Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|
aktualizacja

Benzyna jeszcze będzie po 5,19 zł za litr? Ekspert odpowiedział jasno

1776
Podziel się:

Sprawa obiecanej przez Donalda Tuska benzyny po 5,19 zł za litr wraca jak bumerang. Dziś Pb95 nadal kosztuje średnio ponad 1 zł więcej. I choć ceny na stacjach w ostatnich tygodniach spadają, analityk rynku paliw nie zostawia złudzeń - zapomnijmy o niej, bo za realizację tej obietnicy przyszłoby zapłacić wysoką cenę.

Benzyna jeszcze będzie po 5,19 zł za litr? Ekspert odpowiedział jasno
Ceny paliw na jednej ze stacji Orlenu z 8 sierpnia 2024 r. (East News, Filip Naumienko Reporter, Janek Skarżyński AFP)

Litr benzyny na stacjach paliw w Polsce kosztuje średnio 6,34 zł - to najnowsze dane e-petrol.pl. Donald Tusk na kilka miesięcy przed wyborami przekonywał, że gdy zostanie premierem, szybko doprowadzi do spadku cen Pb95 do poziomu 5,19 zł za litr. Tak się nie stało, a analitycy ocenili, że zapowiedź tę należy traktować jak kiełbasę wyborczą.

Aktywny w przypominaniu o niej jest dziś Daniel Obajtek, były prezes Orlenu. "Nadal nie jest po 5,19..." - napisał na platformie X w kolejnym poście po wizycie na stacji paliw w minioną niedzielę. Jemu samemu zarzuca się ręczne sterowanie cenami paliw i ich upolitycznienie. W ostatnich tygodniach ceny spadają. Czy dojdą do poziomu 5,19 zł za litr benzyny?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wbrew obietnicy Tuska paliwo na stacji jest droższe niż 5,19 zł. Zapytaliśmy Polaków, co o tym sądzą

Na początku sierpnia inwestorzy wstrzymali oddech. - Po bardzo złych danych na temat bezrobocia w USA rynki finansowe zakładały, że będziemy mieć do czynienia z recesją w Stanach Zjednoczonych. To spowodowało spadek cen ropy do niewiele ponad 70 dol., które są psychologiczną granicą. Amerykanie powiedzieli niegdyś, że poniżej tego progu będą bardzo intensywnie kupować ropę, by uzupełniać zapasy uwalniane po inwazji rosyjskiej na Ukrainę, gdy baryłka kosztowała powyżej 100 dol. - mówi money.pl Dawid Czopek, ekspert rynku paliw, zarządzający Polaris FIZ.

W środę rano baryłka ropy WTI w dostawach na wrzesień była wyceniana na 78,83 dol. po informacjach o dużym spadku amerykańskich zapasów surowca. Dziś notowania ropy są średnio o 8 proc. niżej niż rok temu.

- Cena ropy nie jest wysoka, biorąc zwłaszcza pod uwagę to, co działo się na Bliskim Wschodzie - mówił w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, wicedyrektor Departamentu Analiz w XTB. - Pełnoskalowa eskalacja konfliktu nie jest scenariuszem bazowym, ale trzeba pamiętać, że Iran jest ważnym graczem na rynku ropy - dodał.

Benzyna po 5,19 zł za litr? Ekspert analizuje trzy czynniki

Ekspert rynku paliw opisuje trzy najważniejsze czynniki, które decydują o cenach benzyny i oleju napędowego na stacjach.

- Mamy zatem notowania ropy naftowej dość nisko, do tego stosunkowo silnego złotego wobec dolara i trzeci czynnik, jakim są niskie marże rafineryjne. Przy obecnych ich poziomach już mówi się, że część rafinerii nie przynosi zysku. Nie zanosi się, aby którykolwiek z tych czynników działał w kierunku jeszcze większych obniżek cen paliw - wylicza Dawid Czopek.

Zwraca też uwagę, że gdy ostatnio ceny ropy były stosunkowo niskie, marże na "normalnych poziomach", a złoty stosunkowo silny, to benzyna na stacjach kosztowała powyżej 6 zł. - Co musiałoby się stać, by spadła do poziomu 5,19 zł za litr? Moim zdaniem, stałoby się tak tylko w przypadku poważnego kryzysu finansowego. W efekcie, może i cieszylibyśmy się niską ceną paliwa, ale zapłacilibyśmy za nią wysoką cenę, biorąc pod uwagę stan gospodarki - stwierdza ekspert.

Najpierw był paliwowy cud na Orlenie, potem obietnica Tuska

Przypomnijmy: w styczniu 2023 r. Donald Tusk jeszcze zanim oficjalnie został kandydatem opozycji na premiera, na spotkaniu z wyborcami przekonywał, że "gdyby był premierem, to rachunki za prąd i za gaz mogłyby wynosić połowę tego, co wynoszą teraz", a "dziś benzyna byłaby po 5,19 zł".

