , lekki i tylko 3,7 do setki ? , albo błąd albo słabo