Był to czas tzw. pierwszego cudu na Orlenie. Od 1 stycznia 2023 r. rząd PiS podniósł stawkę VAT na paliwa z 8 do 23 proc., a mimo to ceny na stacjach paliw nie wzrosły i w hurcie Orlen wprowadzał kolejne obniżki. Pojawiły się oskarżenia o zawyżanie cen paliw, aby stworzyć bufor do zamortyzowania podwyżki podatku VAT.

Z kolei do tzw. drugiego cudu na Orlenie doszło latem ubiegłego roku. Dziwną anomalię na polskim rynku paliw odkryli analitycy Goldman Sachs, o czym w money.pl napisaliśmy jako pierwsi. Analitycy amerykańskiego banku zauważyli, że choć po podwyżkach notowań ropy z lipca ceny paliw w Czechach czy na Węgrzech wzrosły, w Polsce utrzymały się na niskim poziomie. Rozjazd średnich cen benzyny Pb95 i oleju napędowego między Polską i sąsiadami pogłębiał się w kolejnych tygodniach.

Daniel Obajtek oraz kierowany przez niego PKN Orlen przekonywali, że nie doszło do upolitycznienia cen paliw i ich utrzymywanie na niskim poziomie nie miało związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi, które ostatecznie PiS przegrało, bo nie mogąc stworzyć samodzielnej większości ani koalicji, w grudniu musiało oddać władzę.

Gdy Donald Tusk został premierem, temat obiecanej przez niego benzyny po 5,19 zł za litr szybko powrócił. Przypomniano ją szefowi rządu choćby na konferencji prasowej w lutym. - Myślę, że będę gotowy do precyzyjnej odpowiedzi, jakie czynniki wpływają na to, że benzyna mogła być relatywnie tania, kiedy była kampania i pan Obajtek, a dlaczego ceny tak podskoczyły, kiedy pan Obajtek żegnał się z władzą - odpowiedział wówczas.

Jeszcze miesiąc później minister finansów Andrzej Domański przekonywał, że obietnica benzyny po 5,19 zł jest realna, a "premier nie przesadził". - (Benzyna - przyp. red.) może tyle kosztować. Potrzebujemy do tego spadających cen ropy i przyjrzenia się marżom realizowanym przez Orlen - stwierdził minister w programie "Graffiti" w Polsat News.

Donald Tusk na konferencji prasowej w kwietniu przekonywał, że podtrzymuje swoje słowa, zwracał jednak uwagę na różnicę sytuacji od czasu ich wypowiedzenia. - Te słowa padły dokładnie wtedy, kiedy pan Obajtek jako prezes Orlenu bawił się cenami w zależności od tego, co się opłacało PiS-owi, a raczej - co się nie opłacało, dokładnie wtedy benzyna mogła kosztować 5,19 zł - mówił premier.

5,19 zł za litr benzyny Pb95? Ostatni raz w 2021 i 2022 r.

Jak pisaliśmy w money.pl, już pod koniec marca, eksperci ocenili, że obietnica benzyny po 5,19 zł to po prostu bajka. W rozmowie z nami kreślili wówczas scenariusze o benzynie za 5 zł, ale ich zdaniem już wtedy wszystkie były nierealne.

Serwis e-petrol.pl przygotował wówczas dla money.pl zestawienie średnich cen najpopularniejszej w Polsce benzyny Pb95 od początku stycznia 2011 r. do 22 marca 2024 r., gdy benzyna kosztowała niespełna 10 gr więcej niż dziś. Widoków na 5,19 zł za litr benzyny nie było, podobnie jak dzisiaj.

- Ostatnie ceny na takim poziomie dla benzyny notowaliśmy w marcu 2021 r. i lutym 2022 r. Pamiętajmy jednak, że w tamtym czasie obowiązywała niższa stawka podatku VAT - mówił nam dr Jakub Bogucki, analityk e-petrol.pl.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1776)
LWG
3 min. temu
Tusk wstrzymał rozwój ruszył zastój
Rencista
6 min. temu
Obajtek to niech lepiej zamilknie tak jak i były nierząd Rzeczpospolitej, bo okradaliscie naszą ojczyznę na potęgę przy wydatnej pomocy kościoła i wyborców PiS i przystawek
Czytająca
2 godz. temu
Pan premier powiedział 'benzyna będzie po 5.19' nie podał jednostki, a więc w domyśle Polaku, czytaj euro.
Wiesia
3 godz. temu
Rząd powinien, rozdawać rowery tam Gdzie komunikacja,nie dociera
mis uszatek
3 godz. temu
Wprowadzić talony, na paliwo 20 litrów na miesiąc, w cenie 6zl A bez talonu 9zl
...
Następna strona